Strona 7 z 38

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 17 mar 2017, 14:51
autor: Baldi
;-) śmiechem-żartem, ale jak ceramika nie pomogła, to.. jak żyć?

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 17 mar 2017, 14:51
autor: Mati
Trzeba ceramikę-folię-ceramikę ;p

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 17 mar 2017, 14:53
autor: Baldi
no i trzymać w garażu i nie wyjeżdżać nigdzie, bo #obijajo ;-)

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 17 mar 2017, 14:57
autor: Segor
Gdybyście mieszkali we Francji, czy Włoszech to chyba byście osiwieli po tygodniu... :)
http://www.wykop.pl/link/3652967/kobiet ... na-koniec/
Ja rozumiem przetrącony bok auta, ale jakieś mikro odpryski? To za rok będę musiał setkę zdjęć Wam wkleić :P

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 17 mar 2017, 15:01
autor: Baldi
z Włochami ciekawie, bo jesteśmy tam z Żoną relatywnie często i na ulicach oczywiście wszędzie mijaliśmy porysowane zderzaki..
nasze poprzednie auto zawsze wychodziło bez szwanku, nawet po kilkutygodniowych pobytach. na razie Astrą jeszcze nie byliśmy, ale wakacje już niedługo :-) na szczęście jesteśmy mentalnie uodpornieni na zarysowania i zero do bani..

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 17 mar 2017, 15:23
autor: Segor
Bo u nich prawo jest bardzo podobne jak u nas. Jak widzą samochód obcokrajowca to nie pakują się w niego na parkingu, bo wiedzą, że ten pewnie wezwie policję. A inny Włoch kompletnie się tym nie przejmie, więc sobie na wzajem lubią przemodelować karoserię :) Niemniej w jeździe trzeba uważać. Z wyjazdów z rodzicami do Włoch na wakacje pamiętam kilka takich sytuacji, np.: koleś zmieniał pas ruchu nie zwracając uwagi na pojazdy po nim jadące :) Kierunkowskaz i heja :D

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 17 mar 2017, 15:25
autor: Mati
Segor pisze:Gdybyście mieszkali we Francji, czy Włoszech to chyba byście osiwieli po tygodniu... :)
http://www.wykop.pl/link/3652967/kobiet ... na-koniec/
Ja rozumiem przetrącony bok auta, ale jakieś mikro odpryski? To za rok będę musiał setkę zdjęć Wam wkleić :P

Jak Ci to pasuje to wklejaj bo ja żadnego ale nie będę miał. A poza tym nazywa się temat pierwsze uszkodzenia karoserii więc proszę. Za granicą to możesz tego nie zrozumieć ;)

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 17 mar 2017, 15:32
autor: mmm
taka niespodzianka. Dostał tylny błotnik i drzwi

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 17 mar 2017, 15:34
autor: Baldi
Segor pisze:koleś zmieniał pas ruchu nie zwracając uwagi na pojazdy po nim jadące :) Kierunkowskaz i heja :D


kierunkowskaz? ;-) to chyba na północy Włoch.. na południu nie włączają, jak spytałem dlaczego - oszczędność żarówek..

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 17 mar 2017, 16:49
autor: Adp89
Budus pisze:w ASO Ci to zrobią za 950 zł od elementu :) standardowy cennik


Byłem dzisiaj w ASO i z ciekawości zapytałem jaki jest koszt naprawy. Ku mojemu zaskoczeniu wgniecenie wycenili na 50/100 zl a ryse wypoleruja w gratisie :D

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 17 mar 2017, 18:13
autor: Bartek83
Segor pisze:Niemniej w jeździe trzeba uważać. Z wyjazdów z rodzicami do Włoch na wakacje pamiętam kilka takich sytuacji, np.: koleś zmieniał pas ruchu nie zwracając uwagi na pojazdy po nim jadące :) Kierunkowskaz i heja :D


Ja jak byłem w zeszłym roku moją starszą Astrą G, to raz na parkingu ktoś mocniej otworzył drzwi i hej. Ale to nic jak stałem do bramki to koleś na motorze po prostu mi wjechał w zderzak kołem, delikatnie bo delikatnie, ale tylko poczułem jak mnie trącił.
Co do nie patrzenia na pas obok, wczoraj jak jechałem obwodnicą autostradową Krakowa Pani w Pandzie po prostu postanowiła energicznie skręcić wprost na mnie. Dobrze, że trzeci pas był pusty i zdążyłem zjechać, bo inaczej pewnie moja Astra byłaby wiadomościach na barierze energochłonnej.

