Słów kilka o zakupie Astry ST w MM Cars Lubin

Tutaj omawiamy przymiarki i zakupy nowej Astry 5
mayki84
Nowicjusz
Posty: 18
Rejestracja: 19 lut 2018, 10:36
Posiadane auto: Astra V ST
Silnik: 1.4 125KM
Rocznik auta: 2017
Miasto: Wrocław
Województwo: dolnośląskie
Has thanked: 5 times

Słów kilka o zakupie Astry ST w MM Cars Lubin

Postautor: mayki84 » 04 kwie 2018, 09:53

Chciałbym w paru słowach podsumować swój zakup samochodu w MM Cars Lubin. Pisałem już o swoim zakupie w innym poście, ale tutaj zbiorczo zebrałem do kupy całość. Może komuś się coś przyda z poniższego.

Moja ocena tego zakupu to 1/5 (jedna gwiazdka na pięć możliwych). Jedyny punkt, który jestem w stanie dać salonowi to za to, że transakcja w ogóle doszła do skutku. Po zrobieniu przelewu firma mogła zbankrutować i zniknąć z moimi pieniędzmi. Ale na szczęście firma się nie zawinęła i za zapłacone pieniądze otrzymałem swój samochód. Cena za samochód była taka, jak w innych salonach udało mi się wytargować, mój zakup jednak padł na Lubin, ponieważ akurat tam mieli wyprzedażową sztukę z przyciemnianymi szybami, na których mi zależało.
No i powyższym wyczerpałem listę pozytywnych elementów transakcji. Dalej już były tylko mniejsze lub większe rozczarowania. Pokrótce:

1. Z uwagi na to, że kupowałem auto w zimie, a było salonowe na letnich oponach, powiedziano mi, że przecież mnie nie wypuszczą zimą z salonu na letnich. No i zostałem poinformowany, że oczywiście mogę wyjechać autem na dowolnych zimówkach, a letnie wrócą w bagażniku. Powiedziano mi, że opony zimowe mogę kupić u nich, albo sam zamówić gdzieś przez Internet prosto do salonu, a oni NIEODPŁATNIE mi je zamontują, bo przecież jestem ich wspaniałym klientem, właśnie kupuję u nich auto, więc co to za problem. Wybrałem opony, które chciałem zamówić bezpośrednio do nich do salonu, finalnie jednak:
a) okazało się, że skoro sam zamawiam, to jednak nie będzie to darmowe przełożenie opon - musiałbym zapłacić w takiej sytuacji 200zł,
b) powiedziano mi, że jeśli nie chciałbym kupować samemu opon (i płacić 200zł za wspomniany montaż), to mogę zamówić DOWOLNE opony u nich w salonie. Nie chcąc zawracać im za bardzo dupy, przesłałem jedynie dwa konkretne modele, żeby mi wycenili, ile będą kosztować u nich. W przeciągu kilku maili nie udało mi się otrzymać ceny tych opon, ciągle chciano mi wcisnąć jakieś standardowe, które na co dzień montują. No bo przecież to za dużo roboty zerknąć do cennika (to po cholerę wcześniej informować klienta, że mu ściągną dowolne?). Już w tym momencie byłem lekko wyczerpany całą transakcją... W którymś mailu z rzędu dodałem P. Dyrektora do korespondencji, bo auto czekało, a ja nie mogłem za żadne skarby wydobyć ceny opon. Chyba P. Dyrektor kogoś pogonił i udało mi się uzyskać cenę. !!!ALE!!! Chyba ktoś wyceniający miał foszka i w akcie złości przesłał tylko cenę za jeden z dwóch modeli, o które prosiłem. Ot taka zemsta na kliencie, który ma tak cholernie duże wymagania. Pomijam cenę tych opon - doliczono sobie do nich taką marżę, że taniej byłoby mi zamówić samemu opony do nich i zapłacić te 200zł, o których pisałem wcześniej. Ale mówię dobra, niech będzie moja strata. I zamówiłem te opony od nich, w kompletnie nierynkowej cenie, ale z kolei z darmowym montażem ("darmowy" to szumnie powiedziane, bo montaż ten schowano w cenę opon).
c) chciałem otrzymać fakturę za te opony. Wystawiono mi fakturę na opony, ale przypisane do tego konkretnego modelu samochodu, wraz z numerem z książki pojazdu na fakturze. Po co? Nie mam zielonego pojęcia. Co za różnica, czy te opony będą jeździły w Astrze, Trabancie czy Wartburgu? Ja kupiłem opony, a nie opony przypisane do konkretnego samochodu. Poprosiłem o korektę tego dziwadła, ale kazano mi przyjechać ok 100km, bo tylko tak mogą zrobić korektę. Finalnie udało się załatwić temat faktury, no ale nawet tak banalna rzecz nie mogła obejść się bez problemów.

