pgrad pisze:@SACZI na szybko - Ustawa z dnia 30 maja 2014 r. o prawach konsumenta - Dz.U. 2014 poz. 827 z pózn. zm.
Wystarczy że przy reklamacji poprosisz o wpisanie nazwy ustawy - kończy się odrzucanie zgłoszenia
W akcie uchylony stało wyjscie wady do 6 m-cy - wada ukryta i wymiana, powyżej do upływu gwarancji naprawa.
I to są konkrety, dzięki!
Jednak obawiam się, że to na właścicielu będzie leżeć udowodnienie, że pękające tłoki, to wada ukryta.
Nie jestem prawnikiem, nie chcę się na forum wymądrzać.
driven22 pisze:Ja miałem jazdę z Peugeotem 206- psuł się od patrzenia- wszystko i co możliwe co kilka dni coś i też powiedziałem, że nie kupię i nie kupiłem. Octavia jeździła jak marzenie- wpadka z rozrządem fakt- ale auto już 5 rok miało i nikt tego niestety nie uzna tak samo jak Opel nie uzna walniętego tłoka po gwarancji zwłaszcza gdy będzie to rok czy dwa po gwarancji. Możesz wtedy skoczyć każdemu koncernowi.
Nikt nie mówi, że 3 lata pogwarancji producent ma odpowiadać za wadliwy rozrząd.
W tym przypadku to już rzeczywiście TTTM i koniec.
Odpowiedzialność producenta po gwarancji to tak max 6-8 miesięcy i to pod warunkiem, że grzecznie się serwisowało w ASO.
Oczywiście odpowiedzialność dobrowolna, bo na sąd to niewielu się zdecyduje.
Osobiście znam przypadek, gdy silnik w Corolli 2 miesiące po gwarancji wypił cały płyn chłodniczy - blok/głowica/uszczelka w 2.0 D4D.
Toyota zgodziła się na naprawę, ale za robociznę trzeba było płacić.