Dwa miesiące po wizycie w ASO w ramach akcji serwisowej tej z DPF czy bardziej ze spalinami.
Od razu po wyjechaniu z ASO zauważalny zwiększony apetyt na paliwo. Jeżdżę stałe długie trasy po S1 w porównywalnych warunkach drogowych. Średnie spalanie skoczyło z 5 na 5,5/100km. Plułem sobie w brodę po co jechałem do ASO.
Ale...
Po wyjeżdżaniu 4 baków spalanie wróciło do normy czyli ok. 5l/100km i utrzymuje się takie już ok 6 baków więc liczę że się przegryzło.
Jedynie tak jak ktoś wcześniej pisał czasami przy równej jeździe przez 2/3s dorzuca dodatkowe dawki paliwa bo chwilowe spalanie mocno wzrasta i zaraz wraca do normy.
Innych różnic nie zauważyłem. Dopala się taksamo często jak wcześniej, zazwyczaj na 1 km przed domem