2. Po wszystkich opisanych wyżej przebojach i kilku siwych dodatkowych włosach, udało się szczęśliwie dotrzeć do dnia odbioru auta. Myślałem, że problemy za mną, że w tym momencie zostały już tylko przyjemności i odbiór pierwszego w życiu, pięknego, nowego auta. Nic bardziej mylnego, jak się okazało temat opon dopiero rozpoczął moje nerwy. Przy odbiorze dużo ze mną rozmawiano, w pewnym momencie odniosłem wrażenie, że nawet za dużo. Tematy były tak bzdurne, że w głowie się nie mieści, ale rozmowa z klientem podtrzymana... Człowiek opowiadał mi m.in., że w początkowych dniach/tygodniach (pomimo posiadania garażu) dobrze byłoby trzymać auto możliwie dużo na słoneczku, żeby !uwaga!: "lakier się utwardził". Nie wiem co to za bzdura, ale zabrzmiała jak jakakolwiek zapchajdziura, żebym nie miał czasu na zbyt dokładne oglądanie auta. Ja jednak odpaliłem latarkę w telefonie i zacząłem centymetr po centymetrze oglądać całą powłokę lakierniczą na samochodzie. Niestety - na drzwiach kierowcy znalazłem rysę. Ani duża, ani mała. Ale sam fakt - widoczna rysa na nowym aucie. To moje pierwsze nowe auto w życiu i puls automatycznie skoczył mi pewnie do poziomu 200 uderzeń. Powiedziano mi, żebym się nie denerwował, że tylko leciutkie draśnięcie bezbarwnej, zewnętrznej warstwy lakieru, że zaraz przyjdzie spec i zrobi z tym porządek. Że sekunda i po robocie… Gówno prawda - przyszedł jakiś człowiek z jakimś preparatem na szmatce, coś tarł, tarł i nic nie starł. Rysa jaka była, taka została.
Z uwagi na to, że było już po godzinach pracy salonu, a auto było już w sumie kupione, jedyne co mi przyszło do głowy to może jakieś polubowne rozwiązanie tematu w postaci jakiegoś ekwiwalentu za potencjalne przyszłe problemy z lakierem w tym miejscu. Przyszedł na ogląd również P. Dyrektor, któremu zaproponowałem, żeby załatwić polubownie temat i żebym w końcu opuścił salon ze stanem zadowalającym obie strony. Na co ujrzałem tylko jego lekki uśmiech i zęby pod nosem oraz usłyszałem coś na wzór "no co Pan...". Dyrektor zaproponował inne rozwiązanie - prześlą mi nazajutrz kontakt do szefowej serwisu lakierniczego we Wrocławiu, do której miałbym pojechać i z uwagi na małość rysy, bez problemu rękami jakiegoś tamtejszego speca od ręki załatwić temat.

Tutaj ważny chronologicznie punkt do dalszej części - dzień odbioru auta to 15.02.2018, a przesłanie "nazajutrz" numeru do szefowej lakierni trochę się odciągnęło. Nastąpiło to 5 dni później (20.02.2018), oczywiście po moim ponagleniu, bo jakże inaczej. Kto by tam pamiętał o kliencie, który już zapłacił za auto i odjechał…
Skontaktowałem się z szefową lakierni we Wrocławiu i umówiliśmy wizytę na dwa dni później, czyli 22.02.2018.

Będąc w lakierni przyszedł jakiś spec i powiedział, że tej rysy nie uda się ot tak zniwelować. Że mam do wyboru albo miejscową polerkę, która to wpłynie na grubość lakieru wkoło rysy, albo całkowite lakierowanie elementu (tzn. drzwi), które tym bardziej negatywnie wpłynie na grubość lakieru. A to przecież do cholery ciężkiej jest nowe auto, dlaczego ja, bez żadnej korzyści dla siebie, miałbym schrzanić sobie parametry lakieru na drzwiach? Ciekawe jak za kilka lat będę się tłumaczył potencjalnemu nabywcy auta: „bo wie Pan, była tam taka rysa od nowości i musiałem zalakierować…”. A klient widzi wtedy w głowie tylko jedno – jak nic był jakiś dzwon i drzwi musiały być lakierowane.
Z ciekawości spytałem też lakiernika, o co może chodzić z wspomnianym wcześniej trzymaniem nowego auta na słońcu, żeby nastąpiło „utwardzenie się lakieru”. Jego wyraz twarzy po tym pytaniu był bezcenny - tak zdziwionego człowieka jeszcze nie widziałem. Zdawał się nie słyszeć w życiu większego absurdu.

Nie będąc jednak awanturnikiem stwierdziłem, że pogodzę się z tą rysą, bez żadnych dodatkowych profitów dla mnie. Na tyle ciężko cokolwiek od MM Cars Lubin wydobyć, że nie chciałem tracić kolejnych nerwów. Poddałem się. Wymyśliłem rozwiązanie, które dla mnie jest absolutnym minimum, natomiast całkowicie na rękę dla MM Cars Lubin - poprosiłem ich o deklarację na piśmie, że odebrałem auto z rysą i jeśli kiedykolwiek będzie się cokolwiek w obrębie tej rysy dziać z lakierem - firma pokrywa koszty naprawy.
Kilka dat:
- 24.02.2018 - moja prośba o takowe pismo została wystosowana,
- 02.03.2018 - w nerwach, wysłałem do nich kolejnego maila, że już minął tydzień i że jeśli natychmiast nie załatwimy sprawy, to postaram się możliwie szeroko opowiedzieć o całej sytuacji. Jeszcze tego samego dnia otrzymałem telefon z salonu, żebym się nie denerwował i że zaraz po weekendzie otrzymam stosowne pismo. Oczywiście również gówno prawda i po weekendzie cisza,
- 07.03.2018 - SMS informujący mnie, że ktoś tam był cały dzień na spotkaniach i że pismo otrzymam "jutro",
- 12.03.2018 - SMS informujący, że jest szkolenie i że otrzymam pismo zaraz po szkoleniu.

Od tego dnia zupełna cisza w temacie. Nie pisałem już do nich ani nie dzwoniłem, bo ilość kłamstw mnie przerosła.

Podsumowując: dzisiaj mamy 04.04.2018, odbiór auta nastąpił 15.02.2018. A ja mam auto z rysą, brak ekwiwalentu, brak pisma o rysie na nowym aucie oraz kilka tygodni krótsze życie za wszystkie nerwy poniesione w związku z zakupem samochodu.

