Strona 34 z 38

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 16 gru 2019, 10:30
autor: komisarzryba
^^ zgadzam się.

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 16 gru 2019, 10:51
autor: Segor
Też tak mi się wydaje, ale obawiam się że jeżeli chciałbym całość zeszlifować, to już tylko powietrze by zostało... Zgodnie z instrukcją to pod ten rstop trzeba tylko wierzchnia warstwę zedrzeć i malować na rdzę. Zobaczymy... Na cuda nie liczę, ale może ze dwa lata wytrzyma, a potem zrobi się powtórkę, a może się auto rozpadnie do tego czasu...

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 16 gru 2019, 11:06
autor: jakoku
Segor pisze:Też tak mi się wydaje, ale obawiam się że jeżeli chciałbym całość zeszlifować, to już tylko powietrze by zostało... Zgodnie z instrukcją to pod ten rstop trzeba tylko wierzchnia warstwę zedrzeć i malować na rdzę. Zobaczymy... Na cuda nie liczę, ale może ze dwa lata wytrzyma, a potem zrobi się powtórkę, a może się auto rozpadnie do tego czasu...

Kierownik weźmie kartę i policzy.
Koszt obecnej pracy plus czas ( roboczogodziny) plus krzyki niewiasty zwanej Hubą (pasożyt z rodziny żonowatych) :mrgreen:
Za wstawienie recepturki majster powinien zabrać 300 zł max. Wytnie wspawa, wymieni. Spokój na długie lata.
Tylko jak już wytnie nadkole, to niech zawoła na oględziny to zobaczy co jest pod tym nadkolem. :)

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 16 gru 2019, 11:30
autor: Segor
300 zł x2, bo dwie strony, a w zasadzie X3 bo z przodu te można by... A tak mam za 80 zł zestaw naprawczy.
No ale pozostaje kwestia czasu. Tylko teraz weź pod uwagę, że dom został opanowany przez 3 miesięcznego berbecia, który głównie robi AAAAA, ewentualnie EEEEEE. Tak więc czas spędzony poza domem należy postrzegać w kategorii "wakacje"...

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 16 gru 2019, 13:32
autor: kamilnh
Nie rób chłopie druciarstwa tylko zrób to jak należy. Jak Ci druty w oponie wyjdą to też je farbą zamalujesz?

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 16 gru 2019, 14:11
autor: pgrad
kamilnh pisze:...Jak Ci druty w oponie wyjdą to też je farbą zamalujesz?


Wtedy drut i do okoła opony i feli isię ściągnie a kułeczko będzie się turlać dalej ;)

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 16 gru 2019, 15:24
autor: jakoku
kamilnh pisze: druciarstwa

Kolega ma kurs wyższej szkoły druciarstwa skończoną to sam sobie zrobi. Kwalifikacje owe nabywa się na okres 2 letni. Potem trzeba ponownie stanąć przed komisją.
a i u Ruski to jak opony nie ma, bo mu się zużyje, to sprężyny (od zawieszenia) spawają do felgi ;) :mrgreen:
P.S
Dajcie spokój. Segor wywali na malarstwo 1500 zł, a potem auto sprzeda za 1500 zł. Jak pomaluje sam, to też sprzeda za 1500 zł. :)

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 16 gru 2019, 16:32
autor: Segor
Dokładnie. To auto nie jest już w stanie takim, aby naprawy estetyczne były cokolwiek warte. Teraz to już jest tylko kwestia szybkiego zabezpieczenia przed nagłym pogłębieniem problemu.
Kwestie bezpieczeństwa nie mają taryfy ulgowe, ale moje druciarstwo tu jeszcze nie koliduje.
A do tego mam chwilę odpoczynku od ciągłego wrzasku w domu... :)

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 18 gru 2019, 00:01
autor: Segor
Powiem Wam, że wyszło milion razy lepiej niż się spodziewałem. Obawiałem się, że będą strugi zacieków, albo jakieś plamy, albo w ogóle jakieś **** muje dzikie węże. A wyszło tak, że jak się pobrudzi to nawet nie będę zauważał :)
Z tego zadowolenia to maznąłem tylny błotnik jeszcze, który dość mocno sam pokiereszowałem nie tak dawno temu.
Teraz tylko robimy zakłady: kiedy znów spuchnie lewe nadkole :)Obrazek
IMG_20191217_072657~2.jpg
IMG_20191217_072657~2.jpg (64.55 KiB) Przejrzano 5173 razy
IMG_20191217_072700.jpg
IMG_20191217_072700.jpg (74.23 KiB) Przejrzano 5173 razy

