Astra5Klub.pl

W mojej Astrze zauważyłem taki problem, że spod progów wychodzi wykładzina.

Mam tak zarówno po stronie kierowcy jak i pasażera.

Pytanie jak to wygląda u Was?

Proszę o sprawdzenie - czyli naciśnięcie na wykładzinę w tym miejscu i sprawdzenie czy również Wam wyskakuje spod progów.

Teoretycznie co druga Astra tak ma -> zgłaszałem na gwarancji ale nie ma sensu wymieniać całej wykładziny na podłodze.

Ogólnie więc będzie kombinowany jakiś element i podklejane...

A jak jest u Was??

ponaciskałem ze wszystkich stron, nic się nie dzieje.

U mnie wychodzi od strony pasażera. Nie mam zamiaru tego zgłaszać. Samo z siebie nie wychodzi. Przez 1.5 roku poprawiłem to góra trzy razy.

U mnie też gdzieś tam w jednym miejscu wyłazi. Księgowi przyoszczędzili na dywanach.

colins pisze: Księgowi przyoszczędzili na dywanach.

U mnie jest za dużo i się z tego nadmiaru materiału tapicerka się wypięła, wklęsła, wyskakoczyła jednocześnie
Jak Astra wróci z trasy to sobie ją pomacam w wskazanych miejscach i dam znać

Czyli potwierdzają się moje spostrzeżenia, ostatnio będąc w salonie "wymacałem" kilka stojących na salonie Astr - co druga ma ten problem.

W mojej wychodzi po stronie kierowcy i pasażera...wystarczy, że się postawi nogę blisko "burty" i już wyłazi...

Największym plusem tego, że auto nie jest już NOWE jest to, że mnie takie rzeczy już nie ruszają. Wcześniej każdy paproch na wykładzinie był jak drzazga w oku.

Adp89 pisze:Największym plusem tego, że auto nie jest już NOWE jest to, że mnie takie rzeczy już nie ruszają. Wcześniej każdy paproch na wykładzinie był jak drzazga w oku.

aż kurna święte słowa powiedział

colins pisze:Księgowi przyoszczędzili na dywanach.

to słoma z butów wystaje

Cieszę się, że macie takie problemy, mnie też grzeje co jest na wykładzinie, proszę o odpowiedź kto ma problem z wychodzącą wykładziną a kto nie.

admin pisze:(...)Teoretycznie co druga Astra tak ma(...)

Maja HaBeta jest "co pierwsza"

Moja Astra sprawdzona w miejscach ze zdjęć. Fotele odsunięte miejsca wymacane, wygniecione. Tapicerka nie wychodzi spod progu. Wszystko mam ok.
Może to kwestia montażu plastiku, osłony progu?

U mnie dziś sprawdziłem i nic nie wychodzi.

Możliwe, że Mój Typ Tak Ma ale dzisiaj zrobię fotki i pokażę jak wygląda to u mnie.

U mnie w ST wykładzina delikatnie się przemieszcza przy nacisku, ale plastik w dalszym ciągu zakrywa cięcie wykładziny

Tak więc dzisiaj robiłem zdjęcia i odkryłem że w miejscu wychodzenia tej wykładziny jakby był wycięty taki kwadracik;

Zresztą widać to na zdjęciach;

Nie wiem co o tym sądzić???

Co o tym sądzić? Ano to, że najwidoczniej nie miał najlepszego dnia monter wykładzin w fabryce i należy się tylko cieszyć, że pozostałe niedoróbki, które niewątpliwie w naszych Astrach występują, ukryte są przed naszym wzrokiem. A czego nie widać, tego sercu nie żal.
Nie wiem, na jakąś taśmę dwustronną bym to podkleił czy cuś.

colins pisze:Co o tym sądzić? Ano to, że najwidoczniej nie miał najlepszego dnia docinacz wykładzin w fabryce...

