Taka mała konkluzja po ostatnim tygodniu i poszukiwaniach samochodu z placu - na już - dla wymagających klientów.
Jak wiecie - wyprzedaż rocznika opiera się na tym co jest na placu dealerów z całej Polski. I teraz mogą być to 3 rodzaje samochodów:
- Popularne wersje zamawiane przez nas na STOCK:
czyli dajmy na to Astra V ST 1,4 125/150
(metalik,enjoy plus biznes plus, felga 16 i zapas),
(metalik,dynamic z czujnikami parkowania tył i przód, kołem zapasowym ),
Takie samochody sprzedają się od ręki - niskie ryzyko dla dealera kiedy składa zamówienie bez klienta.
- Samochody z których zamiaru zakupu wycofał się klient, tutaj wyposażenie może być różne jednakże zazwyczaj oznacza to co powyżej plus np. pakiet zimowy, pakiet kierowcy plus. Klienci którzy zamawiają samochody do produkcji - raczej nie wycofują się z zamiaru zakupu.
- Niezrealizowane kontrakty flotowe - samochody w okrojonych specyfikacjach, nie jest to problem gdyż każdy z dealerów pobiera tyle ile potrzebuje pod klienta i nawet 60 spadochronów na całą Polskę to mała liczba - prędzej czy później znajdzie się klient który będzie zainteresowany np. Astrą V w kolorze srebrnym metalicznym.
Wracając do początku tematu - ciekawostka z tego tygodnia to brak na stocku Astry V z silnikiem 1,6 i automatyczną przekładnią - innymi słowy czasem czekając na takowy konfig do stycznia - możemy się zdziwić.
Reasumując - oczekiwanie na wyprzedaż rocznika to dobry pomysł gdy:
- jesteśmy skłonni na kompromisy - wyposażenie jakie jest na placu kosztem tańszej transakcji o 1000 - 4000 zł,
- kupujemy jako detalista, mała firma b2b (w tym grupy zawodowe, selgros prywatny),
Niekoniecznie opłaca się to w momencie:
- korzystania ze zniżek Selgros Partner (karta plus firma), Opel Drive Plan,
- gdy chcemy mieć samochód pod konkretną specyfikację (np pakiet wyciszenia którego dealer nie zamówi dla auta na stock),
Jak zwykle wszystko jest kwestią preferencji klienta i atrakcyjności oferty
a ta na wyprzedaż rocznika (jak i ceny na RP 2018) poznamy za jakiś czas.
Jedno jest pewne - nie ma chyba klienta któremu trud oczekiwania na upragniony samochód, nie osłodziłby moment odbioru - nowego i lśniącego, pachnącego Gliwicami lub Ellesmere port
Pozdrawiam