Śnieg - trzymanie na posolonych drogach i wszelkiej breji śniegowej super. Na czystym śniwgu trzeba wolniej, bo czujesz jak sunie po wdepnięciu max hamulca. Takie próby porobiłem w czasie całego jednego tygodnia ostatniej zimy z leżącym śniegiem. Dodam, że nieodśnieżone lub nieposolone są tylko osiedlowe uliczki gdzie i tak jadę powoli.
Deszcz - super odprowadza, jazda autostradą w ulewę i czujesz pewny styk z jezdnią. Parę razy wjechałem 100kmh w spore kałuże i nawet nie gibnęło.
Suchy - zarówno -5 C jak i +25 C dobrze trzyma o co nie trudno, zużycia paliwa nie pogarsza.
Do hałasu nie mam odniesienia, zależnie od nawierzchni słychać toczenie ciszej lub głośniej. Nie słyszę różnicy do samochodów z sezonowymi oponami, ale ja audiofilem nie jestem.
O zużyciu opon się nie wypowiem, przez 5k km nie zdarłem bieżnika