Ja oczywiście nie chcę nikomu ani polecać, ani odradzać salonu. Każdy ma swoje zdanie, może komuś się marzy opisana powyżej sytuacja, a ja niniejszym daję tylko namiar na salon, w którym będzie mógł spełnić swoje marzenia. Po to mamy oceny i fora w Internecie, żeby ludziom pomóc w doborze zadowalającego punktu usługowego czy też produktu.

Ja osobiście szczerze żałuję zakupu w MM Cars Lubin i każde kolejne "przepraszam" ze strony tej firmy jest dla mnie ich ośmieszaniem się. Ich „przepraszam” znaczy dla mnie dokładnie to samo co „mam Cię w d…”.
Z mojego punktu widzenia (a każdy może mieć chyba swój punkt widzenia...), opisana wyżej transakcja to książkowy przypadek braku profesjonalizmu, wymieszany z kompletnym brakiem poważania dla klienta. Zastanawiam się ciągle dlaczego mnie to spotkało. Czy z uwagi na fakt, że się z nimi na początku targowałem, czy na to, że jestem jeszcze stosunkowo młody (34L) i można gnoja olać, czy po prostu bije od nich tak charakterystycznym profesjonalizmem niezależnie od kwoty zakupu auta oraz wieku kupującego.
Jeśli sprzedając niepełnowartościowy towar za ok 70kPLN i mając klienta gotowego na ustępstwa, przez 1.5 miesiąca nie da się załatwić polubownie tak banalnego tematu, to z całego serca współczuję komuś, kto załatwia tam coś większego niż problem z kilkumilimetrową ryską... Ja w każdym razie nie kupię tam więcej nawet choinki zapachowej w obawie o potencjalne problemy przy zakupie. Może się okazać bez sznureczka, albo będzie się musiała utwardzać na słoneczku. Cholera, sam już nie wiem co mogłoby się dziać z taką choinką…
Nie oczekuję już nawet przeprosin za zaistniałą sytuację, ani zapewnień, że dołożą starań BLEBLEBLE. Tak śmieszne i nic nieznaczące dla mnie chwyciki może sobie szanowny salon zostawić dla bardziej naiwnych klientów.
Czekam jeszcze chwilę przed złożeniem skargi do Opel Polska. Znudziła mi się już ciuciubabka.

Awatar użytkownika
admin
Admin
Posty: 3534
Rejestracja: 23 sty 2016, 15:41
Posiadane auto: Astra V ST i RAV4
Silnik: 1.4 Turbo 150 KM (B14XFT MT6)
Rocznik auta: 2017
Miasto: Wrocław
Województwo: dolnośląskie
Has thanked: 52 times
Been thanked: 110 times

Re: Słów kilka o zakupie Astry ST w MM Cars Lubin

Postautor: admin » 04 kwie 2018, 10:26

Ciężki temat ogólnie sprawę ujmując...dobrze, że napisałeś skargę do Opel Polska przy czym nie wiem czy to coś da.

We Wrocku rzeczywiście spec od "polerki" jest całkiem dobry i nie jedną rysę na furze zniwelował...

Zastanawia mnie brak tego pisemka...ja odbierałem we Wrocku u naszego forumowego dilera i znalazłem 2 skazy na lakierze, które po sfotografowaniu zostały opisane w piśmie przy odbiorze...zero problemów. Nie chcę napędzać jakiegoś hejtu ale zapytaj forumowego dilera czy by Ci coś nie poradził/podpowiedział?

Added in 1 minute 5 seconds:
A tak btw ja też mam 34 lata i wcale nie czuje się jak sczyl, a nie jedno auto już kupowałem...problem zatem był po drugiej stronie...

mayki84
Nowicjusz
Posty: 18
Rejestracja: 19 lut 2018, 10:36
Posiadane auto: Astra V ST
Silnik: 1.4 125KM
Rocznik auta: 2017
Miasto: Wrocław
Województwo: dolnośląskie
Has thanked: 5 times

Re: Słów kilka o zakupie Astry ST w MM Cars Lubin

Postautor: mayki84 » 04 kwie 2018, 10:31

Nie złożyłem jeszcze skargi do Opel Polska, jak pisałem czekam jeszcze chwilę. Ja jestem generalnie c.pa, bo już dawno sprawa powinna być na wszystkich możliwych forach w Polsce. Ale ja jestem głupi i ciąglę myślę, że może poczekam, może jeszcze jeden dzień im dam. I się ciągnie w nieskończoność przez to, że lubię ludzi i ciągle wierzę, że jednak coś tam działa pod kopułą...
Na ten moment wpis jest tylko tutaj, ale jak się szanowna firma nie pospieszy to zacznę od opinii w google, a potem Opel Polska.

Awatar użytkownika
FPWroclaw
Dealer
Posty: 721
Rejestracja: 25 sty 2017, 19:03
Posiadane auto: Insignia GS
Silnik: 2,0SHT 200KM
Rocznik auta: 2020
Miasto: Wrocław-Katowice-Warszawa
Województwo: Dolnośląskie
Has thanked: 65 times
Been thanked: 256 times

Re: Słów kilka o zakupie Astry ST w MM Cars Lubin

Postautor: FPWroclaw » 04 kwie 2018, 10:37

Szkoda, że nie przyjechałeś do Wrocławia - sprzedałbym Ci ten sam samochód bez problemu. O salonie się nie wypowiadam - są sytuacje trudne i mi też się takie zdarzają. Przykładowo walczę z centralą o Kartę Pojazdu już 3 tygodnie (pozdrawiam Pana Olgierda - ostoję cierpliwości klienta), niemniej finalnie myślę, że złego słowa.

