Astra5Klub.pl

Witam,
Wyskoczył mi komunikat ESC, przy tym w aucie brakuje mocy, obrotomierz nie działa i wydaje mi się, że wykazuje większe spalanie.
Znajomy diagnosta podpiął komputer i pojawił się błąd P0335 - Nieprawidłowy sygnał z czujnika obrotów wału.
Czujnik na kanale da się wypiąć i zmienić, przymierzam się - nowy to koszt 211zł.
Auto już po gwarancji, wcześniej zero problemów z autkiem.

Miał ktoś podobny problem? Są jakieś metody do spróbowania usunięcia kłopotu, np czy odpięcie klem z aku coś pomoże?
(2016 r., właśnie pękło 50kkm)

A tłoki całe? Bo auto z rocznika zagrożonego tą awarią i niektóre z objawów jakby znajome.

W celu weryfikacji należałoby sprawdzić sprężanie na pierwszym cylindrze.

skoro obrotomierz nie działa i dodatkowo wyskakuje blad czujnika walu, to obstawiam hmm… czujnik polozenia walu? ;)

komisarzryba pisze:skoro obrotomierz nie działa i dodatkowo wyskakuje blad czujnika walu, to obstawiam hmm… czujnik polozenia walu?

Geniusz!!!

colins pisze:A tłoki całe? Bo auto z rocznika zagrożonego tą awarią i niektóre z objawów jakby znajome.

Raczej nic nie wskazywalo na to, zeby cos bylo z nimi nie tak, ale sie temu przyjrze. Świecą się kontrolki od układu kontroli emisji spalin i układu ESC. Wymienie ten czujnik i zobaczymy czy to przez to. Trzeba na niego czekać z Niemiec kilka dni, bo w PL a przynajmniej w Krakowie nie mają...

No to trzymam kciuki za to żeby to był tylko ten czujnik. Jeśli problem będzie dalej, to zmierz jednak ciśnienie sprężania (ze szczególnym uwzględnieniem pierwszego cylindra).
Smuci mnie jeszcze jedna sprawa w tym wszystkim. Do niedawna cieszyłem się, że posiadamy Astry z jeszcze normalnymi i nie wykastrowanymi silnikami 4-cylindrowymi, które za jakiś czas będą szczególnie poszukiwane na rynku wtórnym. Ostatnio jednak coraz częściej czytam o problemach z zaopatrzeniem w części zamienne i także Ty piszesz o opóźnieniach w dostawie. W związku z tym zaczynam obawiać się o przyszłość naszych Astr jeszcze spod znaku GM. Czyżby to celowe działanie żabojadów z PSA, by jak najszybciej umarły śmiercią naturalną?

Problem z czesciami, moze byc spowodowany tym, ze astra to w miare swieze auto. Wiekszosc egzemplarzy jest jeszcze na gwarancji i auto naprawia sie w serwisie, a nie w zwyklym warsztacie. Auto mlode, nie psuje sie czesto, to po co zapychac wlasny magazyn, jak na centralnym jest dostep. A ze trzeba troche poczekac, no coz, klient poczeka, bo i tak na razie nie ma wyjscia.
Bedzie parcie na czesci, a bedzie, bo sprzedaz tego modelu jest w czolowce, to i zamienniki sie pojawia. Nie jest tajemnica, ze nie na sprzedazy auta sie zarabia, a na jego naprawie i wlasnie czesciach.

Co do usmiercenia, pieron wie co to bedzie z tym oplem. Moze tez dlatego dealerzy nie pchaja na magazyny czesci, bo sami maja wiele pytan bez odpowiedzi.

Wymiana czujnika nie pomogła, może jakieś zwarcie na przewodach, jakaś kuna ugryzła czy coś... Jestem już umówiony w ASO.

Nadal sugeruję zmierzenie ciśnienia sprężania ze względu na ryzyko uszkodzenia tłoka w tym roczniku. Oby to nie było to, jednak bez względu na diagnozę napisz nam proszę co było przyczyną.

No i były pogryzione kable w okolicach czujnika. Polutowali, pokasowali błędy i hula.
Mam jeszcze wyciek z półosi z dwóch stron (pasuje wymienic simeringi). To i sprawdzenie tłoka ogarne we własnym zakresie (teraz mi sprawdzali ''na oko" i niby jest ok, nie wyczuli problemu)

No to super, że najgorsza diagnoza nie sprawdziła się.