A tak z innej beczki to tydzień wcześniej na tej samej tracie zaliczyłem kamienia w szybę, która od razu pękła, a na dodatek zawadził jeszcze o dach :(

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 21 mar 2017, 14:32
autor: ona
Mam taką samą uwagę, też uważam, że te nowe lakiery to zło konieczne. Przez przypadek na spojlerze wycierałam bardzo delikatnie ,,odchód ptasi" i patrzę następnego a dnia a tam jakby ktoś papierem ściernym lakier przejechał;(( oczywiście tego samegodnia do magika i polerka spoilera, wygląda już OK ale co z tym lakierem się dzieje. Oczywiście nie myję ani szczotką ani na mechanicznej tylko karcher....

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 17 kwie 2017, 23:22
autor: jakoku
Pierwsze uszkodzenie.... winnych jak zwykle nie mam ...k@#$$%
Obrazek

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 18 kwie 2017, 13:35
autor: bartoszek
Koledzy i Koleżanki,
korzystając z tematu chciałbym podpytać o uszkodzenie (dziwne) jakie wystepuje w moim egzemplarzu - może ktoś się spotkał?
Autko ma 6 tys przebiegu, użytkowane od stycznia. Na progach i na listwie ozdobnej pojawiło się takie coś jak na foto.
Intensywne z lewej, ale już delikatnie pojawiło się również z prawej strony - z racji tego że większość jeżdżę sam.

Przyglądałem się drzwiom, nic nie widać - teoretycznie na zadrapane miejsce nachodzi gumowa uszczelka.
zgłosiłem w serwisie - po oględzinach stwierdzili że to od butów!(wsiadania i wysiadania) :o - nie przyjmują żadnego tłumaczenia że to raczej nie mozliwe w tak krótkim czasie i symetrycznie po dwóch stronach
Ma ktoś może jakiś pomysł?? podobny przypadek?

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 18 kwie 2017, 14:03
autor: Krzysiec
Nie masz szans udowodnic im ze to nie od butów i wsiadania i wysiadania ... Ja mam podobne (ciut mniejsze) i w neico innym miejscu, ale sam nie dam sobie reki uciac, ze nie zrobilem go wlasnie wsiadaniem i wysiadaniem... Pewnych rzeczy nie kodujesz ;) Mogles gdzies w pospiechu machnac butem z jakims piachem... i juz. Potem cykne fotke jak to u mnie wyglada. Nic z tym nie zrobisz...

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 18 kwie 2017, 14:04
autor: komisarzryba
jeśli na drzwiach nic nie ma, to pewnie od butow, szczególnie ta krecha po skosie. tez mam porysowane.

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 18 kwie 2017, 16:18
autor: jacekplacek
Od wczoraj też jestem szczęśliwym posiadaczem podobnej rysy. Pozdrowienia dla szwagierki i jej obcasów ;) . Cóż taka kolej rzeczy :D

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 18 kwie 2017, 17:54
autor: mmm
jacekplacek pisze:Od wczoraj też jestem szczęśliwym posiadaczem podobnej rysy. Pozdrowienia dla szwagierki i jej obcasów ;) . Cóż taka kolej rzeczy :D

:D

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 20 kwie 2017, 15:12
autor: pastor
Cześć i czołem,

Drobne obicia i obtarcia jakoś nauczyłem się znosić, ale tydzień temu sam się tak uszczęśliwiłem na parkingu:
Obrazek

Widoczna krecha to rozcięcie - nadziałem się na narożnik, trafiło ok 2 cm obok belki zderzaka. Cały cios poszedł więc na plastik, który wgnieciony do środka rozpruł się o belkę, od środka.

Jak już skończyłem się biczować w myślach, to teraz biję się z nimi - czy jechać do warsztatu, żeby zdjęli zderzak i sprawdzili czy pod spodem wszystko gra czy zakleić "PL-ką" i żyć dalej. Czujniki parkowania działają (o ironio), od spodu wszystko wygląda ok. Nie było to jakieś potężne zderzenie, ale nie chciałbym za kilka lat dowiedzieć się, że cały ten czas coś mi tam gniło pod spodem.

Pozdrawiam,
Tomek

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 20 kwie 2017, 15:54
autor: jakoku
Dla astry Dark Karemel.... Kupiłem u miejscowego .. z mieszalnika ...100 ml plus bezbarwny .Dark Karmel to kolor taki (41s), że nie ma innych odcieni. Zapędzelkowałem ... i uszkodzenie znikło.

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 20 kwie 2017, 16:29
autor: marwisn
pastor pisze:Jak już skończyłem się biczować w myślach, to teraz biję się z nimi - czy jechać do warsztatu, żeby zdjęli zderzak i sprawdzili czy pod spodem wszystko gra czy zakleić "PL-ką" i żyć dalej. Czujniki parkowania działają (o ironio), od spodu wszystko wygląda ok. Nie było to jakieś potężne zderzenie, ale nie chciałbym za kilka lat dowiedzieć się, że cały ten czas coś mi tam gniło pod spodem.


