Pierwsze uszkodzenia karoserii :(

[mleczyk]

Witajcie

Niestety i przyszła na mnie pora w tym dziale
Mam takie cudo na prawym tylnim błotniku:




Niech geneza tej obcierki zostanie u mnie
Ale do rzeczy... Czy myślicie, że da się to spolerować?

[jakoku]

Witajcie

Niestety i przyszła na mnie pora w tym dziale
Mam takie cudo na prawym tylnim błotniku:




Niech geneza tej obcierki zostanie u mnie
Ale do rzeczy... Czy myślicie, że da się to spolerować?

Że zdjęcia wychodzi...że raczej tak

Wysłane z mojego MotoG3 przy użyciu Tapatalka

[Chorwat]

W sierpniowych nawałnicach ucierpiał (oprócz domu) również samochód moich rodziców (Insignia A). Wgniotki i lekkie zarysowania niemal każdego elementu karoserii. Niestety CAŁE auta musiało być lakierowane - ok. 27.000zł (pokryte z ubezpieczenia).

Pomyłka - to było wyliczone na 20.000zł, wczoraj dopytałem ojca dokładnie.
W każdym razie dobrze, że przyszedł z rzeczoznawcą po odbiór. Nie było dokładnie wykonane - jeszcze na kilka dni auto musiało zostać w serwisie na poprawki. Teraz już jest OK, ale i tak pozostaje duży problem przy późniejszej odsprzedaży... O tyle dobrze, że ma pełną dokumentację fotograficzną uszkodzeń.

[Wojciech]

Przytarcie parkingowe z tyłu, nie wiem jak i gdzie, oby zczezł!

[Krzysiec]

Dlatego ja mam kamerke i z prozdu i z tylu... Jakbym taką mendę dorwał to nie ręcze za siebie...

[Budus]

o ile uszkodzenie byś zauważył od razu a nie po czasie jak się karta nadpisze

[Krzysiec]

Moze mam skrzywienie... Ale jakos tak samo z siebie zawsze po postoju na niezaufanym parkingu / a nawet na nie swoim miejscu na parkingu pod blokiem... Zanim wsiądę do auta to je obchodzę Nie ma szans zebym czego nie zauwazył...

[kuba]

Ja też... i jeszcze kucam, oglądając boki auta, czy żadnej wgnioty nie ma

[Krzysiec]

Ja też... i jeszcze kucam, oglądając boki auta, czy żadnej wgnioty nie ma

O to to to... Karty microSD w kazdej kamerce po 64GB - nie ma szans zeby czegos nie zarejestrowały i sie nadpisało Chyba, że tryb parkingowy odcięty Ale jak jezdze autem duzo to spokojnie nocke wytrzymuje. Gorzej jak tydzien nie jezdze Ale z uwagi na nową rangę sam siebie upomnę i nakaże sobie płynąć do brzegu

[colins]

Należy jeszcze pamiętać po zamknięciu auta na parkingu o pociągnięciu za klamkę w celu upewnienia się czy aby na pewno drzwi są zamknięte. Nie zaszkodzi również powtórzyć czynności w innych drzwiach. Następnie omiatamy podejrzliwie wzrokiem całe otoczenie naszej Astry starając się zapamiętać numery rejestracyjne sąsiednich samochodów. Oddalając się od auta, maksymalnie po kilkunastu metrach odwracamy się i jeszcze raz odprowadzamy je wzrokiem, na wszelki wypadek można wówczas jeszcze raz wcisnąć przycisk zamykania na pilocie. A po oddaleniu się od pojazdu, w regularnych odstępach czasu monitorujemy jego sytuację (może być przez okno mieszkania czy np.dyskontu Biedronka).

Wybaczcie, że tak sobie pozwoliłem w żartobliwym tonie.
Prawda natomiast jest taka, że ja również zanim wsiądę do auta, to w miarę możliwości sprawdzam czy nie doznało jakiegoś urazu.
Jednak czego byśmy nie robili, to i tak szkoda przyjdzie w najmniej oczekiwanym momencie. I tak też właśnie miałem z poprzednim samochodem, gdzie mimo różnych czarów (łącznie z parkowaniem w najmniej uczęszczanych rejonach parkingu) pewnego dnia ujrzałem przerysowany bok.

