Strona 1 z 2

Koło zapasowe dojazdowe HB, a pojemność.

: 03 lut 2019, 21:16
autor: Ryszard1
Czy w HB bagażnik bez "dojazdówki" ma większą pojemność?
Dopłata jest tylko 400zł, ale zależy mi na jak największym bagażniku i nie wiem czy dopłacać.

Re: Koło zapasowe dojazdowe HB, a pojemność.

: 03 lut 2019, 21:22
autor: rafdudas
Tak. Jeśli dobrze pamiętam to bez koła dojazdowego ma 370 litrów. Ja nie mam koła dojazdowego i pojemność jest zadowalająca jak na HB.

Re: Koło zapasowe dojazdowe HB, a pojemność.

: 03 lut 2019, 21:45
autor: colins
Tak, bez koła zapasowego bagażnik jest nieco większy, bo jego podłoga poprowadzona jest niżej.

Re: Koło zapasowe dojazdowe HB, a pojemność.

: 03 lut 2019, 21:56
autor: jakoku
Do hb jeśli nie ma koła zapasowego trudno kupić matę do bagażnika. Taka info dodatkowa.

Re: Koło zapasowe dojazdowe HB, a pojemność.

: 03 lut 2019, 22:06
autor: rafdudas
jakoku pisze:Do hb jeśli nie ma koła zapasowego trudno kupić matę do bagażnika. Taka info dodatkowa.

Ja dostałem w gratisie jak odbierałem samochód i jest fajnie spasowana :)
Nie pamiętam firmy

Re: Koło zapasowe dojazdowe HB, a pojemność.

: 03 lut 2019, 22:10
autor: krzysztofznadjeziora
Na początku pojemność (a raczej jej brak) bagażnika w HB mnie przerażał. Mam wersję z kołem. I caly ten bagażnik wydawał mi się takim większy schowkiem. Ale po paru miesiącach i zmianie organizacji uważam,ze to nadal większy schowek ale można się w niego na spokojnie zapakować.
Odnośnie info o macie - w internetach tego pełno, proszę nie straszyć kolegi ;)

Re: Koło zapasowe dojazdowe HB, a pojemność.

: 03 lut 2019, 22:52
autor: jakoku

Re: Koło zapasowe dojazdowe HB, a pojemność.

: 04 lut 2019, 15:59
autor: Koowall
Hmmm bez dojazdówki - 370, z dojazdówką - 310...
Nadal nie wiem jak spakuje się z żoną i córką nad morze...A kupować czy nawet wypożyczać box to przekonany nie jestem...

Re: Koło zapasowe dojazdowe HB, a pojemność.

: 04 lut 2019, 16:05
autor: colins
Z tego samego powodu zrezygnowałem z HB i wybrałem karawan. :mrgreen: Może Rysiek pójdź też w tym kierunku, a wówczas nad morze zapakujesz nawet leżaki do bagażnika.

Re: Koło zapasowe dojazdowe HB, a pojemność.

: 04 lut 2019, 16:23
autor: krzysztofznadjeziora
Dasz radę się spakować, wierz mi. Trochę inwencji.
Mi po przesiadce z Octavii ciężko się było przestawić. Bo tam to cokolwiek bym rzucił, to nadal bagażnik był pusty.
A w bagażniku Astry "niemieckim aucie" musi być "ordung" i jest "kanze gal" ;)

Re: Koło zapasowe dojazdowe HB, a pojemność.

: 04 lut 2019, 16:48
autor: DarkSideOfMoon
Zawsze można zrobić to , co ja planuję na wiosnę kupić:
Wcześniej zamontowałem hak holowniczy , ponieważ jest bardzo uniwersalny czego nie można powiedzieć o boksie na dach.
Planuję kupić platformę na rowery i dodatkowo montować do niej drugi bagażnik na wakacje.
Podczas jeżdżenia do pracy, przedszkola czy szkoły po dzieci będzie wypięty.
Tym się również kierowałem podczas kupna (hatchback) żeby nie wozić powietrza kombikiem oraz ułatwić sobie np.manewrowanie w mieście.

