Astra5Klub.pl

Cześć wszystkim, napotkałem się z taka dziwną przypadłością w mojej Astrze V 1.4 T ST 125, rok produkcji 2016, odebrana w lipcu, wersja bez IL
Podczas postoju samochodu z odpalonymi świtłami noca widoczne są skoki napięcia światła delikatnie sie rozjaśniają i ściemniają,widac to na przednich, tylnich lampach oraz w kabinie jak odpali się oświetlenie, nie widać tego w przypadku podzespolow mających podświetlenie LED czy też swiatlach dziennych. (w tym momencie nie kręce kierownica ani nie włączam dodatkowych podzespołów elektronicznych), najbardziej widoczne jest to podczas ruszania światła dość znacznie przygasają na jakieś 0,5s oraz wszystko wraca do normy, dzieje się tak tylko w momencie jak auto postoi chwile na wolnych obrotach.
Byłem w serwisie auto zostało zabrane, po godzinie nic nie zdiagnozowano został sprawdzony akumulator przewody ładowanie i nie stwierdzono nieprawidłowości.

Moje pytanie czy w waszych astrach również występuje taka przypadłość?

Miałem tak w H, może to nie mieć nic wspólnego, ale tam notorycznie padał regulator napięcia na alternatorze. To jest często przyczyna takich zachowań i po światłach to najbardziej widać.

sprawdź czy przy zamykaniu zamkniętych szyb też będziesz miała taki objaw - miałem dokładnie tak samo w J
u mnie jeszcze przy ruchach kierownicą na postoju tak się działo

Co do ruchów kierownica na postoju to jest normalne że lekko przygasa bo kolumna elektryczna generuje duży pobor( tak jest też Oplu corsie czy adamie)

Obawiam się że astra może mieć taką przypadlosc bo widziałem już 2 inne tylko HB w której był też taki spadek napięcia przy ruszaniu widać to było po tylnich lampach. Dlatego kieruje pytanie do innych urzytkownikow czy też mają takie objawy być może nie zwrócił ktoś na to uwagi, a być może wyszła z fabryki partia samochodow z wadliwymi regulatorami.
Jednak w ASO jak pisałem nie stwierdzili podczas diagnostyki nieprawidłowości . Generalnie auto spisuje się bardzo dobrze jedynie ten mankament zauważyłem.

Mam tak samo, najbardziej widać tą przypadłość w garażu podczas parkowania. Moim zdaniem to normalne. Dajcie znak jeżeli rzeczywiście jest coś nie tak.

A może ma to związek z akcją serwisową która miała miejsce wcześniej i była związana z klemą akumulatora? Ja bym pojechał do ASO. Według mnie to nie jest normalne.

Dla mnie też to nie jest do końca normalne wkońcu z techniką idziemy do przodu a nie do tylu ale w serwisie nic nie stwierdzili.
Sprawdzili dodatkowo druga Astrę która była do wydania i powiedzieli że wszystkie parametry były takie same jak mi pokazywal na papierkach.
Mam wrażeni że ktoś coś nie dopatrzył podczas projektowania albo mialo to być celowe w związku ze zużyciem paliwa żeby na biegu jałowym altalternator nie obciąża zbytnio silnika....ciężko stwierdzić ale jak nie jestem sam to wszystko wskazuje że ten typ tak ma

Nie mam jeszcze Astry lecz niestety doświadczam tego samego w aucie mojej "Samodzielnej, Niezależnej Sekcji Kontroli i Nadzoru" czytaj Żona przy zejściu auta poniżej wartości obrotów bądź podczas ruszania światła lekko gasną nie można tego zmienić co nie jest normalne i nie powinno występować. Regulator napięcia mam wrażenie nie daje rady wygenerować w dolnej partii obrotów odpowiedniego napięcia. Moim zdaniem nowej generacji auto takich dolegliwości nie powinno mieć. Warto to interweniować w ASO

Dokładnie tak jak piszesz wygląda tak jak by regulator w dolnym zakresie nie dawał rady, obawiam się o kondycję żarówek po dłuższym czasie czy nie będą się przepalac od skoków napięcia. zima idzie i światełka będą świecić częściej dodatkowo nie ukrywając elektronika też dostaje popalic.

Zawachanie napięcie można zaobserwować nawet lekko dodając gazu na wolnych obrotach bez ruszania, ale według ASO skoki napięcie są 0,2-0,3V w co nie chciało mi się za bardzo wierzyc w weekend zweryfikuje sobie sam ładowanie i spadki napiecia

Mam to samo . Najlepiej widać w garażu na ścianie. Widać ze nie tylko ja tak mam.

Nie wiem.... na pewno to nie jest normalne, w kilkunastoletnich autach ze sprawnym układem elektrycznym takie niuanse się nie dzieją. A tu w igłach ???