[Budus]

Należy jeszcze pamiętać po zamknięciu auta na parkingu o pociągnięciu za klamkę w celu upewnienia się czy aby na pewno drzwi są zamknięte. Nie zaszkodzi również powtórzyć czynności w innych drzwiach. Wybaczcie, że tak sobie pozwoliłem w żartobliwym tonie.

to nie jest głupie. dyrektorowi ze służbowego tak ukradli laptopa. "zamknął" drzwi, poszedł do biedronki a jak wrócił to laptopa i kamerki na szybie nie było. zostawili torbę z laptopa za to aby szybko się nie zorientować

[jakoku]

Należy jeszcze pamiętać po zamknięciu auta na parkingu o pociągnięciu za klamkę w celu upewnienia się czy aby na pewno drzwi są zamknięte. Nie zaszkodzi również powtórzyć czynności w innych drzwiach. Następnie omiatamy podejrzliwie wzrokiem całe otoczenie naszej Astry starając się zapamiętać numery rejestracyjne sąsiednich samochodów. Oddalając się od auta, maksymalnie po kilkunastu metrach odwracamy się i jeszcze raz odprowadzamy je wzrokiem, na wszelki wypadek można wówczas jeszcze raz wcisnąć przycisk zamykania na pilocie. A po oddaleniu się od pojazdu, w regularnych odstępach czasu monitorujemy jego sytuację (może być przez okno mieszkania czy np.dyskontu Biedronka).

Wybaczcie, że tak sobie pozwoliłem w żartobliwym tonie.
Prawda natomiast jest taka, że ja również zanim wsiądę do auta, to w miarę możliwości sprawdzam czy nie doznało jakiegoś urazu.
Jednak czego byśmy nie robili, to i tak szkoda przyjdzie w najmniej oczekiwanym momencie. I tak też właśnie miałem z poprzednim samochodem, gdzie mimo różnych czarów (łącznie z parkowaniem w najmniej uczęszczanych rejonach parkingu) pewnego dnia ujrzałem przerysowany bok.

Pan Colins wygrał już Internety...a teraz literacką nagrodę Nike przyznaję ...
A zdjęcie telefonem nikt nie robi!?

Wysłane z mojego MotoG3 przy użyciu Tapatalka

[man1utek]

@collins i @jakoku- zjedźci snickersa bo gwiazdorzycie

[Segor]

Rozumiem, że coś w ten deseń? https://youtu.be/fpuPul0jA5k
To się nazywa nerwica natręctw i jest to choroba, bardzo przykra i męcząca do tego :/

[daro]

Gdybym spotkał taką osobę która robi tyle kółek wokół auta, zaglądając do środka to pierwsza myśl...czai się jak zwinąć furę

[mmm]

Prawda natomiast jest taka, że ja również zanim wsiądę do auta, to w miarę możliwości sprawdzam czy nie doznało jakiegoś urazu.
Jednak czego byśmy nie robili, to i tak szkoda przyjdzie w najmniej oczekiwanym momencie. I tak też właśnie miałem z poprzednim samochodem, gdzie mimo różnych czarów (łącznie z parkowaniem w najmniej uczęszczanych rejonach parkingu) pewnego dnia ujrzałem przerysowany bok.

Jakbym widział siebie pół rok temu. Teraz mi to wszystko jedno :]

[jakoku]

Aby się nie psuł.(psuła)..wizyt w serwisie jak najmniej , wam jak i sobie życzę...

[Segor]

Do brzegu?

[jakoku]

Do brzegu?

Do czego?

Wysłane z mojego MotoG3 przy użyciu Tapatalka

[Beep]

No to mnie już też trafiło, zadrapanie na progu wewnętrznym z tyłu, prawdopodobnie po obcasie. Plus po pierwszej dłuższej trasie już mam malutki odprysk na masce Zastanawiam się czy da radę to spolerować. Jak nie to zaprawka plus już zamówiłem bezbarwną folię ochronną na progi. Bo nawet jakbym miał założone te oryginalne osłony to jest to w takim miejscu że nic by nie dała.

