vzduch pisze:ashes pisze:Wyłączacie klime trochę prędzej przed dotarciem do celu?
To ponoć dobra praktyka, żeby wyłączyć klimatyzację i zwiększyć temperaturę nawiewu w celu osuszenia parownika przed wyłączeniem silnika. Nie zawsze wygodne, ale jak mam czas i warunki, to owszem robię tak.
Ale tylko latem...
Jak zimą osuszam parownik,to później mam szron od wewnątrz.
Czyli trzebaby długo bez AC jechać,żeby całkowicie przewietrzyć?
Latem czasem suszę,czasem nie.
Przemek87 pisze:W niektórych autach to standard że klima na auto włącza obieg wewnętrzny.
Suchar,ale na logikę:
Kto chciałby siedzieć w nieświeżym ,z dużą ilością CO2,powietrzu?
Szczególnie w trasie?
W skrócie:
Wszystko ustawione na auto:
1.Obieg otwarty- wewnętrzny załączany tylko w specyficznych warunkach,
2.osuszanie szyby(jeśli włączone i może być też auto tylnej szyby) zalącza j.w.
3.miesza kierunkiem,temp.i siła nawiewu.
4.nie włącza sprężarki w zbyt niskiej temp.
5. nie powinien włączyć sprężarki przy zbyt małej ilości czynnika.
4 i 5 pewnie w każdym w miarę nowoczesnym aucie.
To wszystko powinno dawać optymalne dla użytkownika warunki bytowania w "bezwstydnie luksusowej" astrze.
Niestety do końca tak nie jest.
W moim poprzednim pojeździe z "klimatronikiem",ale bez automatycznego obiegu zewnętrznego,nigdy nie miałem problemu z parą na szybach czy zbyt wysoką odczuwalną temp.
W 2 astrach na maks.chlodzeniu(tryb ręczny) termometr w kratkch środkowych pokazywał 2.6 - 2.8 °C przy temp .zewnętrznej 30-33°C.
A w tamtym 4° w ok.25°C. wydajność niby wyższa w AK....
I kubatura wnętrza w AK mniejsza.
A naprawdę głośno było tylko ,gdy słońce robiło piekarnik z wnetrza,później było cicho,nawet w pełnym słońcu (dziury nawiewów były zdecydowanie wieksze,może dlatego tak nie szumiało?).
Nawiewy miałem ustawione tak, żeby nie dmuchało bezpośrednio na mnie,co w astrze nie jest możliwe i drażni mnie.
Czyli można lepiej i to sporo.
Pozostaje przyzwyczaić się,bo ogólnie dobrze mi się nią jeździ,a auta zmieniam rzadko.
Added in 6 minutes 39 seconds:ToniEja pisze:No dobra komputer nie pozwala włączyć sprężarki przy niskich temperaturach. Tylko gdzie jest czujnik. To ten sam co pokazuje temperature na zewnatrz? W samochodach z turbo pod maska jest piekarnik wiec sprężarka po przejechaniu paru kilometrów tez się trochę ogrzeje.
Gdzie jest czujnik to nie wiem(od klimy jest w zderzaku),ale faktycznie zapobiega włączaniu przy zbyt niskiej temp.
Przynajmniej w moim poprzednim pojeździe,tam czujnik temp. od klimy był w lusterku.
Gdy sprawdzali auto,oddałem je w rozliczeniu,
to sprężarka nie chciała się włączyć-ruszyla dopiero po kilku-kilkunastu minutach w warsztacie.