Re: Koło zapasowe dojazdowe HB, a pojemność.

: 04 lut 2019, 17:55
autor: jakoku
colins pisze:Z tego samego powodu zrezygnowałem z HB i wybrałem karawan. :mrgreen: Może Rysiek pójdź też w tym kierunku, a wówczas nad morze zapakujesz nawet leżaki do bagażnika.

Ostatnio przy Lidlu ( bardzo ważne) zaparkowałem obok białej hb równolegle ( też bardzo ważne). Niestety HB przy ST, to taki młodszy malutki braciszek - kurdupel. :mrgreen:
Koowall pisze:.
Nadal nie wiem jak spakuje się z żoną i córką nad morze....

Mam dwóch pasażerów z tyłu. Hulajnogi dwie, i rolki trzy pary. W HB niestety...Ładne toto, ale sorry nie dla rodziny. :mrgreen:

Re: Koło zapasowe dojazdowe HB, a pojemność.

: 04 lut 2019, 20:09
autor: colins
No tak, jamnik jest długi i bardziej funkcjonalny. Ale żeby być sprawiedliwym trzeba dodać, że "habeta" jest ładniejsza. Znaczy się od dupy strony. :mrgreen:

Re: Koło zapasowe dojazdowe HB, a pojemność.

: 04 lut 2019, 22:51
autor: Ryszard1
Kombi odpada ze względu na wygląd. W/g mnie wygląda jak karawan. Odpada.
W HB najbardziej mi się podoba tył.
Na wyjazdy wakacyjne zainwestuje w duży box.

Re: Koło zapasowe dojazdowe HB, a pojemność.

: 05 lut 2019, 07:03
autor: Krzysiec
DarkSideOfMoon pisze:Zawsze można zrobić to , co ja planuję na wiosnę kupić:
Wcześniej zamontowałem hak holowniczy , ponieważ jest bardzo uniwersalny czego nie można powiedzieć o boksie na dach.
Planuję kupić platformę na rowery i dodatkowo montować do niej drugi bagażnik na wakacje.
Podczas jeżdżenia do pracy, przedszkola czy szkoły po dzieci będzie wypięty.
Tym się również kierowałem podczas kupna (hatchback) żeby nie wozić powietrza kombikiem oraz ułatwić sobie np.manewrowanie w mieście.


Moze i jest to praktyczne... Ale wygląda jak pojemnik na piasek / sól doczepiany do traktora z pługiem ;)

Re: Koło zapasowe dojazdowe HB, a pojemność.

: 05 lut 2019, 07:55
autor: DarkSideOfMoon
Moze i jest to praktyczne... Ale wygląda jak pojemnik na piasek / sól doczepiany do traktora z pługiem ;)

To fakt. Ale ten jeden raz w roku może tak wyglądać. Chociaż na innych autach wygląda to deczko lepiej.
Myślę również że jeszcze u nas w kraju jeszcze to się nie zadomowiło. Kiedyś platforma rowerowa wywoływała zdziwienie. Dzisiaj to chleb powszedni.

Re: Koło zapasowe dojazdowe HB, a pojemność.

: 05 lut 2019, 08:29
autor: DawidK
jakoku pisze:Mam dwóch pasażerów z tyłu. Hulajnogi dwie, i rolki trzy pary. W HB niestety...Ładne toto, ale sorry nie dla rodziny. :mrgreen:



Mam 2+2+psa i nie ma źle. W tym jeden jeszcze nie odkrył opcji chodzenia i trzeba mu wózek wozić (wtedy pies zostaje). W codziennej eksploatacji nie ma problemu. Na dłuższy wyjazd albo ciągniesz za sobą drugie auto z bagażami albo box na dachu.

Re: Koło zapasowe dojazdowe HB, a pojemność.

: 05 lut 2019, 09:16
autor: Krzysiec
Panowie do brzegu wracamy ;) Koło zapasowe a pojemność w HB :)

Re: Koło zapasowe dojazdowe HB, a pojemność.