[panwazon]

no - 07.11.2017 - przytrafiło się i mnie oraz mojej Astrze - a dokładniej to przytrafiła się sarenka, co z mikrolasku w środku miasta wybiegła sobie wprost pod koła mego wozu;
rezultat:
sarenka - zabita na śmierć ;(
Astra: zderzak do wymiany, górna i dolna atrapa do wymiany, reflektor lewy do wymiany, absorber pod zderzakiem na 99% do wymiany, dodatkowo lekko zgięty lub "przesunięty" lewy błotnik, możliwe dalsze straty stwierdzone po demontażu zderzaka...
dodatkowo - widok lecącej pięknym łukiem tablicy rejestracyjnej - bezcenny;)
strach pomyśleć co by było przy prędkości "pozamiejskiej"...

[Krzysiec]

Aj jaj jaj ... To jest moja zmora jak jade przez podkarpacko-kielecko-łodzkie lasy :/

[Budus]

lasy lasy ja to muszę uważać w mieście na dziki

[colins]

A ja na Niemców.
Jeśli teraz ktoś napisze, że niby oni prezentują wysoki styl i umiejętności jazdy, to zabiję śmiechem, po czym zaproszę na wizytę do mojej zniemczonej wioski.
W każdym razie ci z "enerdefenu" nie prezentują.

[Stusu]

Niestety ale nieszczęścia chodzą parami... moja Asterka została uszkodzona 2 razy w ciągu miesiąca - na początku października i na początku listopada. Szczęście w nieszczęściu, że nie zdążyłem oddać samochodu do naprawy, więc nie będę musiał robić tego 2 razy.
1. Orkan Ksawery przechodząc przez Łódź postanowił zerwać tynk ze ściany na parkingu przed biurem. Mój samochód był jedynym stojącym na całym parkingu (pozostawiony na noc, bo skoczyłem na piwo z kolegami z pracy), a tynk oczywiście odpadł tylko w tym jednym miejscu. Uszkodzona została maska - wgniecenie i liczne zarysowania, oraz zarysowany został jeden reflektor.
2. W nieznanym mi czasie i miejscu ktoś, albo i ja sam (chociaż pewnie bym to poczuł) wgnieciony i zarysowany został próg/błotnik - element na samym dole tuż za tylnymi drzwiami.

Zdjęcia mam tylko tej pierwszej szkody, do drugą fotografował rzeczoznawca, a ja jeszcze nie miałem czasu. Jak sfotografuję to też dodam. Żółte punkty to naklejone karteczki żeby łatwiej było dojrzeć skalę zniszczeń.

Zastanawiam się nad dodaniem wszystkich zdjęć do tematu z moim autem i dodaniem do opisu numeru VIN. Samochód jest w leasingu i za 3 lata ktoś go pewnie kupi, więc może warto żeby wiedział co z nim było nie tak. W końcu to nie ja się będę męczyć ze sprzedażą... pytanie czy firma leasingowa może mieć jakieś pretensje?

[Budus]

naprawiasz z OC czy z AC ? AC powinno być w systemach Opla, OC już nie koniecznie - moja naprawa z OC nie figurowała w systemach

[Stusu]

Maska i lampa z OC właściciela parkingu/biurowca, a próg z AC. Dobrze, że w ODP mam ubezpieczenie za całe 3 lata wyliczone z góry i nie muszę się przejmować zwyżkami.

[mleczyk]

Że zdjęcia wychodzi...że raczej tak

Aktualizacja: Udało się to spolerować i nie ma śladu po przygodzie.

[jakoku]

Że zdjęcia wychodzi...że raczej tak

Aktualizacja: Udało się to spolerować i nie ma śladu po przygodzie.

Brawo ty!

[Kokodyl]

Ja w sobotę 2h zmywałem "pieprzyki" ze smoły/asfaltu po ostatniej wycieczce w Bieszczady. Mogę powiedzieć, że WD40 daje radę w tym zakresie