Astra5Klub.pl

Mam pytanie czy u Was też tak wyglądały tarcze po pierwszym deszczu?
Przeżyłem szok przyznam szczerze bo auto odebrałem tydzień temu a dziś w nocy deszcz i jestem wku....
Auto wygląda jak złom

Taaa, podobno Unia Europejska pozwala w Europie sprzedawać tylko ecotarcze. Maja taką właściwość, że szybko pokrywają się takim pięknym nalotem. Zejdzie przy pierwszym hamowaniu (będzie chrobotać).

mi zeszlo po czyszczeniu felg psikaczem do czysczenia felg

bez paniki, nalot tylko, jak poużywasz hamulcy to będziesz miał błysk na tarczach

tak się domyślałem ale wygląda to paskudnie póki ich nie poużywam taki stojący samotnie na parkingu z rdzą na tarczach
Jest jakiś sposób aby się tego pozbyć na przyszłość? czy po prostu po każdym deszczu rdza?

Wierz mi OPEL nie jest sam z tym "problemem"

jak to się mówi- ten typ tak ma hihi

Pokaż to autku w pełnej krasie.

Nadal brak czasu na zrobienie mu galerii, postaram się w ten weekend
tutaj jest jak go odbierałem z salonu:
czas-oczekiwania-t45-1740.html#p39058

Masz wersję ST co oznacza, że auto zanim dotarło do PL, to płynęło po słonych morzach i oceanach świata, przy okazji chłonąc morską bryzę.
Chyba nie muszę tłumaczyć, że taka solanka to doskonała pożywka dla korozji. Podejrzewam, że jeśli zajrzysz głębiej pod podwozie, to nie tylko tarcze hamulcowe, ale też reszta jest już pokryta rudą. Przykro mi.

Żartuję oczywiście. To rude na tarczach to powierzchowny nalot występujący w całej masie dzisiejszych "ekosamochodów", a nie tylko w Oplu. Nie ma się czym przejmować, a najlepiej nie czytać forum, lać paliwo i cieszyć się jazdą.

rozumiem, że można się martwić o swoje auto, ale bez paniki ty zwykły nalot. Bardzo często można się spotkać z grymasami na twarzy, osób kupujących używane samochody. Jak taki samochód postoi kilka dni u dileara to potem ciężko wytłumaczyć, że to po kilku km zniknie - zwykły nalot

Bez stresu Godzina 11, parkuje auto, pada deszcz. Godzina 16, już nie pada, tarcze już rude, standard To jest minimalny nalot, nawet nie pisnęły przy hamowaniu. Za to mnie w...wia inna sprawa, po całonocnym postoju jeśli popada, po zwolnieniu ręcznego, ruszając, słyszę i czuję na budzie, głośny trzask, oderwania klocka od tarczy, jak w starym Polonezie. Tak, jakby zwolnienie ręcznego nie odblokowywało fizycznie hamulca. Dopiero po ruszeniu.

Przecież nie od dziś wiadomo, że Opel to taki niemiecki Polonez.

Porównanie zrobiłem na parkingu podczas kilkudniowego postoju kilku różnych marek. Niestety tylko Astra K miała nalot na tarczach wyróżniałem się

Daro...trzeba było w trasie ich tak nie palić

admin pisze:Daro...trzeba było w trasie ich tak nie palić

Żeby wstydu dalszego nie było faktycznie przepaliłem je dosyć mocno

4 dni stania na dworze. W tym czasie z 4 razy padało. Mówię Wam koledzy i koleżanki, poużywajcie swoich hamulców i zetrzyjcie wierzchnia warstwę a rdza i piski znikną.

U Segora to już delikatny rancik wychodzi! Zeby ASO ci nie wymienilo tarczy przez przypadek przy następnym serwisie okrsowym
Raz miałem taki przykry przypadek w Hyundaiu wiec wszystko możliwe

Bez jaj- przecież to normalne. Idź weź węża z wodą albo konewkę i polej po tarczach w słoneczny dzień - 1-2 godziny i będziesz miał taki nalot. Nie ma znaczenia czy to Mercedes, Audi czy Opel. Będzie to zjawisko jeszcze większe gdy będziesz miał bardzo ciepłe czy gorące tarcze i wtedy polejesz je wodą- nie będziesz musiał czekać nawet godziny żeby były rude.

nie polewajcie wodą tarcz jak są ciepłe

ale wrzącą mozna

no... bo jeszcze ktoś poslucha

Nie polewajcie jak są ciepłe - i nie hamujcie nigdy gdy pada deszcz ... A na myjnie niesiesz samochód na plecach jak lejesz lancą albo wężem myjąc koła? Czekasz, aż auto całkowicie ostygnie ?. Chłopaki dajcie spokój.. Hamując autem rozgrzewasz tarcze (do czerwoności w ekstremalnych warunkach), a w normalnej jeździe masz ponad 100 stopni jadąc po miesicie i chyba nie przeskakujesz kałuż ? Jak będziesz naprawdę bardzo ostro hamował z dużej prędkości przed dużą kałużą i wlecisz w nią, wtedy jak masz pecha możesz "wygiąć" tarcze. Ale nie popadajcie w paranoje z tą wodą.

Dwie doby bardzo zmiennej pogody z przelotnymi burzami a efekt jak na zdjęciu. Jak dla mnie nic dziwnego

Daro, brudne felgi, przywołuję do porządku!

Dobrze, że ja zrobiłem zdjęcie spomiędzy ramion

Ostatnio trochę w trasach jeżdżę to i niezniszczalne klocki GM wycierają się jakimś cudem ale @Kuba masz rację. Biorę się za robotę...niech tylko burze przejdą

Daro, nie wstyd Ci takie brudne felgi na forum dodawać?
Jeśli chodzi o polewanie tarcz wodą to nie rozumiem paniki, moim zdaniem nie ma co tak dramatyzować bo podczas jazdy zimą, czy w deszczowe dni takie tarcze narażone są na gorsze warunki.

Jakoś nie mam parcia na ciągłe szorowanie felg

Weź na czarno pomaluj i po problemie ciągle wyglądają na czyste w przeciwieństwie do czarnego lakieru.