Pod zderzakiem jest wzmocnienie i absorber. Nawet jak coś z nim będzie nie tak (w co wątpię) to za kilka lat kupisz inne z Allegro za parę złotych. Ja bym nie ruszał.

Zamiast PL'ki daj taką ;).

IMG_0300.JPG
IMG_0300.JPG (96.06 KiB) Przejrzano 1810 razy

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 20 kwie 2017, 17:01
autor: userzz
Wiem ze off-topic ale tak sie zastanawiam jaki jest sens umieszczania takich grafik jak powyzej tu na forum. W sieci jest wiele innych stron gdzie mozna dostac za takie dzialania oklaski. Do tematyki forum srednio sie to ma.

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 20 kwie 2017, 17:12
autor: Krzysiec
userzz nie bardzo rozumiem... Taka grafika mnie osobiscie nie przeszkadza (ani nie jest obrazliwa ani nie jest to tylko bezmyslnie wklejona grafika)... Kolega marcin wyjasnił co sie znajduje pod zderzakiem i rozjasnił (mam nadzieje) watpliwosci kolegi z uszkodzeniem... Przy jednoczesnym humorystycznym zaproponowaniu zamiast PLki (o ktorej wspomniał pastor) taką nalepkę "z jajem" - JA osobiscie nie rozumiem Twojego oburzenia - bo nie ma czym. Chyba ze moderatorzy odbierają to podobnie do Ciebie. Panowie troszeczke dystansu do zycia... A potem na ulicach kazdy jeden POLAK ze smutną miną... Ludzie usmiechnijcie sie ;)

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 20 kwie 2017, 17:40
autor: pastor
marwisn pisze:Pod zderzakiem jest wzmocnienie i absorber. Nawet jak coś z nim będzie nie tak (w co wątpię) to za kilka lat kupisz inne z Allegro za parę złotych. Ja bym nie ruszał.

Dzięki za odpowiedź.

Niestety ja "nie trafiłem" w ten absorber (kilkanaście mm za bardzo w lewo). Plastik więc wziął wszystko na siebie i poszedł do środka - wystarczająco mocno, żeby się rozciąć na tymże absorberze, od środka. Trochę się przy okazji zdziwiłem, że to wzmocnienie zderzaka nie jest jednak szersze, żeby i boki chronić. No ale przy takich prędkościach to może i nie ma przed czym.

Tak czy inaczej wolałbym zderzaka nie ruszać, żeby sobie fabrycznie zamontowany trwał.

marwisn pisze:Zamiast PL'ki daj taką ;).


Wolę coś, co nikogo nie wzburzy, żebym zaraz kolejnych dziur nie musiał zaklejać ;)

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 20 kwie 2017, 21:05
autor: LordDarq
Ja bym nic z tym nie robił. Skoro plastik pękł, to znaczy że nie przeniósł obciążenia na nic 'konstrukcyjnego'. A z pękniętym plastikiem da się żyć :-)

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 24 kwie 2017, 20:12
autor: Shivver
U mnie taka przygoda, ktoś przejechał mi na parkingu, dodatkowo użyłem pasty K2 Ultra Cut i taki oto efekt =/

Całe szczęście rysa i rysy wykonane mikrofibrą są praktycznie niewidoczne, ale na zdjęciu to wygląda strasznie.

Jakiś pomysł jak to bezpiecznie zniwelować?

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 24 kwie 2017, 20:24
autor: Krzysiec
Aj jaja jaj :/ Paskudnie to wygląda na zdjęciu...

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 24 kwie 2017, 20:27
autor: pgrad
Upss :( @Shivver wygląda ta mikrofibra jakby była wykonana z papieru ściernego

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 24 kwie 2017, 20:50
autor: Bartek83
Co do głębokich rys, miałem kilka na starej AG, ale nie byłem w stanie się ich niczym pozbyć, może jakieś studio car detailingu? Co do rys spod "mikrofibry" to jak z past, po kilku testach, używałem T-Cut color fast scratch remover i byłem zadowolony.

Re: Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

: 24 kwie 2017, 21:02
autor: Shivver
Nie wiem czy coś samemu próbować czy oddać komuś do zrobienia. Tak jak mówię bez słońca i przypatrzenia się nawet tej rysy nie widać. Wydaje mi się że jest bardzo płytka. Co radzicie? Mikrofibra jakaś beznadziejna była albo za mocno tarłem.