Obrazek

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 18 gru 2019, 06:25
autor: woody23
Bardzo ładnie. Fach w rękach masz jak byś chciał lub musiał się przekfalifikowac

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 18 gru 2019, 06:51
autor: Krzysiec
Nie no... Panie! Widze przed Tobą świetlana przyszłość w blacharstwie/lakiernictwie ! (kategoria: Obrobka aut z niemiec) ;) Profesjonalna robota :D Ja juz to wiedziałem jak widziałem przygotowania ;) No i samo to ze znalazłes czas na to! :)

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 18 gru 2019, 08:07
autor: Segor
Nie znalazłem. Została przeprowadzona wielka akcja logistyczna wymuszająca zorganizowanie trochę wolnego czasu dla mnie. A potem jeszcze na 5 razy po 15 minut na kolejne warstwy.

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 18 gru 2019, 08:30
autor: jakoku
Segor pisze:Teraz tylko robimy zakłady: kiedy znów spuchnie lewe nadkole :)

Daje 2 lata, że nie spuchnie. Natomiast od środka rdza siedzi i przebiera nóżkami.
Trzeba było wrzucić takie zdjęcie. Zdecydowanie lepiej. :mrgreen:

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 18 gru 2019, 08:52
autor: DawidK
ja nie mogę się doprosić lakiernika o termin żeby mi tylne nadkole zrobił w mazdzie to może do ciebie podstawię? też czarna więc z resztek coś byś ulepił :D

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 18 gru 2019, 09:43
autor: jakoku
DawidK pisze:ja nie mogę się doprosić lakiernika o termin żeby mi tylne nadkole zrobił w mazdzie to może do ciebie podstawię? też czarna więc z resztek coś byś ulepił :D

Jaki egzemplarz mazdy posiada?

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 18 gru 2019, 11:04
autor: DawidK
jakoku pisze:Jaki egzemplarz mazdy posiada?


zardzewiały egzemplarz :)

Chyba najbardziej rdzewiejący model w ich historii Miata NBFL.

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 18 gru 2019, 11:26
autor: jakoku
DawidK pisze:
jakoku pisze:Jaki egzemplarz mazdy posiada?


zardzewiały egzemplarz :)

Chyba najbardziej rdzewiejący model w ich historii Miata NBFL.

Takiej odpowiedzi oczekiwałem. :lol:

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 18 gru 2019, 17:14
autor: kobe24la
Chyba najbardziej rdzewiejący model w ich historii Miata NBFL.


Te nowe modele wcale nie są lepsze, jeszcze gorsze badziewie ;)

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 25 sty 2020, 23:15
autor: KolczyQ
Pierwsza szkoda z OC sprawcy - Pani na stacji benzynowej cofając spod kompresora zaparkowała tyłem w zderzaku mojej Astry stojącej pod dystrybutorem. Na zewnątrz widać lekkie przetarcie zderzaka + wypięty z jednej strony.

Kwota bezsporna - 1400zł.
Kwota wypłacona MM Cars Katowice - 2160zł
Czas operacji - 4 dni (w piątek o 16 wstawiłem, we wtorek o 12 auto gotowe).
Zderzak został tylko i wyłącznie polakierowany - koszt samego materiału to 1000zł....

PZU zaproponowało mi 200zł zamiast auta zastępczego :D Wziąłem auto zastępcze z wypożyczalni gdzie pracuję - pojeździłem nowym autem, które sam odebrałem z salonu, a firma przytuliła 450zł za wypożyczenie auta na 4 dni.

