Segor pisze:Oczywiście, że możesz. Po prostu jeżeli pójdzie dalej ruda od tego miejsca, to oni Ci nie uznają tego w ramach gwarancji na karoserię, co jest dość oczywiste. Jednak jak chociaż trochę się do tego przyłożysz, to nie będzie mowy o rdzewieniu. I nie myśl o gwarancji jak o jednym elemencie. Na każdy element z osobna jest gwarancja, na karoserię masz 12 lat, a na pozostałe elementy po 2 lata. Jeżeli Ci wymienią coś, to na każdy taki element masz znów gwarancję (1-2 lata). A to czy tracisz gwarancję na dany element zależy od tego jak Twoje działanie mogło wpłynąć na niego - naprawa blacharki nie wpływa np. na gwarancję na silnik.
Z ubezpieczycielem w sumie podobnie. Dopóki nie zgłaszasz szkody, to ich nie obchodzi co się dzieje z autem. Dopiero gdybyś chciał zmienić ubezpieczyciela, bądź warunki ubezpieczenia, to mogą chcieć poznać stan auta. I wtedy taka naprawa może, ale nie musi, wpłynąć na wycenę auta (drobne poprawki lakieru nie mają znaczenia, co innego jakbyś sam sobie zaszpachlował jakiś duży element i pomalował puszką spray'u ).
Dzięki za info. Dziurek nie ma na wylot ale wgniecenie. Lakier wygląda że jest w całości nie popękany. Do wiosny to tak zostawię i potem się to naprawi.