Napisz do mnie na p.bicz@mmcars.pl - podeślij zdjęcia tej rysy, może uda się spolerować u nas we Wrocławiu, mamy naprawdę dobrych specjalistów i bardzo nowoczesną lakiernię.

Na serwisowanie też zapraszam - zgłoś się do Admina po kartę rabatową :)
Doradzę i poradzę w każdej kwestii dotyczącej Opla, Opla Astry i pokrewnych.
Najlepsze ceny w Polsce.
W zapraszam do kontaktu poprzez mój adres: p.bicz@mmcars.pl
(Pon-Pt 9-17, Sb - 9-14)
Kierownik Działu Handlowego Marki Opel
Pozdrawiam Paweł.

Vex

Re: Słów kilka o zakupie Astry ST w MM Cars Lubin

Postautor: Vex » 04 kwie 2018, 10:38

turbokamera i od ręki Cię zadowolą

Awatar użytkownika
kuba
Moderator
Posty: 6664
Rejestracja: 10 cze 2016, 01:03
Posiadane auto: Astra K ST Dynamic
Silnik: 1.4 Turbo 150 KM (B14XFT MT6)
Rocznik auta: 2016
Miasto: ,,,
Województwo: ,,,
Has thanked: 574 times
Been thanked: 316 times

Re: Słów kilka o zakupie Astry ST w MM Cars Lubin

Postautor: kuba » 04 kwie 2018, 10:41

TurboKamery NIE MA od 2 lat !!!!!!!
Przepięknie jest... i tylko tlenu mniej...

Awatar użytkownika
Adp89
Klubowicz
Posty: 513
Rejestracja: 28 wrz 2016, 20:35
Posiadane auto: Astra V Sports Tourer
Silnik: 1.4 Turbo 125KM
Rocznik auta: 2016
Miasto: Łódź
Województwo: Łódzkie
Has thanked: 41 times
Been thanked: 34 times

Re: Słów kilka o zakupie Astry ST w MM Cars Lubin

Postautor: Adp89 » 04 kwie 2018, 10:43

Zapomnij o temacie. Szkoda nerwów. Za tydzień będziesz miał kolejne ryski od kamykow itp.

mayki84
Nowicjusz
Posty: 18
Rejestracja: 19 lut 2018, 10:36
Posiadane auto: Astra V ST
Silnik: 1.4 125KM
Rocznik auta: 2017
Miasto: Wrocław
Województwo: dolnośląskie
Has thanked: 5 times

Re: Słów kilka o zakupie Astry ST w MM Cars Lubin

Postautor: mayki84 » 04 kwie 2018, 10:48

FPWroclaw pisze:Szkoda, że nie przyjechałeś do Wrocławia - sprzedałbym Ci ten sam samochód bez problemu. O salonie się nie wypowiadam - są sytuacje trudne i mi też się takie zdarzają. Przykładowo walczę z centralą o Kartę Pojazdu już 3 tygodnie (pozdrawiam Pana Olgierda - ostoję cierpliwości klienta), niemniej finalnie myślę, że złego słowa.

Napisz do mnie na p.bicz@mmcars.pl - podeślij zdjęcia tej rysy, może uda się spolerować u nas we Wrocławiu, mamy naprawdę dobrych specjalistów i bardzo nowoczesną lakiernię.

Na serwisowanie też zapraszam - zgłoś się do Admina po kartę rabatową :)


Pawle, rozmawialiśmy już w lutym mailowo o tym, więc nie ma co już pisać maila :) Odnośnie polerowania we Wrocławiu to jak pisałem byłem też u Was - rozmawiałem dość długo z Panią Renatą i jednym z lakierników i stanęło na braku możliwości bezinwazyjnej polerki.
Kartę rabatową do Was już mam, więc nie potrzebuję duplikatu :) Ale jak tylko słyszę nazwę Waszej firmy to mam drgawki. Choć za chwilę dociera do mnie, że Wrocław to nie Lubin i może warto nie przekreślać całej sieci, a jedynie pojedynczy salon/serwis :)

Awatar użytkownika
kuba
Moderator
Posty: 6664
Rejestracja: 10 cze 2016, 01:03
Posiadane auto: Astra K ST Dynamic
Silnik: 1.4 Turbo 150 KM (B14XFT MT6)
Rocznik auta: 2016
Miasto: ,,,
Województwo: ,,,
Has thanked: 574 times
Been thanked: 316 times

Re: Słów kilka o zakupie Astry ST w MM Cars Lubin

Postautor: kuba » 04 kwie 2018, 10:53

Swoja drogą, uważam że nie potrzebnie robisz dym. Rys, w pierwszym miesiącu pojawi się kilka ;) Polerowanie to nic złego i nie "schrzanisz" sobie żadnych parametrów lakieru. Na fabrycznym lakierze pomiędzy elementami i tak występują wahania grubości. Zdejmą Ci kilka mikronów lakieru, a rysy nie będzie. Gwarantuje Ci, ze gdyby tą ryskę ktoś przed odbiorem zobaczył, byłaby dawno spolerowana, a Ty nie wiedziałbyś, że istniała i że auto zostało przepolerowane.

Added in 2 minutes 28 seconds:
mayki84 pisze:stanęło na braku możliwości bezinwazyjnej polerki.

