Astra5Klub.pl

http://natemat.pl/195175,no-to-uproscil ... gowych-itd
http://www.rp.pl/Podatek-dochodowy/3112 ... znesu.html

Brawo. Ja zamknąłem budżet auta w maksymalnej racie. Teraz dojdzie mi 125 zł raty. Cóż socjal. Dają 500 biorą 700. Dają cudze biorą cudze. Będzie temat burza ale drogi wyborco PiSu zafundowałeś nam droższe samochody!

Myślę, że tyczy się to większości nas prowadzących firmy - generalnie słabo na maxa....p.s. zmieniłem temat nieznacznie - polityka to nie temat tego forum

No to było tylko kwestią czasu... Szkoda, powoli gaśnie światło w tym pięknym kraju

Nie rozumiem o co wam chodzi. Do tej pory chyba też tak było, że jak się kupowało samochód na firmę, ale użytkowało się go też prywatnie, to płaciło się 50% VAT. 100% VAT jest też dostępny, tylko trzeba prowadzić kilometrówkę (co akurat robię obecnie użytkując samochód prywatny w DG).

Tu chodzi o podatek dochodowy.
Teraz jeśli auto prywatnie używane w firmie odliczasz 50% VAT i 100% dochodowego.
Będzie 50% VAT i 50% dochodowego. Mnie w leasingu wyniesie to 7500 zł

Tutaj chodzi o koszty uzyskania przychodu. Do tej pory podatek dochodowy odliczany był w 100% niezależnie od rodzaju użytkowania auta, tylko Vat był dzielony. Wg nowej propozycji będzie można odliczyć tylko połowę podatku dochodowego, od auta użytkowanego w sposób mieszany. W przypadku Vat-u, te 50% które nie są odliczane, można wrzucić w koszty, więc z tej połowy i tak odliczamy 18-19% podatku dochodowego. Defacto nieodliczona część Vat-u idzie w koszty. Natomiast połowa kosztów, której nie będzie można odliczyć po prostu przepada.

OK, myślałem, że to o VAT chodzi. W takim razie całkiem nie-OK...

Niestety...

Ja co prawda kupuje jako osoba prywatna, wiec to mnie nie dotyczy, ale w tym drugim artykule piszą, że będzie można odliczyć 100% kosztów tylko trzeba będzie prowadzić jakąś ewidencje.

Tak, jest tzw. "kilometrówkę". Można ewidencjonować przebiegi auta wykorzystane ściśle w celach prowadzenia DG, w takim przypadku przysługuje odliczenie 100 % od całości kosztów eksploatacyjnych.

Ja w sumie jeszcze nie podpisałem umowy leasingowej, więc teoretycznie mógłbym zrobić sobie większą wpłatę własną i sobie odliczyć 100% VAT i 100% dochodowego do tego Czerwca. Obecnie trzeba jakoś wykazywać, że samochód jest wykorzystywany w 100% na firmę? Czy można zmienić charakter wykorzystywania samochodu w trakcie trwania umowy leasingowej?

Realnie są to straty dla każdej firmy - dla mnie korzystającego z firmówki i prywatnie to w skali roku całkiem duże uszczuplenie kosztów...kiedyś zrobiłem taki kalkulator co można zyskać na zakupie auta w leasingu...teraz będę musiał go zaktualizować....eh, bezsens...

Prowadzenie ewidencji to jakaś śmieszna historia...po prostu musisz wpisywać za każdym razem ile km zrobiłeś...przyuważ jak diler jedzie z Tobą na jazdę próbną...wpisuje stan licznika podczas wyjazdu i zjazdu...i w ten sposób udowadnia, że nie korzysta z tego do celów innych niż "służbowe"...

Mi by się nie chciało...choć może będzie musiało się zechcieć??

Ok, rozmawiałem z księgową i powiedziała, że można zmienić charakter użytkowania samochodu w DG (chyba przez formularz VAT-26). Ale wtedy urząd ma prawo do kontroli - trzeba mieć kilometrówkę i faktury.

Spokojnie, nie wpadną zaraz na kontrolę, u mnie w firmie, kilka razy do roku składam VAT-26, bo zmienia się charakter użytkowania jakiegoś auta. Zdecydowana większość floty to osobówki użytkowane w trybie mieszanym. U.S. nigdy się nie czepiał.

