Za okolo 1,5-2lata będę sprzedawał swoją astre. Mam pytanie do Was którzy kupują używaną. Na dachu i na masce powstało mi kilka "odpryskow", aso twierdzi że to niby żywica(ogólnie nie widać tego dopiero jak się człowiek przyjrzy). Wolicie żeby zostawić to jak jest i cene ewentualne obniżyć o koszt malowania (2000) czy pomalować to bo mogę z AC tylko może być potem przy kupnie gadanie "bity był etc". ASO mówiło, że niby robia dokumentację w postaci zdjęć.
Takich jak wyżej jest około 8 na masce i dachu(trzeba się pochylić żeby zobaczyć)
A tutaj jest jedna tylko taka na dachu
A tutaj już po woskowaniu, lepiej jak przed zakupem.
). I przy sprzedaży każdy z miernikiem "eee, bity, pewnie rolkę zaliczył". W Octavii zostawiłem dach w kiepskim stanie (łuszczył się lakier, odpryski) i nikt się do tego nie czepiał, co najwyżej estetycznie wyglądało to średnio. 