Astra5Klub.pl

Pytanie głównie do tych, którzy mają kolor biały. Czy też tak macie, że lakier na przednim zderzaku jest strasznie delikatny i szybko robią się odpryski? Podejrzewam, że lakiery metaliczne są bardziej odporne. U mnie masakra. Ostatnio umyłem samochód, przyjrzałem się zderzakowi. Mam 12 tys. km przbiegu i na przednim zderzaku już z kilkanaście czarnych kropek-odprysków. Fakt, że sporo śmigam autostradą, ale w żadnym aucie nie pojawiało się to w takim tempie. Jak tak dalej pójdzie to najpóźniej przy 50 tys. przebiegu trzeba będzie lakierować przód bo nie da się na niego patrzeć

nie tylko w białym są odpryski ja mam nawet na masce

A ja mam biały i ani jednego widocznego odprysku, 36 k km nalotu.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Mam i ja...
Kolor to Sovergin Silver. Dzisiaj myłem samochód. Dwa odpryski na masce , jeden na zderzaku. 48 tys przejechane.

kuba pisze:A ja mam biały i ani jednego widocznego odprysku, 36 k km nalotu.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Bo na białym białego aż tak nie widać

Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka

U mnie to samo. Własnie dziś jakoś przeglądaniem na szybko maskę i zauważyłem kilka odprysków. Masakra, boję się przyglądać dokładniej. Fakt, że raz oberwałem kamieniem (szyba nawet pękła) i pare razy słyszałem stuknięcia w karoserię. Ale żeby tak do białego?

kuba pisze:A ja mam biały i ani jednego widocznego odprysku, 36 k km nalotu.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Kuba może za dużo tyłem jeździsz

Zaraz bana za dostanę

U mnie 49 tys. i dwa małe odpryski na masce, które widać. Na białym pewnie nikt by nawet nie zauważył. W poprzednim aucie (Astra III, rocznik 2006, kolor srebrny) też miałem na masce parę odprysków i było widać.

U mnie niecałe 40k i odprysków na masce kilkanaście... Szkoda gadać, bo tras to robię dwie rocznie...

u mnie zadnych odpryskow. 55000 km przelotu, polowa po trasach. tylko ja mam lakier jeszcze z astry j, może lepszy ;)

komisarzryba pisze:u mnie zadnych odpryskow

Można... ? Można! Tak jak u mnie - czysto!

u mnie również 0 odprysków na lakierze, 51000 km, szary asteroid.

Jedynie kamieniem dostałem w szybę czołową w pierwszych dwóch tygodnia po odbierze ale zostało to uzupełnione i jeżdżę do dziś

kuba pisze:A ja mam biały i ani jednego widocznego odprysku, 36 k km nalotu.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

to może ten mój jest jakoś wadliwie polakierowany...

Dawno mnie na forum nie było, więc cześć wszystkim ponownie

Moja Astra (brązowa) przebieg 28k, na masce kilka odprysków, w plastiku widać kilka "nakłuć" kamieniami, zaraz nad szybą dostałem raz na autostradzie jakimś kamulcem, że jest mała wgniotka i widać dziurę w lakierze do blachy i... na obydwu błotnikach przednich widzę po minimum 3 "kropki" rdzy.. jak będę po myjni (możliwe że najbliższy weekend) to wrzucę Wam zdjęcia. Myślicie, że coś takiego powinno pójść na gwarancji ? w listopadzie 2018 samochód pomyślnie przeszedł przegląd zabezpieczeń antykorozyjnych, a mamy luty i widzę rdze na rocznym aucie... Rdzę może drastycznie brzmi - rdzawe plamki, które po przetarciu palcem nie schodzą

Jeśli to uszkodzenie mechaniczne to pod gwarancję nie podejdzie. Co innego, gdyby purchel szedł od środka, to wtedy owszem.