: 05 lut 2019, 10:23
autor: colins
Bagażnik w HB jest taki malutki, ale jednak rozważyłbym zakup koła zapasowego. Mi już kurna 2 razy się przydało, a po ostatniej śrubie, którą złapałem w bieżnik, to wątpię, by zestaw naprawczy pomógł. Do tego wulkanizator nie byłby chyba zadowolony. A tak dojazdówka myk i pojechał. :) No może nie do końca myk, bo pozwólcie, że nieco się rozwinę. ;) No więc zabieram się ja wtedy do wymiany tego koła, lewarek podłożony, kapturki ze śrub wydłubane, splunął ja w swe plugawe ręce i szarpię za klucz (a dodam, że na tę okoliczność zaopatrzyłem się kiedyś w coś lepszego niż klucz fabryczny, bo w krzyżak), a tu dupa. Okazało się, że w trakcie ostatniego przeglądu w ASO jakiś sfrustrowany mechanik tak wyładował złość na moim kole, że teraz ni huhu, nie odkręcę. Myślę se, kurna nie będę teraz skakał po kluczu, bo resztę i tak dotkniętych już szkorbutem zębów stracę, a tym bardziej nie zamierzam latać po okolicy w poszukiwaniu przedłużki do klucza. Perdolę i dzwonię po raz pierwszy w życiu do Assistance. Jak pomyślał tak zrobił. Odebrała jakaś babka więc ja tym bardziej zestresowany dukam żem sierota i koła odkręcić nie mogę. No bo co to kurna za facet, co z kołem od niemal plastikowego samochodzika poradzić sobie nie może? Ale pani zachowała powagę (pewnie w duchu śmiała się z gamonia) i zgłoszenie przyjęła. W ciągu pół godziny pojawił się jakiś Ukrainiec (kurde, gdzie ich nie ma?) z pomocy drogowej i wspólnymi siłami i dzięki metrowej przedłużce daliśmy już radę odkręcić to nieszczęsne koło. Tak skończyła się moja przygoda, ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, bo po pierwsze sprawdziłem w praktyce skuteczność Assistance i nawet działa, a po drugie dostałem przyzwolenie od małżonki na zakup porządnego klucza do kół, co też niezwłocznie uczyniłem zaopatrując się w taki fest warsztatowy, teleskopowy z wymiennymi nasadkami, który polecić mogę na priv, by tu nie uprawiać kryptoreklamy. ;) To żeby zakończyć te przydługie wypociny napiszę jeszcze (i proszę o wybaczenie), że drogi Ryśku, autorze wątku, ładny tyłek ładnym tyłkiem, ale takie tyłki to już niedługo, bo już wiosną, podglądasz sobie na ulicy wśród szukających szczęścia białogłów. Natomiast Astra to musi być funkcjonalna więc jeśli chcesz mieć w bagażniku coś więcej niż tylko schowek na parasolkę, to mimo wszystko rozważ jednak jamnika-karawan. A jak nie, to potem nie stękaj, że Ci mało miejsca. :D To tylem powiedział co wiedział. Miłego dnia wszystkim. :)

Re: Koło zapasowe dojazdowe HB, a pojemność.

: 05 lut 2019, 11:34
autor: mefistofeles
szczerze to nie pojmuję jak można świadomie rezygnowac z koła zapasowego. Zamaist pół godziny na zmiane koła tracic pół dnia na lawetę, serwis etc...

Re: Koło zapasowe dojazdowe HB, a pojemność.

: 05 lut 2019, 13:56
autor: Koowall
Z jednym dzieckiem damy radę bez boxa :) miejsce pasażera z przodu i miejsce na nagi, miejsce za moim fotelem, nie będzie źle :)

Re: Koło zapasowe dojazdowe HB, a pojemność.