Zawsze w tym miejscu pod plastikiem jest element montażowy i takie wycięcie jest wycięciem technologicznym

Co nie zmienia faktu, że wycięło się za dużo w tymże wycięciu technologicznym.
Jak widać księgowi tną ostro.

colins pisze:Nie wiem, na jakąś taśmę dwustronną bym to podkleił czy cuś.

klej na gorąco jest bardziej skuteczny.
Ja bym optował za demontażem osłony progu. Wydaję się, iż pociągniecie do góry powinno zadziałać. Tak jak wcześniej napisałem.
Winą za taki stan obarczam plastikową osłonę a szczególnie to co jest pod nią.

Będę to zgłaszał na gwarancji.

Ale żeś próg porysował...

kuba pisze:Ale żeś próg porysował...

...że nikt na to wcześniej nie zwrócił uwagi

To nie rysy - jakieś paprochy i ogólnie śmieci...nie ma czasu na odkurzanie.

Wczoraj dokonałem samodzielnego "naprawienia" fabryki Opla. Oczywiście kochane ASO nie było w stanie poprawić wykładziny aby nie wychodziła...zaproponowali i wkleili 2 kawałki rzepu o wymiarach 3 x 3 cm twardego jak nie wiem co, który praktycznie nie spełniał żadnej funkcji i wykładzina jak wyłaziła tak wyłazi.

Zatem wizyta w Casto i zakup rzepów samoprzylepnych o szerokości 2 cm. Wklejenie ich pod progiem w newralgicznym miejscu, plus dodatkowe rzepy do samej wykładziny przy czym zrobione dwuwarstwowo żeby zyskać efekt schodka aby wykładzina nie wyskakiwała przy mocniejszym naciśnięciu.

Koszt 20 zł rzepy plus 2,99 zł Perła Export.

ASO podziękuję przy najbliższej okazji...powiem też jak się tego nie robi...

Jednocześnie odkryłem, że jak stawia się stopę tuż nad krańcem dywanika przy fotelu kierowcy to wykładzina się zapada i to generuje problem wyciągania jej spod progu co nie zmienia faktu, że jest po prostu za krótka w tamtym miejscu.

brawo Ty!!!!

admin pisze:Wczoraj dokonałem samodzielnego "naprawienia" fabryki Opla. Oczywiście kochane ASO nie było w stanie poprawić wykładziny aby nie wychodziła...zaproponowali i wkleili 2 kawałki rzepu o wymiarach 3 x 3 cm twardego jak nie wiem co, który praktycznie nie spełniał żadnej funkcji i wykładzina jak wyłaziła tak wyłazi.

Zatem wizyta w Casto i zakup rzepów samoprzylepnych o szerokości 2 cm. Wklejenie ich pod progiem w newralgicznym miejscu, plus dodatkowe rzepy do samej wykładziny przy czym zrobione dwuwarstwowo żeby zyskać efekt schodka aby wykładzina nie wyskakiwała przy mocniejszym naciśnięciu.

Koszt 20 zł rzepy plus 2,99 zł Perła Export.

ASO podziękuję przy najbliższej okazji...powiem też jak się tego nie robi...

Jednocześnie odkryłem, że jak stawia się stopę tuż nad krańcem dywanika przy fotelu kierowcy to wykładzina się zapada i to generuje problem wyciągania jej spod progu co nie zmienia faktu, że jest po prostu za krótka w tamtym miejscu.

Mam dokładnie taki sam problem w odebranej w ostatni czwartek Astrze. Mam dokładnie takie samo spostrzeżenie, że dzieje się to po naciśnięciu nogą na wykładzinę tuż za dywanikiem mniej więcej tam gdzie zaczyna się szyna fotela. Jest tam ewidentnie pusta przestrzeń (kształt wykładziny niedopasowany do kształtu podłogi) i ja poradziłem sobie z problemem wkładając tam kawałek z arkusza gąbki grubości 25mm. Teraz wykładzina tam się nie ugina i zagięcie nie powoduje wyciągania jej spod obudowy progu.