Astra5Klub.pl

Ten model jest bardziej udany od poprzednich, jednak zastanawia mnie jaki będzie spadek ceny za np 5 czy 8 lat?
Ile może kosztować taka elitka dobrze wyposażona kupiona za około 85 tys?

jedno co jest pewne, to to, że po wyjechaniu z salon stracisz pewnie z 10tysi na pocieszenie potem wartość będzie spadała wolniej hehe
Niestety to największy minus nowego auta. Płacimy za to, że jesteśmy pierwszym właścicielem i za to, ze mamy nówkę. Potem wszystko zależy od tego jak o auto będzie się dbało... :/

No nie czarujmy się Opel (nic mu nie ujmując) to marka która nie najlepiej trzyma wartość, ja myślę że po 5 latach to w zależności od stanu i przebiegu, cena odsprzedaży osiągnie jakieś 40 -50% wartości początkowej.

W leasingu masz pokazany szacunkowy spadek auta...placisz za niego w ratach...jesli nie bedzie wtopy jak to mialo miejsce z VW (a takie auto mam takze w leasingu) to teoretycznie powinna "dobrze" tracic i takie 5 latek powinien kosztowac okolo 40 tys zl...takie jest moje zdanie...dla przykladuoj VW spadl po aferze dodatkowe 15 tys zl...bazowa suma 117 tys zl...po roku wartos 85...VW Caddy dostawcza chlodnia...

Ja własnie sprzedałem za 33 tys swoja 7 letnia Astrę J z przebiegiem 102 tys.
Nowka kosztowała 68 tys.
33/68 = 48,5%

Ostatnio wycenianiałem swoją AK. Zakupiona w maju 2016 za 70.000 pln. Na teraz jest warta 53.000 pln.

W osiem miesięcy straciła 17.000 .

W jaki sposób wyceniłeś? Sprawdzałem na popularnym portalu i tam większość ofert z roku 2016 oscyluje w okolicach 64-68 tys.

U dealera Opla. Wyceniali wg eurotaxu.

Ok, dzięki za odpowiedź. Swoją drogą to w Eurotaxie zawsze jest niższa wartość, a Twoim wypadku chodzi jeszcze o wersje Enjoy bez dodatków.

Mam biznes plus + pakiet zimowy. Cenę podał mi orientacyjną . Niech skoczy powiedzmy o 2 tysie z racji tych dodatków.

To i tak 15 tysięcy mniej. Trzeba też brać poprawkę na to co chce zaniżyć salon by sprzedać auto z zyskiem.

Myśle, że cena rynkowa to jakieś 5000 więcej niż to co zaproponowało ASO.

Też tak sadzę. Zresztą używanych Asiek na wolnym rynku na razie jak na lekarstwo.

Fuks pisze:Ja własnie sprzedałem za 33 tys swoja 7 letnia Astrę J z przebiegiem 102 tys.
Nowka kosztowała 68 tys.
33/68 = 48,5%

Gratulacje ze tyle dostałeś. Pewnie dla tego ze mały przebieg i mucha nie siada. Swoja 7 letnia AJ wystawilem i narazie nie sprzedałem w siedem dni.

Pierwszy właściciel robi swoje, pierwszy oglądający kupił.
Fakt, że szukał silnika 1.4 XER 100KM (rzadkość).

Taka ciekawostka...na temat wartości auta: http://astra5.pl/aktualnosci/co-wplywa- ... samochodu/

Brat miał 10 letnia RAV4 która kupił w salonie, 2.0 benzyna, stan idealny 90 przebiegu.
W zeszłym roku jego sąsiad mówi:
Sprzedałbyś mi RAV-kę? Dam najwyższą cenę z allegro za podobny, rocznik.
Skończyło się tym, że 10 letnie auto które kosztowało około 100 tys poszło za 45 tyś.

Ja moją odebralem 27.11.2015 leasing sie konczy 11.2018 . Silnik 1.6 cdti 110 km biznes plus - liczę ze ok 40tys za nią wezmą odsprzedajac na wolnym rynku a nie w rozliczeniu np. auto bedzie mialo do tego czasu ok 120tysi przejechane - zobaczymy na koniec 2018 lub poczatek 2019 roku - to bedzie najlepsza weryfikacja

Jak myślicie ile bedzie warta po 3 latach Astra w wersji Enjoy 1.4 100KM z pakietem Biznes Plus i lakierem metalik?
Kupiona za 59200zł, z przebiegiem rzędu 40tys.km.

rytorek pisze:Jak myślicie ile bedzie warta po 3 latach Astra w wersji Enjoy 1.4 100KM z pakietem Biznes Plus i lakierem metalik?
Kupiona za 59200zł, z przebiegiem rzędu 40tys.km.

38 39 tys

noso pisze:

rytorek pisze:Jak myślicie ile bedzie warta po 3 latach Astra w wersji Enjoy 1.4 100KM z pakietem Biznes Plus i lakierem metalik?
Kupiona za 59200zł, z przebiegiem rzędu 40tys.km.

38 39 tys

poważnie?
Przeglądam teraz oferty 3-letnich Astr IV generacji (a więc z rocznika 2014), i sensowne, z niskim przebiegiem, są po około 44-45 tys
Astra V jest przecież droższa, niż poprzedniczka

Ja sprzedałem 4 letnią Astrę H (wersja na bogato) z przebiegiem 40.000 km za 29.000 pln.

Kosztowała 54.000 jako nowa.

rytorek pisze:

noso pisze:

rytorek pisze:Jak myślicie ile bedzie warta po 3 latach Astra w wersji Enjoy 1.4 100KM z pakietem Biznes Plus i lakierem metalik?
Kupiona za 59200zł, z przebiegiem rzędu 40tys.km.