No oczywiście... każda polerka to kilka kilkanaście mikronów lakieru mniej, ale o jakiej inwazyjności ty mówisz :lol:
Mercedesy po 600.000 PLN, poleruje się na życzenie klienta, na lustro, by pozbyć się fabrycznej "morki" tam zdejmuje się kilkadziesiąt mikronów, płacąc za to :!: Lub przed nałożeniem ceramiki, podobnie.
Przepięknie jest... i tylko tlenu mniej...

Miron

Re: Słów kilka o zakupie Astry ST w MM Cars Lubin

Postautor: Miron » 04 kwie 2018, 10:54

kuba pisze:Swoja drogą, uważam że nie potrzebnie robisz dym. Rys, w pierwszym miesiącu pojawi się kilka .

no popatrz, a u mnie, po pół roku, nie ma jeszcze żadnej.
I raczej koledze nie chodzi o tą rysę, tylko o podejście do klienta.

mayki84
Nowicjusz
Posty: 18
Rejestracja: 19 lut 2018, 10:36
Posiadane auto: Astra V ST
Silnik: 1.4 125KM
Rocznik auta: 2017
Miasto: Wrocław
Województwo: dolnośląskie
Has thanked: 5 times

Re: Słów kilka o zakupie Astry ST w MM Cars Lubin

Postautor: mayki84 » 04 kwie 2018, 11:00

kuba pisze:Swoja drogą, uważam że nie potrzebnie robisz dym. Rys, w pierwszym miesiącu pojawi się kilka ;) Polerowanie to nic złego i nie "schrzanisz" sobie żadnych parametrów lakieru. Na fabrycznym lakierze pomiędzy elementami i tak występują wahania grubości. Zdejmą Ci kilka mikronów lakieru, a rysy nie będzie. Gwarantuje Ci, ze gdyby tą ryskę ktoś przed odbiorem zobaczył, byłaby dawno spolerowana, a Ty nie wiedziałbyś, że istniała i że auto zostało przepolerowane.


Kubo, chyba nie czytałeś uważnie mojej długiej wypowiedzi. W telegraficznym skrócie - w dniu odbioru auta jak zauważyłem rysę powiedziano mi, że zaraz przyleci gość z serwisu i będzie po sprawie. Przyleciał, coś porobił i kompletnie nic to nie dało.
Z uwagi na to, że auto po odbiorze jest już na co dzień we Wrocławiu byłem w serwisie MMCars Wrocław, gdzie lakiernik mi powiedział, że robiąc przy tym cokolwiek stracę naturalną grubość lakieru, może rysa jest za głęboka, nie wiem.
Przecież sobie tego sam nie wymyśliłem, nie znam się na lakierze. Spec w Lubinie nic nie zdziałał, a we Wrocławiu lakiernik skutecznie mnie od pomysłu robienia czegokolwiek z tą rysą odwiódł.
Ja na to przystałem i zażądałem jedynie papieru od salonu, że taka rysa jest i jakby się coś działo, to pokrywają koszty naprawy.
Wydaje mi się, że mówiąc o mnie per "anioł" w tej sytuacji to mało. Poszedłem na rękę i zażądałem tylko pisma - też mają w dupie... Więc wspomniany przez Ciebie "dym" to tak dla zasady.

Awatar użytkownika
kuba
Moderator
Posty: 6664
Rejestracja: 10 cze 2016, 01:03
Posiadane auto: Astra K ST Dynamic
Silnik: 1.4 Turbo 150 KM (B14XFT MT6)
Rocznik auta: 2016
Miasto: ,,,
Województwo: ,,,
Has thanked: 574 times
Been thanked: 316 times

Re: Słów kilka o zakupie Astry ST w MM Cars Lubin

Postautor: kuba » 04 kwie 2018, 11:04

Czytałem czytałem, ten "spec" przetarł ci auto szmatką z pastą polerską :lol: To nie dziwne, że nic nie zdziałał, jeżeli rysa jest głębsza to naturalne, że wymaga głębszej polerki mechanicznej. No tak, stracisz kilka mikronów grubości lakieru, jeżeli dla Ciebie to tak istotne, to walcz z nimi. Ja bym do tego najmniejszej uwagi nie przywiązał, jeżeli dałoby się jakkolwiek usunąć rysę bez ponownego lakierowania.
Przepięknie jest... i tylko tlenu mniej...

Vex

Re: Słów kilka o zakupie Astry ST w MM Cars Lubin

Postautor: Vex » 04 kwie 2018, 11:11

kuba pisze:TurboKamery NIE MA od 2 lat !!!!!!!
ostatni odcinek był w lutym 2017 więc jeśli już to od roku a nie od 2. Poza tym, to że ostatni był rok temu nie znaczy że nie będzie kolejnego sezonu (gra o tron była co roku na wiosnę a teraz nie ma. Nie oznacza to, że ostatniego sezonu w ogóle nie będzie)

Awatar użytkownika
daro
Moderator
Posty: 3932
Rejestracja: 02 lip 2016, 17:23
Posiadane auto: KIA SPORTAGE V 1.6T-GDI 180KM MHEV 7DCT
Silnik: ---
Rocznik auta: 0
Miasto: Kętrzyn
Województwo: Warmińsko - Mazurskie
Has thanked: 213 times
Been thanked: 179 times

Re: Słów kilka o zakupie Astry ST w MM Cars Lubin

Postautor: daro » 04 kwie 2018, 11:11

Jeśli klient, jeden i kilku kolejnych nie będzie reagować w odpowiedni sposób na takie drobne aczkolwiek drażniące elementy to niestety w salonach wzrośnie jeszcze większa znieczulica. Przerabiałem to podczas pierwszego przeglądu i zareagowałem dość ostro na poziom obsługi, podejście na zgłaszane problemy. Od mojej reakcji w serwisie podobno sporo zmieniło się. Prawdopodobnie rysy nie usuniesz a z czasem zapewne pojawiać się będą nowe (choć tego Ci nie życzę). Tak czy inaczej możesz dalej napierać na wystawienie kwitu jeśli nie było to ujęte podczas odbioru.

