astra pisze:@DigDug
A nowy samochód nie wymaga nakładu finansowego?
1. Na gwarancji jeździsz na obowiązkowe przeglądy (ASO = koszty).
2. Ubezpieczenie AC obowiązkowo.
3. Nowe rozwiązania = dodatkowe koszty (TPMS / kup czujniki albo płać więcej za przekładkę opon, klima - nowy super trujący-wybuchowy czynnik 4x drożej niż stary, nowy model = brak zamienników, tylko oryginały zobaczcie ceny części do takie nowego Tipo, jak na Fiata drogo)
Płacisz za teoretyczną możliwość jazdy bez awarii.
Astra, jak masz gwarancję na 2 lata, to masz w sumie 1 przegląd, potem jak nie chcesz to nie jeździsz do ASO.
Ja AC zawsze płacę, nawet teraz za 9 letnie auto zapłaciłem.
To w Astrze są takie czujniki jak w Fordzie ?? czy TMPS jest z czujników ABS jak w VW ?? Tak czy siak, ja zawsze kupuję stalowe felgi do zimówek, nie haratam alusów zmianami opon.
Nowe auto ma wszystko nowe, nawet najbardziej zakłamani producenci wiedzą, że zachód robi średnio 50 tys km rocznie, wiec te 100 tys km auto musi wytrzymać bez uszczerbku, a że standardem staje się 4 lata gwarancji, to auto liczą na te ok 200 tys km. Dlatego ok 150 tys km przejeżdżasz bez wkładu finansowego oprócz eksploatacyjnych wymian części. Dlatego przy tych przebiegach pojawiają się pierwsze większe wydatki, siada zawieszenie, sprzęgło, dwumas, sondy, przegnije tłumik, jakiś siłownik centralnego zamka, szyb elektrycznych, wyrobią się manetki itp.
Stąd ja nie oczekuje że nowe auto przejedzie jak kiedyś 500 tys silnik, a pozostałe awarie pojawiały się ok 300 tys km, ale te 150 tys km to auto przejedzie bez problemu, tak przynajmniej mają koledzy w VAG-ach, Peugeotach czy Renault, nawet kolega mający Alfe nie narzeka zbytnio na auto. Mam nadzieję, że Opel nie jest niechlubnym wyjątkiem.
A stare (5-6 lat) auto z zagranicy ma ponad 200 tys i może wydarzyć się wszystko, a na wejściu mamy do wymiany, rozrząd, olej i czasem jakieś końcówki i drążki. Ono kosztuje dużo mniej niż nowe, ale w tym samym okresie kolejnych 5-6 lat i przebiegu 150 tys km, dołożysz dobre parę tys zł, o ile nie zacznie Ci też wychodzić rdza jak w japończykach.