Astra5Klub.pl

Witam, od pewnego czasu zaczelo mi halasowqc w okolicach tej diody alarmu, centralnych wylotow na szybe przednia. Wystarczy ze jade po delikatnej kostce i slysze terkotanie. Po przytrzymaniu palcem halas znika... Czy ktos mial cos podobnego i po pierwsze czy zglaszac cos takiego w ASO?

To samo miałem/mam w Corsie żony... Dwa razy zgłaszałem... Nic to nie dało, albo nie chciało im się deski ściągać... Bo to pewnie grubsza robota. Tak jakby coś tam sobie "latało" luźno i obijało (właśnie głównie jadąc po kostce).

Wyglada to jakby bebechy od diody byly luzno wsadzone w deske... zakladam ze przy montazu cos nie wskoczylo do konca. Efekt to te wibracje przy jezdzie drobnym bruku, kostce. Pomysle, moze zglosze przy przegladzie.

Nie może, tylko koniecznie zgłaszaj. Nawet jeżeli Tobie tego nie naprawią, to może chociaż ktoś zerknie czy przy montażu na pewno jest poprawna procedura - może ocalisz tysiące Asterek

U mnie latała śrubka pod deską rozdzielcza w okolicach lewego głośnika. W ASO mi ją wyciągnęli. O zgrozo teraz mam ten sam objaw z prawej strony Nie wiem kto skręcal mi auto ale było to chyba na 5 min przed końcem pracy.