Nie bardzo rozumiem wasze zarzuty. Jeśli ktoś używa auta wyłącznie w firmie i prowadzi ewidencję to odlicza sto procent VAT i dochodowego. Jeśli nie to połowę. Chyba uczciwie?

Masz firmę? Chyba nie. Jeśli prowadzisz firmę na ogół jednoosobową, to decydujesz się na niższy ZUS, małą emeryturę masz ryzyko, ponosisz koszty działalności. PD zawsze odkąd pamiętam można było odliczać cały i ludzie to kalkulują przy zakupach. Nagle rząd zabiera ci pokaźną sumę kasy bo zmienia prawo.
To tak jakby podwyższyli ci czynsz za mieszkanie z 500 do 750. Zawsze wiedziałeś że płacisz stałą kwotę, teraz masz dopłacać 250, ale czemu?

Też uważam, że jest to w sumie "uczciwe" (chociaż biorąc pod uwagę ilość i wysokość podatków w kraju, to robi się kwestia dyskusyjna).
Jednak prowadzenie ewidencji jest strasznie upierdliwe, no i takie coś boli biorąc pod uwagę przyzwyczajenia. Gdyby to było coś nowego, np.: dotyczy tylko rzeczy kupionych po wprowadzeniu przepisu to byłoby lepiej, bo każdy by sobie mógł lepiej przekalkulować koszty przy zakupie. A tak, to nagle zabierają Ci jakąś tam kasę :/

Problemy są jak ktoś używa pół na pół i do tej pory odliczał 100% od dochodowego i 50% VAT.
Pytanie, czy jak się sprzedaje samochód służbowy to czy też płaci się 50% czy pełną stawkę?

Edit: Ale ja się też zastanawiałem, czy nie mógłbym przez pierwsze 6 miesięcy użytkować samochodu tylko na potrzeby DG, a potem przejść na 50%.

Myślę, że posiadanie auta do celów prywatno-służbowych było pewnym sposobem na zachęcenie do prowadzenia działalności...rozpatrzmy przypadek mój - prywatny...auto kupiłem zanim założyłem firmę - wciągnąłem auto do firmy i z racji iż jestem płatnikiem VAT, a wciągnięcie poszło po zmianach przepisów odliczam teraz 50% VAT od wszystkiego co związane z autem - przykład:

Tankuję za 100 zł netto - tj. 123 zł brutto - jeśli się mylę proszę o poprawienie;
- 100 zł idzie jako koszt;
- 11,5 zł VAT idzie do odliczenia;
- 11,5 zł VAT idzie w koszt;

Po zmianie:
- 50 zł idzie jako koszt;
- 11,5 zł VAT idzie do odliczenia;

Czyli masz realnie mniejsze koszty prowadzenia działalności czyli "stratę" jeśli nie prowadzisz kilometrówki na poziomie: 61,5 zł?

Podobnie się to ma w leasingu i innych czynnościach jak serwis, wymiana opon, wszelkie zakupy, myjnie, gadżety, etc...jak masz sytuację, że na auto rocznie wydajesz całkiem sporo to realnie te 50% Cię zaboli...zaboli bo będziesz miał większą sumę do opodatkowania, bo nie pomniejszysz tej sumy o koszty, dokładniej o te 50% kosztów, bo właśnie Ci je zabierają...

Więc jasne, że przyzwyczajenie przyzwyczajeniem ale dla mnie to nie jest dobra zmiana tylko zmiana mająca wyciągnąć trochę kasy z mojej kieszeni...bo wystarczy badanie techniczne do celów VAT-1 i możesz odliczać 100% kosztów i VAT ale teraz niech ktoś da sobie rękę obciąć, że samochodu dostawczego nigdy nie używa do celów prywatnych? Jeśli więc zabieramy komuś coś co miał to zróbmy to po równo...niech każdy przedsiębiorca chcąc odliczać 100% VAT i kosztów ma obowiązek kilometrówki...jeśli nie - trudno może odliczyć 50%...wtedy będzie to uczciwe.

