Ponieważ jak na razie problem dotyczy posiadaczy ST, a więc tych składanych nieudolnie na wyspach więc ja myślę, a nawet wysuwam teorię spiskową, że te zardzewiałe Astry musiały mieć kontakt z morską wodą. Stało się to zapewne w trakcie oczekiwania na załadunek na statek (samochodowiec on się chyba nazywa), a może nawet w trakcie załadunku pospadały z nabrzeża i wprawdzie zostały szybko wyłowione, ale to i tak za późno, bo zdążyły łyknąć morskiej solanki, która jak wiemy sprzyja korozji. Albo może nawet płynęły tym samochodowcem po morzach i ocenach w trakcie wielkich sztormów i morska bryza zalewała pokład i w ten sposób zaraziły się morską solną chorobą. Tak se właśnie myślę, że mogło tak być i na pewno przyznacie mi rację, co nie?