Awatar użytkownika
kuba
Moderator
Posty: 6664
Rejestracja: 10 cze 2016, 01:03
Posiadane auto: Astra K ST Dynamic
Silnik: 1.4 Turbo 150 KM (B14XFT MT6)
Rocznik auta: 2016
Miasto: ,,,
Województwo: ,,,
Has thanked: 574 times
Been thanked: 316 times

Re: Słów kilka o zakupie Astry ST w MM Cars Lubin

Postautor: kuba » 04 kwie 2018, 11:13

Vex pisze:
kuba pisze:TurboKamery NIE MA od 2 lat !!!!!!!
ostatni odcinek był w lutym 2017
A kiedy był nagrywany... ? No właśnie ;) Od 2 lat redakcja nie funkcjonuje w ogóle. Sam próbowałem się do nich dobić jeszcze w 2016 roku, dobiłem się w końcu, ale do sekretarki z innego działu. TurboKamery już nie będzie!
Przepięknie jest... i tylko tlenu mniej...

mmm
Klubowicz
Posty: 403
Rejestracja: 26 kwie 2016, 12:11
Posiadane auto:
Silnik:
Rocznik auta: 0
Miasto:
Województwo:
Has thanked: 6 times
Been thanked: 10 times

Re: Słów kilka o zakupie Astry ST w MM Cars Lubin

Postautor: mmm » 04 kwie 2018, 12:09

Z ciekawości spytałem też lakiernika, o co może chodzić z wspomnianym wcześniej trzymaniem nowego auta na słońcu, żeby nastąpiło „utwardzenie się lakieru”.


Dla świętego spokoju lepiej kup czujnik lakieru i sprawdź stan

Awatar użytkownika
Adp89
Klubowicz
Posty: 513
Rejestracja: 28 wrz 2016, 20:35
Posiadane auto: Astra V Sports Tourer
Silnik: 1.4 Turbo 125KM
Rocznik auta: 2016
Miasto: Łódź
Województwo: Łódzkie
Has thanked: 41 times
Been thanked: 34 times

Re: Słów kilka o zakupie Astry ST w MM Cars Lubin

Postautor: Adp89 » 04 kwie 2018, 12:49

Miron pisze:
kuba pisze:Swoja drogą, uważam że nie potrzebnie robisz dym. Rys, w pierwszym miesiącu pojawi się kilka .

no popatrz, a u mnie, po pół roku, nie ma jeszcze żadnej.
I raczej koledze nie chodzi o tą rysę, tylko o podejście do klienta.


To szczerze gratuluje :) we wtorek po trasie Modlin-Łódź mam kolejny odprysk od kamienia. Co do podejścia do klienta to jest to niestety standard ASO.

mayki84
Nowicjusz
Posty: 18
Rejestracja: 19 lut 2018, 10:36
Posiadane auto: Astra V ST
Silnik: 1.4 125KM
Rocznik auta: 2017
Miasto: Wrocław
Województwo: dolnośląskie
Has thanked: 5 times

Re: Słów kilka o zakupie Astry ST w MM Cars Lubin

Postautor: mayki84 » 04 kwie 2018, 12:59

Koledzy (czy tam koleżanki :>), nie mylcie proszę rys zrobionych przeze mnie, z rysami otrzymanymi wraz z (przypominam) NOWYM autem z salonu. Rysa sama w sobie może i taka sama, ale kupując nowe auto chcę, by było nowe i każdy 1mm powłoki lakierniczej był nienaruszony.
A jeśli już jest naruszony to ok, niech będzie. Sposobów rozwiązania tematu jest milion, ale tu trzeba chęci. A zamiast chęci jest mamciewdupizm. I to mnie strasznie wk.wia i im nie odpuszczę. Przyjąć pieniążki to każdy umie z pocałowaniem rączki czy czegokolwiek innego, nie trzeba tu specjalnych szkoleń. Gorzej dalej, jeśli jest się już klientem, a nie potencjalnym klientem... Pozdrawiam wszystkich ucestników rozmowy :)

Awatar użytkownika
Adp89
Klubowicz
Posty: 513
Rejestracja: 28 wrz 2016, 20:35
Posiadane auto: Astra V Sports Tourer
Silnik: 1.4 Turbo 125KM
Rocznik auta: 2016
Miasto: Łódź
Województwo: Łódzkie
Has thanked: 41 times
Been thanked: 34 times

Re: Słów kilka o zakupie Astry ST w MM Cars Lubin

Postautor: Adp89 » 04 kwie 2018, 13:09

Możesz pokazać zdjęcie tej rysy ?

mayki84
Nowicjusz
Posty: 18
Rejestracja: 19 lut 2018, 10:36
Posiadane auto: Astra V ST
Silnik: 1.4 125KM
Rocznik auta: 2017
Miasto: Wrocław
Województwo: dolnośląskie
Has thanked: 5 times

