Astra5Klub.pl

Nie znalazłem jeszcze takiego tematu tutaj, więc chyba jestem pierwszy. Przebieg w tej chwili to 105 500 km. Ktoś ma jeszcze podobny problem?

Mi nic nie schodzi. Nie masz zwyczaju trzymania cały czas palca na przycisku i pocierania?

Zdecydowanie nie. Ok, ten przycisk tempomatu rzeczywiście często jest wciskany, bo sporo używam, nawet po mieście zdarza mi się na nim jeździć. Ale ten od halogenów... Ile razy w ciągu roku je uruchamasz? Kilka, kilkanaście razy? Ja może raz w miesiącu, mam takie 200 metrów wyboistej drogi z trylinki pomiędzy blokiem, a garażem. Jak jadę po zmroku, a chcę przyjanuszyć i nie odpalać świateł mijania na taki odcinek (prędkość 5 km/h), to jadę na halogenach. I to wszystko.

może to kwestia chemii użytej do czyszczenia? Ja mam przebieg nieco większy (134kkm) a stan wszystkich przycisków jest jak nowy.

Też wątpliwe, sprzątam auto 4-5 razy w roku .
U mnie wszystkie pozostałe też, poza właśnie tymi dwoma.

Jak widać januszowanie nie popłaca.
U mnie lekko ,,wyświecony" przycisk domowy radia.

U mnie przy przebiegu 110000 km lekko wyświecony był przycisk od wyłączania tempomatu i od następnego utworu. Reszta wyglądała jak nowa.
Może trafiły się jakieś wadliwe egzemplarze.

PaGo pisze:Jak widać januszowanie nie popłaca.

Jak widać nie, karma wraca.
Aczkolwiek... dzisiaj mgła, więc i rano i teraz jechałem prawilnie na halogenach!

komisarzryba pisze:Może trafiły się jakieś wadliwe egzemplarze.

Pewnie tak, skoro nie ma to nawet ułamka tej skali, co swojego czasu w autach VAGa.