38 39 tys

poważnie?
Przeglądam teraz oferty 3-letnich Astr IV generacji (a więc z rocznika 2014), i sensowne, z niskim przebiegiem, są po około 44-45 tys
Astra V jest przecież droższa, niż poprzedniczka

Masz rscje pomerdalo.mi sie z latami 4 5

tanio!
Moi rodzice kupili 4-letnią Astrę H, w wersji podstawowej (nie jestem pewien, ale szyby z tyłu są na korbkę, z udogodnień to chyba tylko klima manualna) za 30900zł. Nie wiem ile kosztowała nowa, orientujesz się może?
Na otomoto było wówczas tylko kilka ofert sensownej Astry H z przebiegiem <50tys.km. za mniej więcej niż 32-33tys.

marwisn pisze:Ja sprzedałem 4 letnią Astrę H (wersja na bogato) z przebiegiem 40.000 km za 29.000 pln.

Kosztowała 54.000 jako nowa.

noso pisze:Masz rscje pomerdalo.mi sie z latami 4 5

Wracając do tematu, jak myślicie - ile wezmę za taką Astrę po równo 3 latach?

Wystawiłem ją na oto moto. I po kilku dniach miałem po dziurki w nosie "Mirków" i "Januszów" co przyjeżdżali mi udowodnić, że bita, malowana i skręcona z przebiegu.

Przed sprzedażą wyleciało z auta kilka fantów (audio itd.). Razem z kołami, relingami wyszło dodatkowo 3000 pln. Więc w totalu przyniosła 32.000.

A auto oddałem w rozliczeniu w ASO. Stwierdziłem, że zdrowie psychiczne jest najważniejsze .

Co do Twojego pytania rytorek to cudów się nie spodziewaj. Ostatnio wyceniłem swoją AK. Cena wyjściowa 70.000 (maj 2016). Wg eurotaxu teraz jest warta 55.000.

marwisn pisze:A auto oddałem w rozliczeniu w ASO.

ASO nie słynie z dawania wybitnie dobrych ofert. Samochód będzie wart tyle ile ktoś za niego zapłaci.

b3rs pisze:Samochód będzie wart tyle ile ktoś za niego zapłaci.

Święte słowa. To ile się chce za auto dostać, a ile proponuje rynek to dwie różne sprawy. Pewnie, że można się zaprzeć i tygodniami czekać na tego jedynego klienta co zapłaci tyle ile chcemy. Ja osobiście nie mam na to czasu i nerwów.

Umawianie się z klientami, oględziny, jazda testowa. Raz, drugi, trzeci... Ja wychodzę z domu rano i wracam późnym popołudniem. Zgrywanie grafika z wizytami potencjalnych kupców było dla mnie mega problemem.

Cena wyjściowa była 31.000 (najdroższa astra na oto moto wtedy). Przez tydzień było sporo "oglądających" i wszyscy próbowali zbijać cenę i to o kilka tysięcy mimo, że auto w idealnym stanie i warte tych pieniędzy.

Wiedziałem ile da ASO bo wcześniej miałem ich wycenę. A ASO w przeciwieństwie do prywatnego kupującego miało w nosie, że zdemontuję audio, CID'a, relingi i nie dam do auta kół zimowych. A to wszystko to mój dodatkowy zysk przy odsprzedaży.

Wiadomo, że ASO zawsze da mniej bo muszą zarobić na odsprzedaży tego auta. To nie wolontariat. Trzeba przekalkulować czy nam się to opłaca czy nie.

Ja auto sprzedałem tydzień przed końcem polis ubezpieczeniowych, przeglądem technicznym i serwisem w ASO. Wyszedłem z założenia, że w ten sposób 800 pln, które musiał bym wsadzić w auto (duży przegląd) zostaje w kieszeni bo za to i tak nikt nie zwróci przy sprzedaży auta za miesiąc czy dwa.

Podsumowując :
- auto oddane do ASO : 29.000
- dodatkowe fanty zdemontowane z auta : 3000
- nie zrobienie dużego serwisu : 800

W totalu daje to 32.800 pln. I dla mnie to jest końcowa kwota jaką dostałem za auto. Na rynku w życiu bym tyle nie dostał lub czekał tygodniami na klienta.

Rozsądne podejście. Sprzedałeś auto w dobrym stanie, ktoś pewnie jest zadowolony z auta, a Ty z ceny za jaką go sprzedałeś. Ogólny zysk. Moim zdaniem ASO i tak dało dobrą cenę.

Autem jeździ teraz pracownik ASO .

Odgrzeję trochę temat. Przez pandemię wszystkie wyliczenia szlak trafił. Teraz ceny poszły w górę i sądzę, że czym później spadki będą mniejsze, gdyż brakuje nowych aut na rynku no i ich ceny rosną.
Co do leasingu to trzeba jak najszybciej spłacić do końca roku bo później trzeba będzie jeździć dość długo nim aby nie zwracać kasy.

Wysłane z telefonu Nokia 3210 przy użyciu Tapatalka

Owszem na rynku zrobiło się nieciekawie, mówimy tu o rynku wtórnym czyli aut używanych. Po pierwsze Euro jest drogie auta z Zachodu są droższe i tam też ceny wzrosty. Po drugie nie ma prawidłowej podaży nowych aut. Po trzecie zjawisko inflacja. Jeżeli jednak ktoś myśli, że sprzeda każdą łupę co ma 4 koła i dostanie nie wiadomo jaką kasę to może się rozczarować. Dobre sprawne w miarę nowe auta będą trzymać cenę czyli trudniej będzie negocjować cenę. I jeszcze jedno widzę ze w AC jest też inna cena niż oferuje rynek za auto. Teraz to nie rynek ale cyrk