Witam,
chciałbym zapytać, czy opisywane tu problemy występowały może do konkretnego rocznika? Kupiłem w lipcu br. używaną astrę, rok prod. 2018, Dynamic, 1.4 150KM, aktualnie ma ok. 45 tys. przebiegu i zastanawiam się, czy i mnie to dopadnie... tym bardziej, że od jakiegoś czasu wydaje mi się, że dziwnie pracuje pedał sprzęgła.
Pierwsza rzecz, to że w ok 1/4 skoku, od góry, pracuje "luźno"; tzn. sprężyna wypycha pedał do góry, ale chodzi o to, że w tym zakresie zwyczajnie sprzęgło nie "bierze" - dopiero potem czuć opór i zaczyna wysprzęglać. Za nic nie mogę sobie przypomnieć, czy tak było w momencie zakupu - nie zwracałem po prostu na to uwagi.
Po drugie, bardzo często, gdy wrzucę na luz, wyczekam aż obroty spadną (auto zatrzymane) i puszczę pedał sprzęgła, obroty delikatnie wzrastają i po chwili wracają do normy.
Z obrotami jest jeszcze jedna kwestia - czasami stojąc np. na światłach na luzie ze zwolnionym pedałem, obroty na tyle spadają, że da się wyczuć bardzo delikatne telepanie autem - to występuje bardzo sporadycznie i nie zauważyłem jakichś zależności w jakich warunkach. Zgłosiłem to 2 tyg. temu na corocznym przeglądzie w ASO, podobno zaktualizowali sterownik silnika, czy jakoś tak - ale jak widać nic to nie dało. O pedale niestety nie wspomniałem, bo jakoś dopiero ostatnio baczniej mu się przypatruję
Kolejna rzecz, to lekkie pyknięcie (nie zawsze, ale dość często) słyszalne (nie wyczuwalne pod nogą) gdzieś z przodu podczas wciskania pedału przy zmianie z begu 3 na 4.
I ostatni objaw - wczoraj wcisnąłem po parkowaniu pedał sprzęgła, aby wyłączyć silnik (gdzieś kiedyś czytałem, że warto tak robić, bo żywotność czegoś tam się zwiększa) i pedał odbił ale tylko do 3/4 wysokości, czyli zatrzymał się mniej więcej w miejscu, gdzie zaczyna wysprzęglać (nie wrócił w tym zakresie, gdzie pracuje "luźno" o czym wspomniałem wyżej). Delikatne podważenie butem spowodowało, że odskoczył do końca. Po tym, kilkakrotnie naciskałem pedał do podłogi i wracał już normalnie.
Genralnie jednak podczas jazdy ma się czasem wrażenie jakby pedał był taki "gumowy" jak to ktoś tu gdzieś określił.
Co radzicie - jeździć póki co, czy nie ma co czekać i zgłosić się do ASO?