Astra5Klub.pl

no niestety ma tego "dziuba" nadmiernie wysunietego nieco :/

Też mam problem z tymi lusterkami. Mam dość trudny wjazd do garażu ale każdym innym autem wjeżdżam na pewniaka a astrą gdy przejeżdzam lusterkami przez linię bramy to nigdy nie mam pewności czy nie zahaczę i zresztą już chyba ze 3 razy musnąłem o mechanizm bramy jednym lub drugim.

Lekarstwo - brak garażu !

Opel o tym wszystkim pomyslal i dlatego mamy skladane elektrycznie lusterka Wystarczy zlozyc i wjezdza się bez problemu Ja tak robie... Jak przejadę niepewny fragment - rozkladam Ale to tlyko dlatego, ze nie chciało by mi się ponownie ich oklejac Choc korci mnie zeby carbon pozdzierać i w matrixa okleić

Ktoś próbował na siłę przekręcić lusterka w Astrze?

Krzysiec pisze:Choc korci mnie zeby carbon pozdzierać i w matrixa okleić

https://allegro.pl/oferta/sprayplast-gu ... 6638232764

Może warto spróbować ;P? Zastanawiam się czy nie zaaplikować tego na felgi...

To jest "to samo" co oryginalny PlastiDip - powiem szczerze... nie jestem fanem tego produktu

Ja wyjezdzajac z garazu zahaczylem sama koncowka ioslona mi wyskoczyla . Najpierw poszla wiazanaka bo myslame ze lusterko rozwalilem. ale jak wyszedlem z samochodu to zobaczylem ze tylko oslona wyskoczyla , założylem sprawdzilem czy sie rusza i czy grzeje i pojechalem dalej .
Co do ubezpieczenia to trzeba brac z ochrona znizek, jak cos sie rozwali bierze sie z ubezpiecznie i sie nie przejmuje.

jakoku pisze:Ktoś próbował na siłę przekręcić lusterka w Astrze?

Ja za każdym razem tak robię, że składam lusterko lewe ręcznie wjeżdżając do garażu. Po wyjeździe rozkładam. Tak robię już od 8.5 m-ca. Na razie nic niepokojącego w lusterku się nie dzieje.

Mi się przytrafiła też przykra, ale może i zabawna historia z lusterkiem bocznym kierowcy. Otóż wracałem w niedzielę późnym wieczorem z podróży. Na dodatek ulewny deszcz, że wycieraczki nie nadążały na najwyższej prędkości. W pewnej wiosce z naprzeciwka jechał inny samochód, który prawdopodobnie jechał zbyt blisko środka jezdni. A może ja też jechałem zbyt blisko? Trudno teraz ocenić. Na drodze koleiny wzdłuż, które powodowały dodatkowe niebezpieczeństwo. W każdym razie podczas przejeżdżania obok siebie zahaczyliśmy o siebie lusterkami bocznymi. Dźwięk uderzenia był tak cichy, że w pierwszej chwili pomyślałem, że to woda z kolein chlapnęła w moją Astrę. Jednak po chwili zauważyłem, że słabo widzę w lusterku. Zatrzymałem się na poboczu i okazało się, że odpadła zewnętrzna osłona lusterka, a samo lusterko jakby się zamknęło. Kończąc, lusterko generalnie działało elektrycznie, tylko uszkodzona została również dolna część lusterka, a osłonę diabli wzięli. Koszt naprawy ok. 1100 zł, więc zdecydowałem z AC.

Mikado pisze:Kończąc, lusterko generalnie działało elektrycznie, tylko uszkodzona została również dolna część lusterka, a osłonę diabli wzięli. Koszt naprawy ok. 1100 zł, więc zdecydowałem z AC.

Ceny części samochodowych to jakaś paranoja i degrengolada. Unia Europejska powinna się za to wziąć. Przecież za tę kwotę można kupić trzy odkurzacze, lub pralkę, ewentualnie lodówkę.

Mikado pisze:Kończąc, lusterko generalnie działało elektrycznie, tylko uszkodzona została również dolna część lusterka, a osłonę diabli wzięli. Koszt naprawy ok. 1100 zł, więc zdecydowałem z AC.

Chyba każde ASO liczy jak mu pasuje, ja za taką usługę wraz z lakierowaniem pokrywy górnej i montażem zapłaciłem ostatnio 830 zł