: 05 lut 2019, 14:02
autor: Ryszard1
Jeżdżę samochodem od 1999r i ani razu nie złapałem gumy. Nawet jeżeli złapę kapcia to mam assistance. Po co mam się sam mordować :)
A bagażnik im większy tym lepiej. Na kombi się nie zdecyduję, bo mi się po prostu nie podoba. Mam drugie auto kombi to najwyżej tamtym będę jeździł na wakacje. Wyjazdy to 5% mojego wykorzystania samochodu. 95% jazda "na pusto".

Re: Koło zapasowe dojazdowe HB, a pojemność.

: 05 lut 2019, 18:16
autor: ToniEja
Ja przez 10 lat jazdy poprzednim samochodem mialem jeden wbity wkret. Nie wyciagałem go tylko pojechalem do wulkanizacji. Teraz wziałem bez koła, ale za to assistance w ktorym jest naprawa koła i holowanie :). Uznałem ze jakos dam sobie rady bez koła zapasowego :)/
Bagaznik jest zauwazalnie wiekszy. W poprzednim civicku jak jechalem na dłuzse wakacje to coś niewielkiego zawsze lądowało w kabinie, ale bagaznik byl troche mniejszy, wg danych 313 litrów. W 370 litrach na nastepne wakacje moze sie zmieszcze.
Uważam jak jak poprzednicy... Astra kombi wyglada jak karawan :D).

Re: Koło zapasowe dojazdowe HB, a pojemność.

: 05 lut 2019, 19:36
autor: rah
Jak będę jechał na lotnisko z rodziną to assistance może się gonić. Z kołem zapasowym zdążę.

Re: Koło zapasowe dojazdowe HB, a pojemność.

: 05 lut 2019, 19:44
autor: ToniEja
Na lotnisko na szcescie albo jezdze pociagiem albo mnie podwoza :D.
W super hiper pilnych przypadkach masz zestaw naprawczy, naprawa trwa niewiele dłużej niż wymiana koła.

Re: Koło zapasowe dojazdowe HB, a pojemność.

: 06 lut 2019, 09:16
autor: Tomeq
Polecam brać wersję z kołem, koło i styropiany zawsze można zdemontować i powiększyć bagażnik. Koło droższe niż zestaw naprawczy który można łącznie z pompką kupić za ok 150 zł.

Re: Koło zapasowe dojazdowe HB, a pojemność.

: 11 lut 2019, 15:05
autor: mefistofeles
ToniEja pisze:Ja przez 10 lat jazdy poprzednim samochodem mialem jeden wbity wkret. Nie wyciagałem go tylko pojechalem do wulkanizacji. .


Ja przez 10 lat miałem z 5 czy 6 razy flaka. Żaden nie kwalifikujący się do naprawy zestawem (rozcięcia boczne, centrymetrowe kołki czy uszkodzony wentyl) - pół godzinki roboty i jechałem dalej.

Re: Koło zapasowe dojazdowe HB, a pojemność.

: 12 lut 2019, 19:32
autor: Segor
Ja przez 16 lat dwa razy złapałem gwoździa w oponę. Więc zestaw by wystarczył. Tylko ciekaw jestem jak z czujnikiem ciśnienia po takim zabiegu.

Re: Koło zapasowe dojazdowe HB, a pojemność.

: 13 lut 2019, 16:38
autor: Ryszard1
Tomeq pisze:Polecam brać wersję z kołem, koło i styropiany zawsze można zdemontować i powiększyć bagażnik. Koło droższe niż zestaw naprawczy który można łącznie z pompką kupić za ok 150 zł.


Da się to wszystko wymontować bez problemu?

Re: Koło zapasowe dojazdowe HB, a pojemność.

: 13 lut 2019, 17:07
autor: Tomeq
Oczywiście wyjmujesz matę potem styropiany są 2 połówki, wykręcasz pręt do mocowania koła. Zakładasz matę z powrotem i ok. Mata jest pod koło więc bez koła trochę krótka (widać po bokach trochę blachy - można podłożyć jakąś wykładzinę lub filc, tak na szybko jak potrzebny większy bagażnik) ale daje radę jest spoko.