Added in 4 hours 56 minutes 51 seconds:
Linki do uszkodzeń:
https://i.imgur.com/Zx1ulMO.jpg
https://i.imgur.com/LY7PlNF.jpg

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 26 sty 2020, 00:43
autor: Segor
W sumie to absurd, że takie pierdoły tyle kosztują... Auta powinny byś tak zrobione, że przy takich stłuczkach nic nie powinno się dziać. Tyle zachodu przez małe puknięcie :/

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 26 sty 2020, 13:23
autor: KolczyQ
Segor pisze:W sumie to absurd, że takie pierdoły tyle kosztują... Auta powinny byś tak zrobione, że przy takich stłuczkach nic nie powinno się dziać. Tyle zachodu przez małe puknięcie :/


Brat brał udział w karambolu. Popękane plastiki z tyłu, zderzak do lakierowania, przedni zderzak raczej do wymiany, coś tam popękane i fotel kierowcy się rusza.
Kwota bezsporna Ergo po oględzinach? 2000zł.
Kwota naprawy według ASO? 15-20 tysięcy! 2x reflektor LED (5000zł/szt), zderzak przód, zderzak tył, malowanie zderzaków, fotel kierowcy, robocizna, materiały...

Także i tak nie jest źle :D

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 26 sty 2020, 13:47
autor: Segor
Jak fotel się ruszał, to uderzenie musiało być. Mi chodzi o lekkie puknięcia na parkingu itp.
Starego auta mi nie szkoda, ale przy nowym mała ryska i już wielki problem...

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 26 sty 2020, 17:26
autor: Koowall
Mi dziadek wjechał w tył na światłach, bo nie wyhamował ostatnio, ja siłą uderzenia w pojazd na przodzie. Tylny zderzak, odbłyśnik, przegroda jakaś pęknięta, przedni zderzak i atrapa. Robiłem bezgotówkowo w ASO, jakoś 11k za wszystko.

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 26 sty 2020, 18:53
autor: Budus
Mi synek pod szlabanem cofnął - z widocznych to tylko zderzak z jeden strony z zaczepów wyleciał.
ASO znalazło, że jednak coś w środku połamane + radar - wyszło z tego co pamiętam ok.13k

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 30 sty 2020, 07:58
autor: Segor
Nosz... Z rana podniesione ciśnienie... Lis albo inne gó**. Pęknięta klubowa ramka ;(, dwa pęknięcia na zderzaku i wypięte zaczepy z jednej strony. Mogę z tym jeździć do przeglądu, żeby wtedy poprawili? Tych pęknięć to nie będę nawet robił, szkoda zachodu... Hokej na dole jest z taką szpara na środku?ObrazekObrazekObrazekObrazek

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 30 sty 2020, 09:39
autor: kowal78
Hokej ma tą szparę. Spróbuj go sam zapiąć to nic trudnego.

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 30 sty 2020, 11:21
autor: komisarzryba
u mnie tez jest taka szpara.

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 30 sty 2020, 11:39
autor: jakoku
Segor pisze:Nosz... Z rana podniesione ciśnienie... Lis albo inne gó**. Pęknięta klubowa ramka ;(, dwa pęknięcia na zderzaku i wypięte zaczepy z jednej strony. Mogę z tym jeździć do przeglądu, żeby wtedy poprawili? Tych pęknięć to nie będę nawet robił, szkoda zachodu... Hokej na dole jest z taką szpara na środku?

Na spokojnie policzyć, dopytać się czy z AC tego nie naprawić. Tyle pieniędzy za to się płaci, że raz na 100 lat można sobie pozwolić.

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 30 sty 2020, 14:46
autor: Segor
Gościu z ASO straszy mnie, że zapewne coś będzie połamane w środku i że trzeba robić. Jutro pojadę na oględziny... Ja pie**** jak mi się nie chce. Czemu to nie jest elastyczne na tyle, aby nie pękało od byle puknięcia...

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 30 sty 2020, 15:42
autor: jakoku
Segor pisze:Gościu z ASO straszy mnie, że zapewne coś będzie połamane w środku i że trzeba robić. Jutro pojadę na oględziny... Ja pie**** jak mi się nie chce. Czemu to nie jest elastyczne na tyle, aby nie pękało od byle puknięcia...

Plastik jest eko.
Z przodu jest eko bubel w postaci absorbera czy jak mu tam. Widziałem w serwisie Astrę K po spotkaniu z łososiem. Jedna wielka jednorazowego użycia tandeta.
P.S
Dawno, dawno, dawno temu jelonek dostał zderzakiem to śladu nie było.