Astra5Klub.pl

Witam koledzy może dla niektórych temat wyda się bez sensu natomiast ja pierwszy raz będę odbierał samochód z salonu w związku z czym mam pytanie na co zwracać uwagę przy odbiorze czy sprawdzać bardzo szczegółowo listę wyposażenia czy realne żeby czegoś brakowało i np jeśli odbiorę a później coś zauważę to mogą mi mydlić oczy że przy odbiorze nie zwróciłem uwagi? czy sprawdzać np wersję map w navi czy oprogramowania? wyczytałem na forum że navi niektóre są z 2013 r co jest dla mnie nie do pomyślenia i co np za 3 m-ce jak będę chciał uaktualnić to będę musiał płacić 700 PLN? Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam

podpinam się

Sly pisze:podpinam się

Sly ty już odbierasz - pisałeś o późniejszym terminie

Moim zdaniem nie ma się aż nadto spinać ale z moich doświadczeń w odbieraniu aut z salonów wynika, że warto przyglądnąć się pierdółkom...

- Odbierane auto VW Caddy - uszkodzony zamek centralny drzwi bocznych - powrót do serwisu, 3 dni wyłączenia auta...
- Odbierane auto Renault Master - brak płynu do spryskiwaczy za 15 zł, (koszt auta 150 tys zł), nie gasnące światła na pace, zła karta do nawigacji, brak opon letnich (auto na zimówkach);

Podsumowując...sprawdzajcie pierdoły...działanie lusterek, klimy, okien, świateł, navi, czy gdzieś nie jest zarysowane, czy np. telefon się łączy z zestawem głośnomówiącym, czy opony są te same, czy nie ma otarć lakieru, etc...bo nawet jeśli potrwa to pół godziny dłużej to lepiej na odbiorze wykryć wady towaru niż potem tygodniami bujać się po serwisie i zepsuć sobie ten czas kiedy będziemy szczęśliwi, że wydaliśmy duuużo kasy na nowe auto, które za przejechani bramki z salonu traci na wartości jakieś 10%

pgrad pisze:

Sly pisze:podpinam się

Sly ty już odbierasz - pisałeś o późniejszym terminie

Odbierałbym niebawem (06/07) gdybym nie zmienił konfiguracji i nie wszedł w rok modelowy 2017 (odbiór 30/09 )

ja mam odbiór 18 pażdziernik

Podzielę się swoim doświadczeniem z odbioru Astry K ST w maju br. W moim przypadku muszę przyznać obiektywnie, że jestem w 100% zadowolony ze współpracy ze specjalistą od sprzedaży w salonie przy odbiorze samochodu. Najważniejsze, pośpiech niewskazany (odbierałem auto około 2 godzin). Przy odbiorze jest wystawiony ,,Protokół Przekazania Samochodu Klientowi", w którym jest część odbioru (sprawdzenia) samochodu przez dział serwisowy (wyszczególnione elementy-sporo). Ta część dotyczy przede wszystkim sprawności elementów, poziomu płynów eksploatacyjnych a nawet przeprowadzenie próby drogowej. W protokole jest też część dotycząca sprzedawcy i udzielenia przez niego informacji klientowi o samochodzie. W praktyce wyglądało to tak: najpierw wspólnie z handlowcem obejrzeliśmy auto zewnątrz pod kątem lakieru i ewentualnych uszkodzeń (auto było umyte i wyczyszczone). Potem sprawdziliśmy wszystkie wyposażenie, w tym dodatkowe złożone w zamówieniu. Następnie działanie szyb (przyciski w aucie oraz zamykanie i otwieranie wszystkich szyb z pilota), funkcję składania elektrycznie lusterek zewnętrznych, kamerę cofania. Sprawdziłem połączenie telefonu po bluetoothie, stacji radiowych - systemu nagłośnienia. Sprawdziliśmy menu komputera, ustawień itp. Oczywiście światła (wszystkie), kierunkowskazy itp. Zostało wykonane połączenie z OnStar-em. Po połączeniu z operatorem sprawdzone zostały zdalnie wszystkie układy samochodu, czyli: układ poduszek powietrznych, układ kontroli stabilności, silnik i układ przeniesienia napędu, układ redukcji emisji, układ ABS, ciśnienie w oponach, system OnStar (aby to wszystko sprawdzić trzeba wcześniej się zarejestrować w OnStar). Ponadto operator wrzucił do nawigacji dowolną wskazaną lokalizację np. najbliższe kino. Dopiero potem podpisałem protokół przekazania samochodu. Umówiłem się z handlowcem na wizytę za miesiąc po przetestowaniu pozostałych systemów: asystenta parkowania, pasa ruchu, system ostrzegania o zderzeniu, wybierania głosowego funkcji i wskazywania lokalizacji w nawigacji, sprawdzeniu funkcji ,,Sport". Będzie okazja bo mam dodatkowo przedłużyć gwarancję na samochód na promocyjnych warunkach (poprzednie auto też Opel) na kolejne dwa lata lub przebieg. To co pamiętałem to opisałem. Najważniejsze to trafić na dobrego handlowca, który pomaga przy odbiorze auta. Pozdrawiam.

