remiem pisze:Słaby wzmacniacz i SUPER głośniki doprowadzi do charczenia i zniekształcenia, a dzieje się tak, gdy wzmacniacz jest niższej mocy ciągłej niż głośniki i z taką sytuacją mamy do czynienia w 99% przypadków seryjnego nagłośnienia.
Zasada jest prosta. Wzmacniacz musi być mocniejszy niż głośniki, żeby wydobyć z nich jak najwięcej.
wybacz Kolego, ale bzdury wypisujesz.
Głośnik musi mieć większą moc niż wzmacniacz, żeby wytrzymał prąd, który do niego doprowadzisz. Głośńiki są sterowane prądem. W dawnych czasach przyjmowało się, że głośnik/kolumna musi mieć ok. 30% większą moc ńiż wzmacniacz. Teraz pewnie są inne materiały, to i zapas mocy może być mniejszy. To tak, jakbyś żarówkę 12V zasilił z 24V. Zaświeci i to jaśniej, tylko jak długo?
A modyfikacje instalacji audio polegają na pominięciu wzmacniacza końcowego i pobraniu sygnału z przedwzmacniacza. Ten podaje się na zewnętrzny wzmacniacz większej mocy. Zamontowanie wzmacniacza dodatkowego na wyjściu radia da efekt taki, że wzmocnione zostaną dźwięki audio, ale i wszystkie zakłócenia wychodzące z radia.
Jeżeli zaś chodzi o głośniki, to te zamontowane w samochodach są kompromisem jakości i ceny. Bo samochody, podobnie jak wszystko inne, konstruują teraz księgowi. Dobry warsztat audio dobierze głośniki do wzmacniacza i do samochodu. Bo te same głośniki będą inaczej brzmiały w każdej budzie (marce samochodu).
Więc najlepiej, ulepszając audio w aucie, wmienić/zgrać wszystkie elementy toru audio i wnętrza ( wyciszenie drzwi, umocowanie luźnych plastików itp, itd).