Cześć.
Przed przeglądem po roku użytkowania Astry (rok temu) zauważyłem rdzawe plamki na drzwiach. Nie na krawędzi, czy gdzieś w zakamarku, ale na płaskiej powierzchni drzwi.. Było ich kilkanaście.. Pokazałem to podczas przeglądu. Przyjmujący samochód pobiegł do lakierni i ściągnął podobno szefa lakierników. Okazało się, że to drobiny z tarcz hamulcowych, które przykleiły się do lakieru i zaczęły rdzewieć. Sam nie chciałem tego szorować, ale Pan z lakierni wyprowadził mnie z błędu delikatnie zdrapując taki zardzewiały ślad.
Powiedział, że trzeba dokładniej umyć samochód na myjni - najlepiej jakąś lepszą myjką ciśnieniową. Może to coś takiego?

Wklejam zdjęcia jak wygląda u mnie zderzak. Przypomnę, 12 tys. km przebiegu

uuu... no słabo to wygląda, ewidentnie kamyki. Przejrzałem swój zderzak, nie znalazłem ani jednego czarnego odprysku.

kuba pisze:uuu... no słabo to wygląda, ewidentnie kamyki. Przejrzałem swój zderzak, nie znalazłem ani jednego czarnego odprysku.

moim zdaniem coś jest nie tak z tym lakierem. To nie jest mój pierwszy samochód i w żadnym degradacja nie następowała tak szybko. A trasy praktycznie te same.

Ktoś ma profesjonalny miernik? Może to wina zbyt cienkiej powłoki lakierniczej?
Liczyłem po wymyciu. Maska i błotniki: kilkanaście odprysków (kolor czerwony). A w pod koniec stycznia był przegląd karoserii, i tego mi nie wypunktowali...

bialy jest słabszy ....

bary pisze:Cześć.
Przed przeglądem po roku użytkowania Astry (rok temu) zauważyłem rdzawe plamki na drzwiach. Nie na krawędzi, czy gdzieś w zakamarku, ale na płaskiej powierzchni drzwi.. Było ich kilkanaście.. Pokazałem to podczas przeglądu. Przyjmujący samochód pobiegł do lakierni i ściągnął podobno szefa lakierników. Okazało się, że to drobiny z tarcz hamulcowych, które przykleiły się do lakieru i zaczęły rdzewieć. Sam nie chciałem tego szorować, ale Pan z lakierni wyprowadził mnie z błędu delikatnie zdrapując taki zardzewiały ślad.
Powiedział, że trzeba dokładniej umyć samochód na myjni - najlepiej jakąś lepszą myjką ciśnieniową. Może to coś takiego?

To co u siebie zaobserwowałeś to tzn lotna rdza. Są na to świetne preparaty do tzn deironizacji, które po dokładnym umyciu samochodu nanosisz na lakier i po kilku minutach spłukujesz. Jakbyś się dobrze przyjrzał, to na większości elementów samochodu znajdziesz takie rzeczy.

STANISLAW pisze:bialy jest słabszy ....

Bo...?

e tam słabszy... po prostu bardziej kobiecy ;)

Lakier jest tragicznie słaby, nie ma tu znaczenia czy metalik czy zwykły.
Ja mam takiego strzała z kamienia na masce :/ miałem to zaprawką potraktować ale wiecznie nie mam czasu a jak mam to mi się nie chce

To lepiej szybko to zapraw, bo jeśli w Astrze K jest taki "ocynk" jak w Astrze H, już niedługo będziesz miał ładnego rdzawego kwiatka. Niestety zauważyłem też to u siebie, że lakier w Astrze jest bardzo cienki. Na niektórych elementach miernik pokazywał mi nawet poniżej 100 mikronów. Widać idą w stronę Mazdy

Nie wiem jaka jest grubość powłoki innych lakierów, ale z czerwonym chyba przesadzili. Sprawdziłem wszystkie miejsca pomiarowe przyzwoitym miernikiem i wyszło pomiędzy 80-100. Stówy na żadnym elemencie nie przekroczyło. Także, cieniutko Panowie od czerwonych strzał, cieniutko...

ja mam czerwony absolute red i po niecalych 2 latach moj zderzak i maska wygladaja fatalnie, przebieg 31 tys km i zryte odpryskami jakbym auto mialo juz 10 lat

U mnie w Cosmic Grey także tragedia, powłoka na całym samochodzie jest w przedziale 90-110, na elementach wewnętrznych około 40-50. Mam jedne drzwi lakierowane i mają uwaga 140 więc nadal w normie fabrycznej...

Na naszym Dark Carmel odprysków nie zauważyłem.