Re: Słów kilka o zakupie Astry ST w MM Cars Lubin

Postautor: mayki84 » 04 kwie 2018, 13:16

Gdzieś chyba miałem zdjęcie, które zrobiliśmy jeszcze z handlowcem na chwilę przed opuszczeniem przeze mnie salonu, musiałbym poszukać.
Ale co zdjęcie tej rysy zmienia? Czy ona ma 3mm, czy 10cm, to i tak firma ma w dupie to, do czego się zdeklarowała. Nie wiem za bardzo w czym zdjęcie miałoby pomóc... Tak na oko to może mieć koło 1cm, wyczuwalna delikatnie pod paznokciem. Jaki to ma związek z poziomem ignorancji dla klienta? :)

Vex

Re: Słów kilka o zakupie Astry ST w MM Cars Lubin

Postautor: Vex » 04 kwie 2018, 13:29

mayki84 pisze:Rysa sama w sobie może i taka sama, ale kupując nowe auto chcę, by było nowe i każdy 1mm powłoki lakierniczej był nienaruszony.
A jeśli już jest naruszony to ok, niech będzie. Sposobów rozwiązania tematu jest milion, ale tu trzeba chęci. A zamiast chęci jest mamciewdupizm. I to mnie strasznie wk.wia i im nie odpuszczę.
ja przy odbiorze miałem jakiś mikroskopijny odprysk na masce (teraz to już go nawet nie znajdę wśród tego co pojawia się po zimie od soli i piasku sypanego z piaskarki prosto na maskę) oraz kilka drobnych wypukłości na progu, przy uszczelce (jak by ziarenka piasku pod lakierem). Pokazałem przy odbiorze i sprzedawca od razu zawołał lakiernika żeby obejrzał i otrzymałem 2 propozycje: poprawią na jutro albo wpis w dokumentach odbioru że coś takiego jest i że w bezterminowo mogą mi to za darmo naprawić.
Wybrałem opcję nr.2 bo mi to i tak nie przeszkadza ale miło mieć świadomość, że sprzedawca w każdej chwili gotowy jest się tym zająć

Awatar użytkownika
Adp89
Klubowicz
Posty: 513
Rejestracja: 28 wrz 2016, 20:35
Posiadane auto: Astra V Sports Tourer
Silnik: 1.4 Turbo 125KM
Rocznik auta: 2016
Miasto: Łódź
Województwo: Łódzkie
Has thanked: 41 times
Been thanked: 34 times

Re: Słów kilka o zakupie Astry ST w MM Cars Lubin

Postautor: Adp89 » 04 kwie 2018, 15:49

mayki84 pisze:Gdzieś chyba miałem zdjęcie, które zrobiliśmy jeszcze z handlowcem na chwilę przed opuszczeniem przeze mnie salonu, musiałbym poszukać.
Ale co zdjęcie tej rysy zmienia? Czy ona ma 3mm, czy 10cm, to i tak firma ma w dupie to, do czego się zdeklarowała. Nie wiem za bardzo w czym zdjęcie miałoby pomóc... Tak na oko to może mieć koło 1cm, wyczuwalna delikatnie pod paznokciem. Jaki to ma związek z poziomem ignorancji dla klienta? :)

Również odebrałem auto z mala rysa na progu od strony kierowcy. Chciałem sprawdzić czy może również powinienem się tego czepiać :D Co do walki z ASO w sprawie rysy na lakierze (o ile nie jest ogromna) dałbym sobie spokój - szkoda Twoich nerwów. Wiem co mówię. Serwisowalem astre przez rok w jednym serwisie. Właściwie co wizyta to jakas wpadka. Za każdym razem myślałem sobie - ok, dam im jeszcze jedna szanse i co? Ostatnia wizyta zakończyła się małym opieprzem z mojej strony i wystawieniem im niskiej oceny w internecie.

Furfur
Wyjadacz
Posty: 141
Rejestracja: 20 sie 2017, 12:35
Posiadane auto: Astra 5 Sports Tourer
Silnik: 1.0 105 KM Turbo Start/Stop
Rocznik auta: 2017
Miasto: Szczecin
Województwo: zachodniopomorskie
Has thanked: 2 times
Been thanked: 7 times

Re: Słów kilka o zakupie Astry ST w MM Cars Lubin

Postautor: Furfur » 05 kwie 2018, 19:51

Wyluzuj się, pierwsza rysa boli najbardziej. :) Ja mam Astrę od 08.2017 i na każym progu drzwiowym już rysy porobione przez dzieci. Mam to w du... są ważnjejsze problemy w życiu niż głupie rysy na aucie, które służy tylko jako do wożenia tyłka.

Awatar użytkownika
colins
VIP
Posty: 1842
Rejestracja: 28 kwie 2017, 10:18
Posiadane auto: Skoda Octavia IV
Silnik: 1.5 TSI 150 KM
Rocznik auta: 2020
Miasto: Słubice
Województwo: lubuskie
Has thanked: 228 times
Been thanked: 334 times

Re: Słów kilka o zakupie Astry ST w MM Cars Lubin

Postautor: colins » 05 kwie 2018, 20:07

I to jest zdrowe podejście. Samochód jak każdy inny sprzęt AGD ma służyć nam jak lodówka czy inny odkurzacz, a nie być ołtarzykiem, do którego będziemy się modlić. :mrgreen:

Awatar użytkownika
Budus
VIP
Posty: 4573
Rejestracja: 05 cze 2016, 13:30
Posiadane auto: Insignia
Silnik: 2.0 174KM
Rocznik auta: 404
Miasto: Katowice
Województwo: śląskie
Has thanked: 42 times
Been thanked: 160 times

Re: Słów kilka o zakupie Astry ST w MM Cars Lubin

Postautor: Budus » 05 kwie 2018, 20:09

colins pisze:I to jest zdrowe podejście. Samochód jak każdy inny sprzęt AGD ma służyć nam jak lodówka czy inny odkurzacz, a nie być ołtarzykiem, do którego będziemy się modlić. :mrgreen:

a wziąłbyś ze sklepu lodówkę z pięknie widoczną rysa na środku drzwi ? :) ja nie
Obrazek

