Astra5Klub.pl

A ja myślałem,że jak rozrząd na łańcuchu to "bezkolizyjny"pomijam,że cała ta historia aż brzmi nieprawdopodobnie,przecież nawet w tsi jak łańcuch siadał po 30 tys to co najwyżej grzechotał na rozruchu ale ogólnie nic się nie działo oprócz tego...

Nikt nie będzie wklejał zleceń napraw gwarancyjnych i żadnych innych bo kto publicznie będzie się przyznawał, że samochód który w przyszłości będzie chciał sprzedać ma/miał wady? Pewnie przy późniejszej sprzedaży też będzie się "chwalił" papierami?

Dlaczego? Skoro wymieniono coś na nowe to tylko na plus;) Chodziło mi o to że zawsze gdy kontrowersyjne i nieprawdopodobne awarie samochodu opisują ludzie o małym stażu na forum to jest to lekko podejrzane i warto to potwierdzić, tak by autora tych treści móc traktować poważnie.

Wrzuć proszę.
Pozakrywaj swoje dane i samochodu - wszyscy będą szczęśliwi

astra pisze:Nikt nie będzie wklejał zleceń napraw gwarancyjnych i żadnych innych bo kto publicznie będzie się przyznawał, że samochód który w przyszłości będzie chciał sprzedać ma/miał wady? Pewnie przy późniejszej sprzedaży też będzie się "chwalił" papierami?

Przecież kolega s0meag już publicznie (bo na forum Astry przyszły kupiec zaglądnie) napisał co mu się psuje .
A resztę każdy rozumny znajdzie na necie i powiąże fakty bo kolega robi dobre zdjęcia.

Witam, za miesiac mam pierwszy roczny przeglad, poprosze w ASO o wydruk wszystkich napraw to wrzuce. Ksiazki papierowej nie uzupełniają. Auta nie bede sprzedawac, oddaje je spowrotem, bo konczy sie drive plan, ale chetnie uprzedze kolejnego 'kupującego'
W miedzyczasie klapa bagaznika cos szwankuje. Nie zawsze chce sie otwierać i zamykać (elektryczna) i sprężarka klimy zaczela piszczec jakby lozysko.. Ale moze do przegladu zdazy nawalic, heh.

AstroFaza pisze:Dziś zadzwonili do mnie z ASO z informacją, że to pęknięty tłok ;/

Gwoli ścisłości: to nie tłok, tylko pierścień na tłoku.

A skad wiesz ?

Nie wiem, ale ponieważ do tej pory tak było, to domyślam się, że i tym razem jest tak, ale dla uproszczenia ktoś powiedział, że tłok. Zreszta, gdyby strzelił tłok to raczej cylinder nie byłby cały.

Tłoki się kruszą nad otworem sworznia. Pęknięcie idzie od rowka pierścienia.
Przynajmniej tak wnioskuję ze zdjęć, które widziałem.

Cylinder może zostać porysowany zarówno przez odłamki z tłoka jak i popękany pierścień. Zresztą nieważne co odpadnie. Jak dostanie się do środka razem z pracującym w cylindrze tłokiem to musi narobić bałaganu.

Dla mnie to ściema ASO, że przy takiej awarii nie doszło do uszkodzenia gładzi cylindra. Żądał bym możliwości naocznego zobaczenia stanu silnika nim go poskładają.

Norma Opla i wszystko jasne.

Ale jaki interes miałoby ASO z ściemniania o tym, że gładź cylindra nie została porysowana skoro jest już po gwarancji?

Wiesz tutaj krążą różne teorie spiskowe;)

Chciałbym wam opisać mój przypadek. Zakupiłem astre k w styczniu 2016 r., to moja trzecia astra miałem H, a w tej chwili jestem w posiadaniu Astry J oraz K. Pierwszy przegląd był wykonany w ASO, drugi po dwóch latach wykonałem już na własną rękę ponieważ dwuletnia gwarancja upłynęła. Wlałem olej jak do poprzednich aut- castrol magnatec 5W40. Po 2 latach i 4 miesiacach oraz przejechaniu 20 tys. km autem przy niskich obrotach a wyższym biegu zaczęło delikatnie szarpać oraz silnik zaczął nierówno pracować, zapaliła się pomarańczowa kontrolka na wyświetlaczu i informacja (usługa ESC) po odczytaniu błędu ''wypadanie zapłonu''. Pojechałem do znajomego mechanika zasugerowałem mu zmierzenie ciśnienia na tłokach, diagnoza ta była dla mnie najgorsza, ciśnienie na pierwszym tłoko zamiast 14 to 8. No cóż auto na lawetę i do ASO, a tam diagnoza pękniecie pierwszego tłoka z winy klienta, ponieważ nie był wykonany drugi przegląd w ASO olej, który wlałem nie spełnia norm Dexsos, co nie jest prawdą ponieważ tę normę spełnia, no i oczywiście gwarancja upłynęła. No niestety diler umył z tego ręce, a opel Polska stwierdził, że to wina klienta i nie ma żadnych ulg. Tam wymiana wszystkich czterech tłoków, planowanie głowicy, wymiana łańcuszka rozrządu ślizgów panewek, miski, oleju, uszczelek, śrub itd. koszt 10 tys. zl. Załączam zdjęcia tego tłoka. Także tłoki pękają, a opel nie chce się do tego przyznać zrzucając winę na olej, co nie jest prawda, bo w poprzednich astrach wszystko funkcjonuje.
Pozdrawiam,
Janusz

