Strona 4 z 38

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 09 sty 2017, 14:31
autor: b3rs
No tak... Jak rodzice lekko wgięli przedni zderzak to w ASO wymienili cały przód łącznie z xenonami za ok 11 tysięcy...

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 09 sty 2017, 14:36
autor: Krzysiec
Z jednej strony niech wymieniają wszystko co tylko mogło ulec uszkodzeniu (nie mam nic przeciwko), a z drugiej... Stad potem takie drogie ubezpieczenie ;)

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 09 sty 2017, 14:41
autor: George
A mi w poprzednim auxie urwali lusterko i wgnietli dach i z GAPa poszlo wszystko :)) wiec chyba warto to miec

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 11 sty 2017, 16:47
autor: HUBERTTO20
Jak myślicie co mogę zrobić z tym lusterkiem i ze zderzakiem? Starczy polerka na zderzaku?

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 11 sty 2017, 16:57
autor: Krzysiec
Lusterko mozna okleic carbonem ;) Zderzak... Nie wiem czy sama polerka wystarczy. Gdzies to tak urządził i to na wysokosci lusterka? Zawsze mozesz zamowic w ASO samą pokrywe lusterka. Ale zderzak juz gorzej bo drozszy :/

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 11 sty 2017, 17:08
autor: kuba
Na lusterko polerka może wystarczyć, ale an zderzak na pewno nie bo widzę że na rancie do plastiku przetarty.

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 11 sty 2017, 17:11
autor: HUBERTTO20
Zderzak to ktoś mi urządził na parkingu i uciekł niestety ehhhh tacy ludzie :/ A lusterko to szczerze mówiąc sam nie wiem. Orientuje się ktoś ile jak by coś taka pokrywa lusterka kosztuje?

Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 11 sty 2017, 17:52
autor: Krzysiec
Ja bym napisal na allegro do ludzi ktorzy handluja czesciami z bitych astr... Moze maja? W ASO moze nawet pod 200 kosztowac. Jakbys wymienial to daj znac jak ta obudowa jest zamontowana ;) Mam chec to okleic carbonem 5D ale wole zdemontowac niz kleic na zamontowanym. Dokladniejsze wykonanie jak bede mial zdjete ;)

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 19 sty 2017, 14:36
autor: godeath
Panowie czy mi się wydaje czy ta karoseria jest strasznie podatna na rysy? Dzisiaj porysowałem lekko bok odkurzaczem na stacji, a dokładnie plastikową rurą. W poprzednim aucie to kilka razy wręcz nią otarłem i żadnego śladu nie było... Rysy leciutkie ale je widać niestety. Ktoś bawił się już w jakąś polerkę czy lepiej tego nie ruszać jak mam Opel Drive Plan?

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 19 sty 2017, 14:42
autor: Segor
godeath pisze:karoseria jest strasznie podana na rysy[..]Ktoś bawił się już w jakąś polerkę?
Wydaje mi się, że skoro tak się łatwo rysuje to polerowanie tego jest kompletnie bez sensu, bo w dzień po polerce znów porysujesz :P Skoro tak Ci to przeszkadza, to lepiej pomyśl o jakieś powłoce, która zabezpieczy. Z drugiej strony aż ciężko mi uwierzyć, że plastykiem porysowałeś tak lakier... Wrzuć może zdjęcia, to zobaczymy jak to wygląda?

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 19 sty 2017, 14:44
autor: kuba
Przeleć zwykłą pastą Tempo, czy jakąkolwiek inną polerską, takie ryski powinny zniknąć.

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 19 sty 2017, 15:09
autor: b3rs
Zmocz wodą. Jak ryski staną się niewidoczne pod wpływem wody to możesz się bawić w polerowanie. A przynajmniej jeden gostek z YT tak mówił...

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 30 sty 2017, 15:31
autor: mabus
IMG_20170125_151449_550.jpg
IMG_20170125_151449_550.jpg (35.5 KiB) Przejrzano 3279 razy


Niespodzianka po pracy na parkingu. Na szczęście polałem wrzątkiem w garażu, trochę pościskałem i wyskoczyło. Zostały tylko dwie czarne kreseczki na wypukłości.

Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 30 sty 2017, 16:29
autor: Krzysiec
Ale ze lakier nie popekal? Ja dwa tygodnie temu zonie zderzakiem w zaspe cofnalem i zderzak pelniety i lakier w innym miejscu pajaczek... Jakbym dorwal takiego ch@€ja ktory po takim czyms kartki nie ma odwagi za wycieraczka zostawic...

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 30 sty 2017, 21:12
autor: Segor
Krzysiec pisze:Jakbym dorwal takiego ch@€ja ktory po takim czyms kartki nie ma odwagi za wycieraczka zostawic...
Obawiam się, że będzie się to zdarzało coraz częściej - przy bieżących podwyżkach cen ubezpieczeń ludzie sprzedadzą duszę diabłu byle nie mieć zwyżki :/

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 03 lut 2017, 14:56
autor: Budus
na parkingu pod robotą :/ wdupić i spierdolić :/
ale wiem kto :) także za chwilę jadę do ASO na wycenę, a w poniedziałek sobie porozmawiam z tą osobą - nagranie z kamer mam :)

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 03 lut 2017, 14:59
autor: nepo
Segor pisze:
Krzysiec pisze:Jakbym dorwal takiego ch@€ja ktory po takim czyms kartki nie ma odwagi za wycieraczka zostawic...
Obawiam się, że będzie się to zdarzało coraz częściej - przy bieżących podwyżkach cen ubezpieczeń ludzie sprzedadzą duszę diabłu byle nie mieć zwyżki :/

Segor - zgadzam się z Tobą w 100%

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 03 lut 2017, 19:17
autor: Budus
Ile będzie trwało przepychanie się jak będę chciał nowy zderzak a nie szpachle i malowanie?:)

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 03 lut 2017, 19:26
autor: kuba
A na pewno chcesz nowy zderzak ? Ani go już tak ładnie nie spasują, lakier będzie się odcinał. Moim zdaniem to są małe uszkodzenia, ja chyba wolałbym naprawę i lakierowanie spot.