Awatar użytkownika
Krzysiec
Moderator
Posty: 7085
Rejestracja: 11 paź 2016, 20:37
Posiadane auto: Astra V HB Elite (Czarny - Mineral)
Silnik: 1.4 XFT 110/150KM
Rocznik auta: 2016
Miasto: Rzeszów
Województwo: podkarpackie
Has thanked: 630 times
Been thanked: 401 times

Re: Słów kilka o zakupie Astry ST w MM Cars Lubin

Postautor: Krzysiec » 05 kwie 2018, 20:11

Panowie, rysa rysą... Tu chodzi o ugranie czegoś od dilera który nijak się poczuwa... Nowe auto za 70 000 ma wyjechac z salonu bez rys. A potem.... Tak jak piszecie. Choć każdy inaczej podchodzi. Jeden zbiera karty z piłkarzami a dla drugiego można sobie nimi tyłek obetrzeć. Drugi chce mieć nieskazitelne auto najdłużej jak się da bo np ma jebla na punkcie detailingu. Jak to śpiewały fasolki: każdy ma jakiegoś bzika, każdy jakieś hobby ma! A ja w domu mam chomima, kota, rybki oraz psa" Jestem na czasie - córka 3 latka słucha na okrągło ;)

Podpisuje się pod Budusa wypowiedzią "recami i nogami". A późniejsze rysy? To inna opowieść.

Awatar użytkownika
pgrad
VIP
Posty: 2346
Rejestracja: 30 maja 2016, 23:17
Posiadane auto: Astra K ST
Silnik: B14XFT (1.4T s/s 150KM) 6T35
Rocznik auta: 2016
Miasto: Warszawa
Województwo: mazowieckie
Has thanked: 64 times
Been thanked: 139 times

Re: Słów kilka o zakupie Astry ST w MM Cars Lubin

Postautor: pgrad » 05 kwie 2018, 20:13

Budus pisze:
colins pisze:I to jest zdrowe podejście. Samochód jak każdy inny sprzęt AGD ma służyć nam jak lodówka czy inny odkurzacz, a nie być ołtarzykiem, do którego będziemy się modlić. :mrgreen:

a wziąłbyś ze sklepu lodówkę z pięknie widoczną rysa na środku drzwi ? :) ja nie


@Budus nawet jakbyś dostał niezły opust też byś był na nie?!
Obrazek

Awatar użytkownika
Budus
VIP
Posty: 4573
Rejestracja: 05 cze 2016, 13:30
Posiadane auto: Insignia
Silnik: 2.0 174KM
Rocznik auta: 404
Miasto: Katowice
Województwo: śląskie
Has thanked: 42 times
Been thanked: 160 times

Re: Słów kilka o zakupie Astry ST w MM Cars Lubin

Postautor: Budus » 05 kwie 2018, 20:16

grubo bym się zastanowił czy chce mieć uszkodzoną nową rzecz - nawet po rabacie
Obrazek

Awatar użytkownika
daro
Moderator
Posty: 3932
Rejestracja: 02 lip 2016, 17:23
Posiadane auto: KIA SPORTAGE V 1.6T-GDI 180KM MHEV 7DCT
Silnik: ---
Rocznik auta: 0
Miasto: Kętrzyn
Województwo: Warmińsko - Mazurskie
Has thanked: 213 times
Been thanked: 179 times

Re: Słów kilka o zakupie Astry ST w MM Cars Lubin

Postautor: daro » 05 kwie 2018, 20:21

Nie wiem czemu porównujcie przedmiot o wartości ok 70000 zł do jakiegoś sprzętu AGD. Często sentymentalnie z wielkim przejęciem, inwestujemy dorobek życia w coś co powinno sprawiać nam od pierwszego spojrzenia samą wizualną przyjemność. Z czasem przyzwyczajamy się do każdych zauważonych drobnych skaz. Jeśli komuś nie przeszkadzają rysy czy też inne jakieś niedociągnięcia to już jego sprawa. Osobiście nie chciałbym widzieć tego co autor wątku

gravity1287
Klubowicz
Posty: 649
Rejestracja: 11 cze 2017, 12:57
Posiadane auto: Astra V HB
Silnik: 1.4T 150 KM
Rocznik auta: 2017
Miasto: Warszawa
Województwo: mazowieckie
Has thanked: 60 times
Been thanked: 36 times

Re: Słów kilka o zakupie Astry ST w MM Cars Lubin

Postautor: gravity1287 » 05 kwie 2018, 20:28

Też bym nie chciał widzieć żadnej usterki na nowym sprzęcie czy aucie. Jednak jeśli ta usterka jest na tyle znikoma że da się przywrócić przedmiot/auto do stanu praktycznie fabrycznego, to odpowiedni rabat pewnie by mnie usatysfakcjonował. Tak zakupiłem wieszak na telewizor - odpakowany, na wystawie, jedna rysa. Utargowałem rabat w markecie z elektroniką, a w użytkowaniu ta drobna rysa mi nie przeszkadza, bo maźnięcie markerem sprawiło że jej praktycznie nie widać bez wpatrywania - i przecież nikt nie zagląda co chwilę za telewizor. Dlatego ja nie zawsze bym się upierał że muszę mieć wszystko fabrycznie nowe, jeśli odpowiedni rabat wynagrodzi "straty moralne" i koszt naprawy..


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 55 gości