Astra5Klub.pl

Cześć,
Wczoraj przy okazji przekładki opon dowiedziałem się w ASO, że najlepiej to książkę serwisową zawsze mieć w samochodzie bo gdyby np. stało się coś w trasie gdzieś w Polsce to bez tej książeczki nikt mi nic nie naprawi na gwarancji .. Szczerze mówiąc to pierwszy raz się z tym spotykam, nie mówiąc już o tym, że w poprzednim samochodzie nie miałem w ogóle książeczki bo wszystko było w systemie wprowadzane - jest coś na rzeczy, miał ktoś już taką sytuację, że brak książeczki uniemożliwiał skorzystać z gwarancji?

w moim aso mowia tak samo.

Ja woze w schowku bo zawsze zapominalem .

U mnie też zawsze w schowku jeździ.

Rowniez w schowku w tym czarnym a`la etui z instrukcją itd

W tym schowku wiele więcej i tak by się nie zmieściło więc to chyba miał być właśnie schowek na to etui. Też wożę ze sobą i też dostałem informację przy odbiorze, żeby książka była zawsze w aucie.

Heh - ja woże w aucie dlatego, że na moich 53 m2 w mieszkaniu to juz nawet na takie cos ciezko miejsce znaleźć Wszystkie szafki, półki itd wypchane po brzegi A w Astrze zawsze troche miejsca to w schowku, to w bagazniku

Krzysiec pisze:Heh - ja woże w aucie dlatego, że na moich 53 m2 w mieszkaniu to juz nawet na takie cos ciezko miejsce znaleźć Wszystkie szafki, półki itd wypchane po brzegi A w Astrze zawsze troche miejsca to w schowku, to w bagazniku

dodałbym, że mamy specjalistów w domu, którzy chętnie by tak książeczkę za serwisanta wypełnili.
"Patrz tata tutaj wpisałem tobie przebieg milon 500 100 900 i jest wymiana silnika a tutaj narysowałem kotka i słoneczko"

I ogólnie to "Wez tata załat nową książeczkę, bo tu juz nie ma wolnych kartek" :/
"W instrukcji tez sie juz skonczyły. Wszystkie pokolorowałam!"

Krzysiec pisze:Heh - ja woże w aucie dlatego, że na moich 53 m2 w mieszkaniu to juz nawet na takie cos ciezko miejsce znaleźć

to i tak masz większe od mojego ;)
tez woze we furze.

Jako nieliczny nie wożę ze sobą książeczki

Desiderata pisze:Jako nieliczny nie wożę ze sobą książeczki :)

Życie na krawędzi ;)

W ubiegły poniedziałek wzywałem pomoc drogową przez On Stara w związku z uszkodzoną oponą na dziurze i nikt ode mnie nie żądał książki gwarancyjnej (nawet jej nie miałem przy sobie) nie mniej uważam że warto ją mieć ze sobą bo nigdy nie wiadomo. Już włożyłem do schowka

wuen5207 pisze:W ubiegły poniedziałek wzywałem pomoc drogową przez On Stara w związku z uszkodzoną oponą na dziurze i nikt ode mnie nie żądał książki gwarancyjnej (nawet jej nie miałem przy sobie) nie mniej uważam że warto ją mieć ze sobą bo nigdy nie wiadomo. Już włożyłem do schowka

Naprawa płatna czy z ubezpieczenia? Jak to wyglądało, naprawa na miejscu, daje jakieś koło zastępcze czy co? Pytam serio bo nie mam pojęcia jak to się odbywa.

A co do tematu, to książeczkę wożę pod podłogą w bagażniku.

Pomoc drogową wzywałem bo zaparkowałem w miejscu gdzie było pełno lodu i bałem się podnosić auto na tym podnośniku z bagażnika. Facet miał "żabę" więc wymienił koło szybko i bezpiecznie gratis choć musiałem się trochę wykłócać z on starem bo podobno uszkodzenie opony się nie kwalifikuje do bezpłatnej pomocy. Potem na dojazdówce pojechałem do pobliskiego oponiarza który stwierdził uszkodzenie boku opony więc od razu zamówiłem u niego nową.

tak, od stycznia 2019 r assistance nie obejmuje uszkodzenia opon

Martin pisze:tak, od stycznia 2019 r assistance nie obejmuje uszkodzenia opon

Słabo. Muszę sprawdzić czy assistance z pakietu ubezpieczenia (Generali Assistance wersja Lux) obejmuje, bo nie zamierzam się sam bawić w zmianę koła jak by warunki były niesprzyjające.