Jeśli już wchodzimy w koszty używania hybrydy/elektryka/autka tradycyjnego. Należy pamiętać o innych rzeczach niż samo zaoszczędzenie na paliwie.
Problemem w elektrykach jest duża utrata wartości.
Za około 5 letniego leafa trzeba dać przeciętnie 50tyś zł.
Za astrę j 5 letnią też około 50 tyś zł. (1,6 turbo 160+km i dobre wyposażenie, tak by cieszyło autko nas)
Niemniej jednak koszt zakupu jest zupełnie inny. Przyjmując dzisiejsze ceny to 150tyś vs 80tyś (za trochę ponad tyle wyrwałem moją astrę).
Załóżmy średni przebieg 20tyś/rok.
Koszt jazdy elektrykiem to równowartość około 1.5litra benz/100km (jeśli "tankujemy" z gniazdka domowego)
Koszt jazdy 1.6 T 200km to spalanie pomiędzy 6.1, a 8.9. W zależności od temperamentu kierowcy. Uśredniając 8l.
Zaoszczędzamy 6.5 litra benz PB 98 której koszt to 5zł/l.
Przejeżdżając 20tyś km elektrykiem zaoszczędzimy 20000/100*6,5 1300l paliwa. Co daje równowartość 6500zł.
Powiecie "ceny przeglądów elektrycznego pojazdu są zerowe!". Otóż nie, ceny są niestety podobne. Natomiast akumulator ma żywotność przewidzianą na około 200tyś km. Czyli maksymalnie zaoszczędzimy 65tyś zł na paliwie.
Niestety daje to róźnicę na poziomie 5 tyś dla astry jako wygranej.
Czytałem pewne wypociny w internetach iż ceny akumulatorów o pojemności spadły do trochę ponad 1tyś zł za 1kwh. (1/4 ceny sprzed 10 lat)
Natomiast cena akumulatorów ma dalej spadać tak by koszt produkcji autka spalinowego z turbo oraz elektryka się zrównał w okolicach 2025/2030 roku. Zależy kto przewiduje. By zaparzyć herbate należy zalać ją gorącą wodą. Wszystko to powinno się przemyśleć.
Rozsądnym byłoby poczekanie z kupnem elektryka aż do czasu gdy dopłata do niego nie będzie przekraczać 20% wartości samochodu. Bądź co mniej prawdopodobne, aż do czasu gdy elektryki przestaną tracić tak znacząco na wartości. Prawdopodobnie odbywać się to będzie za czasów schyłka następnej generacji leafa/ początku 3 gen.
Nie rozważam tutaj wartości użytkowych takiego samochodu jak zasięg (350km dla nowej generacji leafa już wygląda dobrze), żywotności podzespołów, szpanu czy też przyjemności z jazdy (elektryk jest dużo przyjemniejszy, sam byłem zaskoczony) 100 koni w elektryku vs 100 koni w PB to jak DSG vs skrzynia zautomatyzowana.
Co do hybryt plug in.
Mają one sens kiedy mamy zamiar mieć tylko jedno autko w rodzinie, a nie chcemy rezygnować z oszczędzania na paliwie.
Koszt priusa plug in to około 140tyś zł. Zasięg to 50/55km w trybie na SZTRUM. W momęcie kiedy pokonujemy max 60km dziennie zaczyna mieć to sens. Natomiast jest to temat na kiedyś.
Pozdrawiam wszystkich wnikliwie czytających