Witam
Jestem już posiadaczem Astry V,wersja DYNAMIC.Moje spostrzeżenia to różnice między egzemplarzami testowymi a tymi które kupujemy.
Oto przykłady;
- wersja 150 konna miała drążki WATTA w tylnym zawieszeniu,wersja 2016 już ich nie ma
- mata wygłuszająca silnika -brak w egzemplarzach z 2016.
Jednak nie wiem czy drodzy forumowicze zauważyliście czym różni się grill w egzemplarzach 2015 i 2016.Ja zauważyłem to dopiero po odbiorze.
W egzemplarzach z 2015 atrapa częściowo jest pełna a z 2016 jest cała prześwitująca dzięki czemu widać styropian w kolorze grafitowym,który nie wiem jaką rolę pełni i czy to pasuje do auta,które zostaje samochodem roku bo wygląda to nie ciekawie.
Z takim pytaniem zadzwoniłem do GM w Warszawie,do dzisiaj nie otrzymałem odpowiedzi a czekam już ponad miesiąc.
Czy w swoich egzemplarzach też macie styropian?
Pozdrawiam

- mata wygłuszająca silnika -brak w egzemplarzach z 2016.

była tylko w silniku 1.6 200km, od roku modelowego 2017 jako opcja do każdego silnika

Budus pisze:- mata wygłuszająca silnika -brak w egzemplarzach z 2016.

była tylko w silniku 1.6 200km, od roku modelowego 2017 jako opcja do każdego silnika

Opcja tylko dla silników zasilanych olejem napędowym, w benzynie niedostępna.

wojt70 pisze:W egzemplarzach z 2015 atrapa częściowo jest pełna a z 2016 jest cała prześwitująca dzięki czemu widać styropian w kolorze grafitowym,który nie wiem jaką rolę pełni i czy to pasuje do auta,które zostaje samochodem roku bo wygląda to nie ciekawie.
Z takim pytaniem zadzwoniłem do GM w Warszawie,do dzisiaj nie otrzymałem odpowiedzi a czekam już ponad miesiąc.
Czy w swoich egzemplarzach też macie styropian?
Pozdrawiam

a to nie jest zależne od wybranej wersji ? Jaką jeździłeś, a jaką masz teraz ?

no nie bardzo - opcja dla wszystkich silników

Pakiet „Wyciszenie” (BS1) staje się dodatkowa opcją na wszystkich silnikach (w roku produkcji 2016, był wyposażeniem standardowym tylko w silnikach 1.6 200 KM i 1.6 160 KM Bi-Turbo). Jego skład różni się pomiędzy nadwoziami i silnikami

i drążki WATTA dostępne w następujących silnikach
1.4T MT6 - 150hp - 1000 zł
1.4T S/S MT6 - 150hp
1.6T S/S MT6 - 200hp - standard
1.6D S/S MT6- 136hp - 1000 zł
1.6D AT6 - 136hp - 1000 zł
1.6D S/S MT6 - 160hp - standard

Budus pisze:no nie bardzo - opcja dla wszystkich silników

Pakiet „Wyciszenie” (BS1) staje się dodatkowa opcją na wszystkich silnikach (w roku produkcji 2016, był wyposażeniem standardowym tylko w silnikach 1.6 200 KM i 1.6 160 KM Bi-Turbo). Jego skład różni się pomiędzy nadwoziami i silnikami

i drążki WATTA dostępne w następujących silnikach
1.4T MT6 - 150hp - 1000 zł
1.4T S/S MT6 - 150hp
1.6T S/S MT6 - 200hp - standard
1.6D S/S MT6- 136hp - 1000 zł
1.6D AT6 - 136hp - 1000 zł
1.6D S/S MT6 - 160hp - standard

Pakiet wyciszenie BS1 dostępny dla wszystkich silników, ale elementy różne dl PB czy ON - dla benzyny nie ma maty na klapie silnika.

A co do drążków Watta to gdzie silnik 1.4T S/S AT - 150hp?!

Witam
W salonie Polmot w Kielcach samochodem testowym do maja 2016 była /być może jest nadal/ Astra V wersja ELITE 150 KM.W tym egzemplarzu są drążki Watta oraz mata wygłuszająca.Drążek Watta był montowany w wersjach z silnikiem 150KM ponieważ do momentu pojawienia się silnika 1.6 200KM był to najmocniejszy silnik benzynowy w Astrze V.Aktualnie nawet za dopłatą nie jest możliwe zamówienie Astry z drążkiem Watta z silnikiem 1.4 150KM.
Piszę o tym,ponieważ egzemplarze testowe są inaczej wyposażone /przynajmniej te z 2015r/ niż te które możemy kupić,a skoro drążek Watta jest mało istotny to w jakim celu się nim chwalą.Porównując jazdę moją Astrą DYNAMIC do testowego ELITE mam wrażenie,że ELITE jest bardziej miękki i komfortowy niż DYNAMIC. I tu widzę problem, bo nie wiem czy to zasługa drążka Watta czy inaczej zestrojonego zawieszenia wersji DYNAMIC.
Pozdrawiam

wojt70 pisze:Witam
Jestem już posiadaczem Astry V,wersja DYNAMIC.Moje spostrzeżenia to różnice między egzemplarzami testowymi a tymi które kupujemy.
Oto przykłady;
- wersja 150 konna miała drążki WATTA w tylnym zawieszeniu,wersja 2016 już ich nie ma
- mata wygłuszająca silnika -brak w egzemplarzach z 2016.
Jednak nie wiem czy drodzy forumowicze zauważyliście czym różni się grill w egzemplarzach 2015 i 2016.Ja zauważyłem to dopiero po odbiorze.
W egzemplarzach z 2015 atrapa częściowo jest pełna a z 2016 jest cała prześwitująca dzięki czemu widać styropian w kolorze grafitowym,który nie wiem jaką rolę pełni i czy to pasuje do auta,które zostaje samochodem roku bo wygląda to nie ciekawie.
Z takim pytaniem zadzwoniłem do GM w Warszawie,do dzisiaj nie otrzymałem odpowiedzi a czekam już ponad miesiąc.
Czy w swoich egzemplarzach też macie styropian?
Pozdrawiam

Mam Astrę V wersja Dynamic 1.4 150KM ST. Po przeczytaniu posta dopiero sprawdziłem czy jest styropian (czy coś podobnego) i faktycznie widać go przez atrapę. Jeżeli chodzi o wygłuszenie klapy silnika to moje autko ma matę wygłuszającą, była bez żadnych dopłat czy zgłoszeń. Też się trochę zdziwiłem ale pozytywnie. Jeżeli chodzi o zawieszenie (drążki Watta) to moje kombi ma tylne zawieszenie z drążkiem Watta.
Może tylko wersje kombi (dynamic) mają zawieszenie z drążkiem Watta?

w innym temacie pisałem jakie silniki z jakimi skrzyniami mogą mieć drążki Watta - rocznik modelowy 17. nie wiem jak to wyglądało w 16

Witam
Dzięki za zainteresowanie tematem.Ja matę dostałem po interwencji ,że co innego pokazują a co innego sprzedają.Drążek Watta rzeczywiście montują w kombi /przynajmniej na razie/.

Chciałbym się dowiedzieć na jakie szczegóły należy zwrócić uwagę przy odbiorze Astry ST. Do mojego odbioru daleko ale chciałbym się solidnie przygotować. Czytałem po innych forach i ogólny zarys mam jednak czy jest coś co u Was przy odbiorach było od razu reklamowane?
Czy podnosiliście auto w celu oględzin podwozia?

I takie pytanie bonus bo mnie ciekawi - ile paliwa było w Waszych autkach przy odbiorze z salonu?

w moim bylo tyle paliwa, ze udało mi się dojechać do stacji benzynowej

W mojej Astrze ST wersja Dynamic (1.4 150KM) paliwka było 5 litrów. Tankowałem zaraz po odbiorze i weszło 43 litry. Na forum jest temat ,,na co zwrócić uwagę przy odbiorze auta" tam znajdziesz kilka postów na ten temat.

Odbierając auto oglądałem dosłownie wszystko,trwało to chyba ok 1,5 godziny,następnie handlowiec wsiadł ze mną do auta i krok po kroku wszystko demonstrowal, wyjaśniał, super.Auto odbieralem przed 3 tygodniami z przebiegiem 8 kilometrów, dziś ma 2800 km.Po przejechaniu 2700 km czar prysł. Jadąc po nierównej nawierzchni najpierw zaczęły dobiegac dziwne dźwięki skrzypiacego plastiku z przednich prawych drzwi,cholernie irytujące podczas jazdy,irytację potęguje świadomość posiadania nowego auta,teraz podobnie dzieje się z drzwiami kierowcy,na domiar wszystkiego na dniach wsiada do auta siostra i dostrzegła na podsufitce ciemnozolta linie biegnaca nad prawymi tylnymi drzwiami ku tylnej klapie.moja pierwsza mysl- ślad po zalaniu,najprawdopodobniej podczas pierwszego mycia auta gdzieś w serwisie nie domknieto okna z tyłu, Wczoraj obie bolączki zgłosiłem w salonie u sprzedawcy, przysłali typa z serwisu, stwierdzili po oględzinach, że to ubrudzone od kleju podczas montażu, próbowali jakiegoś detergentu, niestety,mam termin na poniedziałek, mają z tym walczyć, jednak sam typ z serwisu przyznał, że nic takiego jeszcze nie widział ale uważa że to raczej nie klej,stwierdził że raczej wygląda to coś na zalanie,doszedłem do wniosku,ze oglądając auto przy odbiorze mogło tego nie być, stad nie widziałem, myślę, że mogło to dopiero wyjść na dniach podczas eksploatacji. Jedyne co mnie w tym aucie rozczarował o i to ogromnie,to zawieszenie,odczuwam każda nierówność na drodze,mam wrażenie jakby wszystkie plomby chciały mi powypadac, tragedia.

kristofspa1976 pisze:Odbierając auto oglądałem dosłownie wszystko,trwało to chyba ok 1,5 godziny,następnie handlowiec wsiadł ze mną do auta i krok po kroku wszystko demonstrowal, wyjaśniał, super.Auto odbieralem przed 3 tygodniami z przebiegiem 8 kilometrów, dziś ma 2800 km.Po przejechaniu 2700 km czar prysł. Jadąc po nierównej nawierzchni najpierw zaczęły dobiegac dziwne dźwięki skrzypiacego plastiku z przednich prawych drzwi,cholernie irytujące podczas jazdy,irytację potęguje świadomość posiadania nowego auta,teraz podobnie dzieje się z drzwiami kierowcy,na domiar wszystkiego na dniach wsiada do auta siostra i dostrzegła na podsufitce ciemnozolta linie biegnaca nad prawymi tylnymi drzwiami ku tylnej klapie.moja pierwsza mysl- ślad po zalaniu,najprawdopodobniej podczas pierwszego mycia auta gdzieś w serwisie nie domknieto okna z tyłu, Wczoraj obie bolączki zgłosiłem w salonie u sprzedawcy, przysłali typa z serwisu, stwierdzili po oględzinach, że to ubrudzone od kleju podczas montażu, próbowali jakiegoś detergentu, niestety,mam termin na poniedziałek, mają z tym walczyć, jednak sam typ z serwisu przyznał, że nic takiego jeszcze nie widział ale uważa że to raczej nie klej,stwierdził że raczej wygląda to coś na zalanie,doszedłem do wniosku,ze oglądając auto przy odbiorze mogło tego nie być, stad nie widziałem, myślę, że mogło to dopiero wyjść na dniach podczas eksploatacji. Jedyne co mnie w tym aucie rozczarował o i to ogromnie,to zawieszenie,odczuwam każda nierówność na drodze,mam wrażenie jakby wszystkie plomby chciały mi powypadac, tragedia.

Zawieszenie jak to u Niemca. Czym wcześniej jezdziles?

ememel pisze:

kristofspa1976 pisze:Odbierając auto oglądałem dosłownie wszystko,trwało to chyba ok 1,5 godziny,następnie handlowiec wsiadł ze mną do auta i krok po kroku wszystko demonstrowal, wyjaśniał, super.Auto odbieralem przed 3 tygodniami z przebiegiem 8 kilometrów, dziś ma 2800 km.Po przejechaniu 2700 km czar prysł. Jadąc po nierównej nawierzchni najpierw zaczęły dobiegac dziwne dźwięki skrzypiacego plastiku z przednich prawych drzwi,cholernie irytujące podczas jazdy,irytację potęguje świadomość posiadania nowego auta,teraz podobnie dzieje się z drzwiami kierowcy,na domiar wszystkiego na dniach wsiada do auta siostra i dostrzegła na podsufitce ciemnozolta linie biegnaca nad prawymi tylnymi drzwiami ku tylnej klapie.moja pierwsza mysl- ślad po zalaniu,najprawdopodobniej podczas pierwszego mycia auta gdzieś w serwisie nie domknieto okna z tyłu, Wczoraj obie bolączki zgłosiłem w salonie u sprzedawcy, przysłali typa z serwisu, stwierdzili po oględzinach, że to ubrudzone od kleju podczas montażu, próbowali jakiegoś detergentu, niestety,mam termin na poniedziałek, mają z tym walczyć, jednak sam typ z serwisu przyznał, że nic takiego jeszcze nie widział ale uważa że to raczej nie klej,stwierdził że raczej wygląda to coś na zalanie,doszedłem do wniosku,ze oglądając auto przy odbiorze mogło tego nie być, stad nie widziałem, myślę, że mogło to dopiero wyjść na dniach podczas eksploatacji. Jedyne co mnie w tym aucie rozczarował o i to ogromnie,to zawieszenie,odczuwam każda nierówność na drodze,mam wrażenie jakby wszystkie plomby chciały mi powypadac, tragedia.

Zawieszenie jak to u Niemca. Czym wcześniej jezdziles?

Kia ceed a wcześniej skoda fabia

Nooo Astra z założenia ma twardy, "pseudo-sportowo" zestrojony zawias, więc nie powinno być niespodzianki.

Odbyłem przed zakupem kilka jazd próbnych, modelami z silnikiem z którym auto w rezultacie zakupiłem, jak i z silnikiem 150 ps,dla porównania odbyłem tez 3 jazdy próbne modelami astry J, moje obecne auto również na początku eksploatacji lepiej zawieszenie pracowało, teraz odnoszę wrażenie jakby wymontowanie amortyzatory; ) tłumi gorzej niż skoda fabia,auto ma 3 tygodnie, aż strach pomyśleć co będzie dalej...