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 03 lut 2017, 19:28
autor: marwisn
Budus pisze:na parkingu pod robotą :/ wdupić i spierdolić :/
ale wiem kto :) także za chwilę jadę do ASO na wycenę, a w poniedziałek sobie porozmawiam z tą osobą - nagranie z kamer mam :)


Nisko te uszkodzenia. Czym to zostało zrobione ?

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 03 lut 2017, 19:30
autor: Budus
W sumie to przemyśle.auto i tak oddaje po 5 latach więc mnie to chyba bez różnicy;) a sprawca po rozmowie się przyznał :D


Astra 2;) tyłem, cofajac

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 03 lut 2017, 19:33
autor: kuba
Moim zdaniem po wymianie zderzaka będzie gorzej wyglądać. Po porządnej naprawie miejscowej nie powinno być śladu.

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 06 lut 2017, 14:04
autor: godeath
Segor pisze:
godeath pisze:karoseria jest strasznie podana na rysy[..]Ktoś bawił się już w jakąś polerkę?
Wydaje mi się, że skoro tak się łatwo rysuje to polerowanie tego jest kompletnie bez sensu, bo w dzień po polerce znów porysujesz :P Skoro tak Ci to przeszkadza, to lepiej pomyśl o jakieś powłoce, która zabezpieczy. Z drugiej strony aż ciężko mi uwierzyć, że plastykiem porysowałeś tak lakier... Wrzuć może zdjęcia, to zobaczymy jak to wygląda?



Czyli zwykła tempo na to wystarczy?

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 07 lut 2017, 10:41
autor: robal
IMG_20170206_153027.jpg
IMG_20170206_153027.jpg (144.4 KiB) Przejrzano 3343 razy


Pocałunek śmierci z luksusowym BMW :/ - to musiały być milimetry, odłamki zostawiły też ślad na szybie :/. Nie mogę wyść z szoku, że poszło tylko lusterko, parę cm i nie byłoby co zbierać z całego boku...

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 07 lut 2017, 11:03
autor: Krzysiec
No to dzieki bogu ze tylko lusterko, bo skoro nie mozesz wyjsc z szoku, to dobrze ze oprocz potencjalnie calego boku Tobie sie jeszcze nic wtedy nie stalo...

Ja tak egoistycznie tylko podsumuje zdjęcie... Przynajmniej widac jak lusterko od srodka wyglada ;)

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 07 lut 2017, 18:58
autor: Mieszko66
Najważniejsze, że Ty jesteś cały, a lusterko można wymienić.

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 21 lut 2017, 20:51
autor: Sly
Mam i ja, pierwsza wgniotka. Auto zaparkowane tyłem to wejścia do biura. Obok parkuje audi a4 przodem do wejścia. Z tyłu wysiada dzieciak i JEBUT. Jebnięte lakier plus podkład na długości 1cm i wgniotka na rancie pod lusterkiem :/
No i zaczęły się jaja wstępnie podchodzę, koleś mówi no stało się co robić, mówię spiszmy oświadczenie więc wchodzimy do biura drukuję papierek, a on na to, że to przecież nie jego wina. Zaśmiałem się i się pytam czyja ? I jak nie chce na spokojnie tego załatwić to dzwonię po policje. Wyciągam telefon, a koleś ucieka :o
Policja przyjechała i się pyta gdzie sprawca, więc mówię, że zwiał. Policjant się pyta czy był normalny ? ;) Ale w sumie też się już nad tym zacząłem zastanawiać, no bo niby po co uciekać przy takiej szkodzie ? Spisali protokół i powiedzieli, że odwiedzą pana, bo mu zdjęcie zrobiłem jak odjeżdża z rejestracją...
Dziwak ostry.

Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 21 lut 2017, 20:55
autor: Krzysiec
Ludzie sa smieszni... Wspolczuje zarowno Tobie jak i temu dziecku ze ma takiego ojca... Dziecko jak dziecko... Grunt ze tatus jezdzi A4 a zachowuje sie jakby na co dzien woz drabiniasty zaprzegal... Albo moze nie bo obrazam tych nieraz ciezko pracujacych ludzi. Zaprzac woz drabiniasty to chyba trzeba cos we lbie miec. A A4 jezdzi pewnie sama :D Rocznik w miare biezacy? ;) Im bardziej biezacy tym bardziej wspolczuje dziecku :D

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 21 lut 2017, 20:58
autor: Budus
Budus pisze:na parkingu pod robotą :/ wdupić i spierdolić :/
ale wiem kto :) także za chwilę jadę do ASO na wycenę, a w poniedziałek sobie porozmawiam z tą osobą - nagranie z kamer mam :)


dzisiaj odebrane po naprawie :) jak ta lala :)

zdejmowali cały zderzak - nie malowali na aucie. spasowanie jak ta lala.
auto oddane 16.02 odebrane 22.02

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 21 lut 2017, 21:06
autor: Sly
Krzysiec pisze:Ludzie sa smieszni... Wspolczuje zarowno Tobie jak i temu dziecku ze ma takiego ojca...
no furiat straszny. ogólnie to nawet nie myślałem, żeby policję wzywać, a pewnie i bym tego nie zgłaszał, bo zaprawka ze 100pln, a wgniotka i tak pewnie będzie nie jedna za jakiś czas. No, ale jak Pan wyskoczył z tekstem, ze to nie jego wina to mnie wryło :roll: