Astra5Klub.pl

25 tys km i samochód został na diagnozę wariatorów zmiennych faz rozrządu.
Jutro konkrety.

Jakie objawy?

Dzwoneczek na zimno ...

Prędzej napinacz łancucha popuszcza niz wariaty

Dexos się kłania .

No na logikę tak by można wnioskować, że napinacz popuszcza, bo tylko po dłuższym postoju go słychać, czyli minimum 12h.
Najśmieszniejsze jest to, że "dzwoneczek" wydobywa się z okolicy pompy paliwa wysokiego ciśnienia, czyli od przodu komory silnika, prawy jej tył (od strony skrzyni biegów).

Nie Panie Fuks, to nie dexos!

SACZI pisze:to nie dexos!

Dexos to system operacyjny .

Panie Fuks, DexOS poprawnie zarządza peryferiami.
Moduł jądra rozrząd nie wymaga najmniejszej rekompilacji.
Mało tego, DexOS nie będzie aktualizowany do nowszej wersji, bo po 10 tys km pokazuje 40% żywotności.


PS
Rozrząd jest OK, tłoczek OK.
Wszystko wskazuje, że te "dzwoneczki" to sprawa związana z przewodem paliwowym wysokiego ciśnienia.
Chodzi o przewód od pompy wtryskowej do listwy. Na zimno dzwoni, jak się rozgrzeje cichnie. Nie da się tego wywołać nawet po 3-4h postoju.
Temperatura musi znacznie spaść i rano za każdym razem się odzywa.
Samochód zostaje w serwisie do poniedziałku, bo podobnie jak u Krzyśca mają problem z komunikacją z serwerem Opla (akcja serwisowa).

Czyli mówisz drogi SACZI, że na zimno Ci jądra dzwonią?

Ople niczym żywe autonomiczne auta z jajami A ich właściciele kolejni z jajami ... Raz, że odważyli się je kupić a teraz nimi jezdza

SACZI pisze:Panie Fuks, DexOS poprawnie zarządza peryferiami.
Moduł jądra rozrząd nie wymaga najmniejszej rekompilacji.
Mało tego, DexOS nie będzie aktualizowany do nowszej wersji, bo po 10 tys km pokazuje 40% żywotności.


PS
Rozrząd jest OK, tłoczek OK.
Wszystko wskazuje, że te "dzwoneczki" to sprawa związana z przewodem paliwowym wysokiego ciśnienia.
Chodzi o przewód od pompy wtryskowej do listwy. Na zimno dzwoni, jak się rozgrzeje cichnie. Nie da się tego wywołać nawet po 3-4h postoju.
Temperatura musi znacznie spaść i rano za każdym razem się odzywa.
Samochód zostaje w serwisie do poniedziałku, bo podobnie jak u Krzyśca mają problem z komunikacją z serwerem Opla (akcja serwisowa).

Dzwonienie a rezonas przewodów to jest duza róznca w opisie

W sumie to zwał, jak zwał, ale kamień mi z serca spadł, jak rano w telefonie usłyszałem, że z rozrządem wszystko OK.

Jadę odebrać samochód.
Awarii nie stwierdzono...

A komu w ASO by się chciało w taki upał awarię stwierdzać.
Co innego, gdyby auto było już po gwarancji, to usterek znaleźliby od groma. A tak, to nie.

No więc, nie zrobili niczego w silniku w sensie mechanicznym.
Mam informacje, że oprócz aktualizacji softu silnika w ramach akcji serwisowej, wtryskiwacze zostały ponownie zaprogramowane.
Efekt jest taki, że silnik się bardzo wyciszył, ale na ciepło.
Rano zobaczę, co będzie po nocy.
I chyba jestem jedyną osobą na forum, która będzie "narzekać" na kampanię serwisową - silnik stracił "pazura" ...
Ciągnie równo od 2000 obr po samą górę, ale nie ma tego przyjemnego"kopa" przy 3500 obr/min.
Jest taki grzeczny, ułożony ...
Po rzegotaniu w dolnym zakresie obrotów ani śladu. Poszarpywania nie miałem u siebie przed kampanią, nie ma i teraz.
Przejechałem 90km z Rzeszowa, więc trochę go pogoniłem.

SACZI pisze:...Ciągnie równo od 2000 obr po samą górę, ale nie ma tego przyjemnego"kopa" przy 3500 obr/min...

Też to stwierdzam. W jakim ASO byłeś, bo chyba się domyślam?

W Auto Stylu, około 17 tej.