Nie wiem jak w innych salonach ale w tym którym kupowałem auto poinformowano mnie o przebiegu auta oraz o tym iż auto zatankowano 12 litra mi paliwa,ze taki mają przepis,nie wiem czy tak jest w całych Niemczech czy to ich jakiś wewnętrzny wymysł...

proszę o staranie się aby edytować poprzednie posty, a nie dodawać kilka po kolei - moderator

kristofspa1976 pisze:Odbyłem przed zakupem kilka jazd próbnych, modelami z silnikiem z którym auto w rezultacie zakupiłem, jak i z silnikiem 150 ps,dla porównania odbyłem tez 3 jazdy próbne modelami astry J, moje obecne auto również na początku eksploatacji lepiej zawieszenie pracowało, teraz odnoszę wrażenie jakby wymontowanie amortyzatory; ) tłumi gorzej niż skoda fabia,auto ma 3 tygodnie, aż strach pomyśleć co będzie dalej...

Nie wiem jak w innych salonach ale w tym którym kupowałem auto poinformowano mnie o przebiegu auta oraz o tym iż auto zatankowano 12 litra mi paliwa,ze taki mają przepis,nie wiem czy tak jest w całych Niemczech czy to ich jakiś wewnętrzny wymysł...

proszę o staranie się aby edytować poprzednie posty, a nie dodawać kilka po kolei - moderator

Zobacz jakie masz ciśnienie w oponach. Jeśli 270 kPa (jazda ekonomiczna) to faktycznie jest twardo. Zmień ciśnienie na 220 kPa i będzie bardziej miękko.

W 100% prawda. W moim przypadku zmniejszenie do 240 kPa zmieniło odczucia i komfort pracy zawieszenia.

W trzy tygodnie zawieszenie Ci się utwardziło? Na jazdach próbnych było bardziej miękkie? Bo jeżeli jest takie samo, to nie rozumiem narzekania na coś co sam wybrałeś.

Nie wiem jak to tłumaczyć, pierwsze 2 tygodnie auto jeździło super,byłem pod wrażeniem spasowania elementów,plastików, zero stukania i pukania, żadnych trzeszczen w środku, super wyciszenie,żadnego przenoszenia hałasów podczas pokonywania wszelkich nierówności przez zawieszenie do wewnątrz kabiny,żadnej różnicy pomiędzy testowanym autem podczas jazdy próbnej a tym ,jednak po przejechaniu ok 2 tys km zaczęło się najpierw jakieś stukanie i trzeszczenie dobiegajace ze słupka środkowego skąd wychodzą pasy bezpieczeństwa kierowcy,potem zawieszenie zaczęło mniej tłumic, podczas pokonywania nierówności wszystko przenoszone jest do kabiny,co sprawiło, że część plastików zaczęła "pracowac" ,stuki, puki,trzeszczenia, plastiki przednich drzwi wpadają w wibracje i rezonans przy jeździe po nierównym jak i wolniejszym biegu gdy np zamiast 2 wrzucasz 3,można zwariować podczas jazdy,na miłość boska jeżdżę po małym niemieckim mieście, nie ma tu dróg gdzie dziura goni dziurę, mimo to zero przyjemności z jazdy, auto ma troszkę ponad 3 TYGODNIE 2800 km przebiegu,co będzie dalej?

Zamiast denerwować się i myśleć co dalej to proponuję Ci jedno rozsądne rozwiązanie. Jak najszybciej odwiedzić dealera i reklamować stuki, trzeszczenie tapicerki. Już takie przypadki na forum były i salon to poprawiał. Tylko nie potrafię jednego zrozumieć. Jak w trakcie eksploatacji auta zawieszenie może się jeszcze bardziej usztywnić. To wbrew prawom mechaniki. Sprawdź ciśnienie w kołach bo innego powodu nie może być chłopie...

Wysłane z mojego Mi-4c przy użyciu Tapatalka