Faktycznie to jest tak:
Dzisiaj paliwo 100 zł netto:
Vat - 23 zł
PD - 19 zł (zakładając że płacimy stały 19%)

Do odliczenia VAT 11,5 zł
Do odliczenia PD 19 zł

Faktyczny koszt paliwa to nie 123 zł tylko 92,50 zł.

Po zmianach
Do odliczenia VAT 11,5 zł
Do odliczenia PD 9,5 zł

Faktyczny koszt paliwa to nie 123 zł tylko 102 zł

Różnica 9,5 złotego na 100 zł netto - i tak to się ma do wszystkiego co z autem związane.

Załóżmy więc że przez rok czasu z różnych źródeł tj leasing, zakupy do auta, paliwo, naprawy poza gwarancją itd uzbiera się jakieś 20 tysięcy złotych. Wg nowego opodatkowania z kieszeni podatnika ubędzie 1900 zł. Nie mówcie mi że to mało.

Wiadomo o co chodzi. Trzeba załatać dziurę w budżecie. To idealnie się wpisuje w ramy "równości i sprawiedliwości społecznej", którą bez problemu się sprzeda w mediach, a ludzie którzy będą narzekać na to - to bezwzględni wyzyskiwacze związani z opozycją.

No ale to już zbytnio polityczne dyskusje, więc EOT.

Sama idea, jaka do tej pory funkcjonowała IMO była bardzo przejrzysta i np. dla firmy w której pracuję korzystna. Przykład: mamy głownie osobówki, kupujemy auta drogie typu: XC60, E-klasa. Przed zmianami z 01.04.2014, przy zakupie takiego samochodu, limit odliczenia Vat-u stanowił 60% podatku, nie więcej niż 6.000,- kwotowo, co jest absolutną bzdura, przy aucie za 200.000,- netto. Vat-u od paliwa nie odliczało się w ogóle. Gdyż auta były osobowe i użytkowane w sposób mieszany. Uproszczenie tego do możliwości odliczenia 50% Vat-u od wszystkiego tj. zakup + eksploatacja, daje w naszym przypadku tarczę podatkową na niezłym poziomie. Teraz będzie znacznie gorzej...ale jaki mamy na to wpływ? Możemy sobie jedynie ponarzekać.

Niby tak. Na razie tylko narzekamy. Ale niedługo rząd może się zdziwić, jak ludzie na JDG przeniosą sobie działalność do Czech / Słowacji. Niech jeszcze tylko wprowadzą zmiany w jednolitym podatku, oczywiście w ramach równości społecznych, i będzie ciekawie... Oby nie.

EDIT: miało być EOT, przepraszam. Denerwuje mnie to po prostu

Zdziwią się tym bardziej, że w Polsce DG to najpopularniejsza forma zatrudnienia. A kwota wolna nadal na poziomie sprzed 8 lat...

Dobra zmiana....pajace

Offtopowo... Powiem tak.... absolutnie nic mnie tu nie dziwi. Rozdawnictwo na taką skalę jak to całe śmieszne "500+" musi mieć swoje konsekwencje - to jest dopiero początek.

A będzie tylko gorzej... Ludzie się lawinowo zwalniają z zakładów, bo z "patologia+" i zasiłku dostają tyle samo lub więcej niż to co zarabiali... Najgorzej jak się okażę, że przy następnych wyborach będzie już za późno na sprzątanie tego gnoju

Proszę nie OffTopować POLITYCZNIE - meritum sprawy jest oczywiście - ktoś chce zmienić funkcjonujące zasady aby zebrać kasę...pytanie które powinniśmy postawić - np. Tobie @Kuba jak ustrzec się przed takim "rabunkiem" ???

Chciałbym znać odpowiedź. Prowadzenia "kilometrówki" nie polecam, bo to problematyczne. Czy to leasing czy wynajem, to ten sam katalog czynności "eksploatacja samochodu" i tak jak paliwo, serwis, konserwacja, części, podlega opodatkowaniu w identyczny sposób. Nie widzę na chwile obecną ścieżki obejścia tych 50% kosztów.

Zwróćcie jednak uwagę że osoby które nie mają działalności mogą patrzeć na to wszystko inaczej.