Astra5Klub.pl

Napięcie rośnie, za kilka dni odbiór auta pierwszy raz automat w życiu. Jeździłem raz na jeździe próbnej. Jakieś rady dla zielonych?
Tyle się dowiedziałem (poprawcie jak się mylę):
a) D jazda, P Parking, N Neutralny, R wsteczny
b) Bieg wrzucamy na wciśniętym hamulcu
c) Po wrzuceniu D i puszczeniu powoli hamulca auto samo zaczyna się toczyć, czy tak samo jest ze wstecznym? Nie pamiętam czy mi się zdarzyło jechać do tyłu
d) Nie wrzucamy nigdy N (czy toi prawda? Czy to po prostu nie jest zalecane?)
e) Nie ma możliwości holowania

Piszcie co Wam do głowy przyjdzie na temat jazdy automatem, będzie to pomocne dzięki!

a) zgadza się
b) jak najbardziej tylko należy pamiętać o zupełnym zatrzymaniu auta ( żeby nie toczyło się)
c) na D i R jest identycznie - zaczyna jechać
d) podczas jazdy nie wyrzucamy na N (nie zalecane)
e) nie zaleca się holowania choć na bardzo krótkim odcinku dopuszcza się
Ponadto:
- stając np na światłach nie wyrzucamy również na N (bieg D i noga na hamulcu)
- okres zimowy dać skrzyni rozgrzać się - smarowanie jest najistotniejsze
- na nie rozgrzanej skrzyni nie butować
- NAJWAŻNIEJSZE! Systematyczna wymiana oleju. Co ile? Różne są praktyki. Co 60 tys. miałem w innym aucie. Zalecane i wskazane!

.. i lewą stopę przywiązać do fotela

Sam przesiadłem się z manuala pierwszy raz na automat - trzeba się pilnować gdyż początkowo, jako nawyk, lewa stopa leci na hamulec szukając sprzęgła

Ja jeździłem tylko gościnnie, jednak wiele osób mi mówiło, że na początek dobrze "usiąść na lewej nodze" A przynajmniej odłożyć ją na tyle na bok, żebyś nie próbował wciskać sprzęgła. Tym bardziej zimą próba wciśnięcia sprzęgła może się zakończyć niebezpiecznym hamowaniem.

Cenna rada koledzy Dałem kumplowi rundę zrobić a jeździ manualem. Przed krzyżówką zapomniał o lewej nodze. Mało brakowało do wybicia zębów jak depną po hamulcach lewą nogą hehe

Z tą lewą nogą miałem w drugą stronę. Nigdy nie jeździłem automatem, ale od pierwszego kilometra czułem się jak ryba w wodzie. Natomiast w służbowym aucie mam manual o to tam przy dojeździe do świateł zapomniałem o sprzęgle

Hehe mi delaer kazał buta zdjąć ale na szczęście lubię miec przywiązaną lewą stopę na podpórce:)

ja po raz pierwszy jadac automatem, tylko raz chciałem wcisnąć sprzeglo, przy pierwszym ruszeniu. tylko ten jeden raz, później już nigdy.
na początku, żeby się oswoic, najlepiej ruszyc powoli, tak żeby obroty silnika rosly powoli, wtedy dwojka (i kolejne biegi) powinna się zalaczyc na tyle wcześnie, ze nie zdazysz pomyslec o wciskaniu sprzegla.

pgrad pisze:.. i lewą stopę przywiązać do fotela

Święte słowa, lat temu kilka, pierwszy raz w życiu jechałem automatem, X3 szwagra, na pierwszym skrzyżowaniu wsadziłem wszystkich w przednią szybę

Poprzednie auto to bmw e46 z automatem. Jak chciałem w ASO wymienić olej to mi powiedzieli, żeby tego nie robić bo skrzynia jest bezobsługowa. Jej rozszczelnienie w modelu który użytkowałem mogło wpłynąć na zmianę ciśnienia wewnętrznego i utratę płynności pracy. Bywały też inne modele z podobną adnotacją. Na zegarze 215 tys miałem jak sprzedawałem, a biegi działały tak jakby skrzyni wcale nie było

Ciekawe co sugeruje Opel do swoich skrzyni automatycznych