Nie brać do bani...ganiać i cieszyć się nowym autem a nie szukać problemów...koniec kropka

Niestety to jest koniec z wykrzyknikiem i zapytaniem. Takich zjawisk w aucie nowym nie powinno być

Ja też podobny efekt chyba widzę.

No nie wierzę, chłopaki jeśli jest was tylu to jedźcie z tym do ASO, wiele przypadków na raz może zainicjować akcję naprawczą. Takie rzeczy nie powinny się dziać w nowych samochodach, nie mają prawa.

Owszem. Nie mają prawa. Lecz powinniśmy jakoś wzmocnić strategię działania. Skoro wskazywanie spostrzeżeń przez kolegów z forum nie przynosi zamierzonych skutków musimy znaleźć jakiś sposób, żeby nas nie lekceważono. Dzięki forum jesteśmy, będziemy bardziej bogaci w widzę o Astrze i należy w jakiś w sposób przeciw działać oporności ASO...

Miałem takie sytuacje z moich fiacie 126p z prądnica zamiast alternatora, a nie kuźwa w aucie w którym napchane elektroniki po same relingi
Dla mnie to jakaś wada.

luxasek pisze:Moje pytanie czy w waszych astrach również występuje taka przypadłość? Podejrzewam ze problem jest po stronie regulatora napięcia który późno reaguje na wzbudzenie alternatora.

nie tylko w astrach
nic z tym nie zrobisz, ten typ tak ma.
w nowych samochodach coraz więcej rzeczy jest na prąd: wspomaganie kierownicy, hamulec postojowy itp.
wg mnie alternator został zaprojektowany tak, by dostarczyć na obrotach jałowych minimalną ilość prądu, która potrzebują podzespoły. trafiło się tak, że na światłach drogowych widać najbardziej niewystarczające natężenie.

Budus pisze:sprawdź czy przy zamykaniu zamkniętych szyb też będziesz miała taki objaw - miałem dokładnie tak samo w J
u mnie jeszcze przy ruchach kierownicą na postoju tak się działo

dokładnie - wspomaganie żarło prąd potrzebny na świecenie świateł drogowych z pełną mocą.

pewnie mnie zaraz dojedziecie, ale widzę, że każdy "feature" samochodu jest traktowany tutaj jako wada i od razu trzeba do aso.
koledzy, czego się spodziewaliście po oplu?

Miałem 3 generacje Astry, w żadnej gdy była w 100 % sprawna taki problem nie występował. Opel.... ?

kuba pisze:Miałem 3 generacje Astry, w żadnej gdy była w 100 % sprawna taki problem nie występował. Opel.... ?

Chyba wiesz, że samochody są coraz gorzej wykonane, oszczędności, normy unijne itp.
Ja miałem takie przygasanie również w hondzie.
To nie jest usterka, a swoista wada, która powstała w biurze projektowym.
Widocznie stwierdzili, że oszczędności jakie przyniesie alternator "na styk" są dla koncertu lepsze, niż użytkownicy gadający o przygasających światłach

Też tak właśnie mi się wydaje że alternatory w silnikach 1.4 są na styk , a problem jest po stronie konstrukcyjnej. Żeby wyeliminować ten objaw obawiam się że była by potrzeba wymiany alternatora na mocniejszy albo zwiększenie obrotów na biegu jałowym co by miało zaś wpływ na spalanie

Krotko mówiąc inżynierowie projektując Opla w tej kwestii nie popisali sie co do reszty nie mam zastrzeżeń spisuje się odpukac bardzo dobrze

luxasek pisze:Krotko mówiąc inżynierowie projektując Opla w tej kwestii nie popisali sie co do reszty nie mam zastrzeżeń spisuje się odpukac bardzo dobrze

bardzo wiele samochodów ma tą przypadłość.
pieniądze wzięły górę.
ciekawe czy w Tesli tez przygasają

OK, tutaj mowa o zwykłych halogenach, rozumiem że w przypadku IntelliLuxów, z racji niewielkiego zapotrzebowania na prąd ledów, ten problem nie występuje ???

kuba pisze:OK, tutaj mowa o zwykłych halogenach, rozumiem że w przypadku IntelliLuxów, z racji niewielkiego zapotrzebowania na prąd ledów, ten problem nie występuje ???

nie stwierdzono ;)

Cieszę się, bo gdyby mi reflektory za które zapłaciłem 6K zaczęły migać, przygasać etc. to na pewno nie przyjąłbym do wiadomości że ten typ tak ma!

@kuba jak będą zachowywały leda zweryfikuje czas a dokładnie pogoda co najmniej 3 pory roku choć dziś i tak w naszym klimacie brak prawdziwej zimy

Z ciekawości, czy ktoś kto zauważa ten efekt ma system S&S??

Ja w swojej nie mam systemu S/S