Proponuję przenieść te nasze gadki do hydeparku

Kolego remar miałem astrę H, J , teraz mam K . astrę H przerobiłem nawet na gaz a lałem Lotosa do J lałem Castrol i nic się nie dzieje do tej pory , bo J mam do dzisiaj jeździ nią córka . A ty chcesz mi wmówić że to olej -nie pracujesz ty czasem w oplu. Mam wrażenie że to ty nie masz pojęcia na temat silników , są samochody które jeżdżą po 400tys.na różnych olejach i tłoki nie pękają.

Kolego Janusz, Astra H i J miała wtrysk pośredni a Astra K ma bezpośredni dlatego olej ze środkami anty LSPI ma takie zasadnicze znaczenie - na tym forum dużo jest o tym napisane, zresztą w necie też bo inne marki też mają problem z LSPI przy wtrysku bezpośrednim. I w oplu nie pracuję

janusz pisze:Mam wrażenie że to ty nie masz pojęcia na temat silników

A ja mam wrażenie, że kolega @janusz nie zauważył kiedy minęła ostatnia dekada albo i dwie...

janusz pisze:są samochody które jeżdżą po 400tys.na różnych olejach i tłoki nie pękają.

Są takie co na D1G2 po 17 tyś już mają problemy

nie porównujmy samochodów wyprodukowanych powiedzmy 10-15 lat temu z technologią dzisiejszą, jeżdżeniem eko itd teraz inaczej niż kiedyś robi się samochody tak samo jak i pralki i inne produkty- kończy się gwarancja i pierdut.... i kupuje się nowy produkt i...
nikt teraz nie myśli o długiej żywotności materiałów= patrz cięcie kosztów przez PSA, trwałość lakieru itp

Niestety te nowe delikatne zabawki są bardzo wybredne co do wyboru środków eksploatacyjnych i tu Janusz nie masz co focha zarzucać, bo koledzy mają rację, a Opel miał prawo odrzucić w Twoim przypadku reklamację. Oczywiście fajnie byłoby, gdyby partycypował w kosztach naprawy, jednak wcale nie musiał, bo przecież Twoja Astra jest już po gwarancji. Podobną sytuację miał kiedyś mój teść, któremu jego wypasiony, a zakupiony i zawsze serwisowany w jednej ASO VW Passat 2.0 TDI rozsypał się w chwilę po zakończeniu gwarancji. Oczywiście wszyscy wiedzieli, że silnik 2.0 TDI (na pompowtryskiwaczach), to jedna wielka mina, jednak co z tego. Auto nie miało już gwarancji i jedynym "gestem" ze strony VW była propozycja odkupu tej padliny za jakieś psie pieniądze i zniżka na zakup nowego. W ASO VW wiedzieli, że po gwarancji klient może im co najwyżej wygarnąć co o nich myśli i w Twoim przypadku jest niestety podobnie. Nie ma gwarancji więc płać lub płacz. I piszę to bez złośliwości tylko raczej z bezsilności.

i kolejne pytanie? dlaczego tak chętnie wykupujemy/przedłużamy gwarancję? nowe auta nie idą w parze z trwałością poszczególnych elementów- niezły paradoks, prawda?? tak samo tłoki- wiadomo, odpowiednie używanie, schładzanie itp a jak zrobili bubla to święty nie pomoże...

Ja natomiast cały czas czekam na odpowiedź od ubezpieczyciela..
na moja niekorzyść działa niestety to, że wymieniałem olej w nieautoryzowanym serwisie ;/ podejrzewam, że spłuczą mnie w kiblu i będę musiał sam pokryć koszty naprawy

AstroFaza pisze:Ja natomiast cały czas czekam na odpowiedź od ubezpieczyciela..
na moja niekorzyść działa niestety to, że wymieniałem olej w nieautoryzowanym serwisie ;/ podejrzewam, że spłuczą mnie w kiblu i będę musiał sam pokryć koszty naprawy

Jesli odp nie, to pomysl nad zakupem silnika z robitej astry po 2017. Bedzie bezpieczniej i pewnie taniej.

Podczas czerwcowej wizyty w serwisie przy okazji wymiany oleju kolega mechanik z Opla wyznał, że NIEUSTANNIE mają w warsztacie CONAJMNIEJ jedną sztukę z wywalonym tłokiem. Te awarie to norma w tym silniku. Zły zakup. Polecam 1.4 TSI 150 km - kolejne egzemplarze w pracy osiągają po 150 tys km bez awarii. Czekam, aż moja padnie. I wykupuję gwarancję.

Luk pisze:Te awarie to norma w tym silniku.

gdyby tak było, to opel musiałby szukac parkingow na swoje samochody, jak vw na swoje ;)

Celna riposta, godna komisarza Ryby.
Aż nie napiszę com miał napisać, bo komisarz trafił w sedno.

komisarzryba - miszcz cintej riposty

Uwielbiam takie riposty. Kłaniam się nisko