Astra5Klub.pl

Po 20 tys. awaria - zapalone dwie kontrolki, auto na niskich obrotach praktycznie nie jest w stanie jechać. Warsztat, diagnoza - cewki zapłonowe. Dzisiaj telefon, wymienione, brak ciśnienia w silniku, rozbierają i auto zostaje, nie wiadomo kiedy będzie :/. Mam i gwarancję i AC i assistance z Opel FlexCare, a auta zastępczego nie mogę dostać bo dowlokłem się do zakichanego warsztatu o własnych siłach zamiast wezwać lawetę (to tak dla potomnych ku pamięci).
Ktoś wie konkretnie ile może trwać naprawa gwarancyjna zgodnie z prawem, po której można zrobić awanturę i ew. podjąć jakieś dalsze kroki? Może jest jakiś sposób aby domagać się jednak samochodu zastępczego (samochód dodatkowo jest w leasingu, firma ponosi straty bo nigdzie nie można dojechać na czas)

Tyle ile będzie konieczna - tak pewnie Ci odpowiedzą...ale skoro masz Flexa to znaczy, że nie masz fury zastępczej? Które ASO?

Aby dostać zastępcze z Flexa trzeba zgłosić awarię przez ich Assistance. Pisałem już o tym. Ja bym próbował po prostu teraz zgłosić do Assistance, że auto uległo awarii, ale lawety nie trzeba bo jest pod serwisem. Może przyjmą pomimo tego, że serwis już przyjął wcześniej auto. Trochę kiepsko, że liczą są procedury, a nie dobro klienta...

ASO na Muchoborskiej we Wrocławiu. Obdzwoniłem już wszystkich, łacznie z leasingodawcą, ale oczywiście każdy ma w dalekim poważaniu teraz, umowa nie przewiduje i dziękujęmy - takie oto podejście do klienta :/.

masakra,
ten salon to generalnie jakaś porażka,
jak szukałem samochodu byłem tam dwa raz - dwa razy nikt do mnie nie podszedł, jak już podszedłem do stanowiska to odniosłem wrażenie że przeszkadzam Panu Sprzedawcy, i między innym dlatego wybrałem auto w innym serwisie.

czekając raz w ASO Opla byłem świadkiem takiej sytuacji, że auto klienta musiało zostać na serwisie (brakowało im części), ale nie byli w stanie zapewnić auta zastępczego, a klient stanowczo nie chciał zostać bez samochodu. jedną z propozycji obsługi było wydanie auta z adnotacją, że wydają niesprawne (chyba coś z chłodnicą było), a klient ma przejechać kilkaset metrów i zadzwonić po lawetę z flex care + auto zastępcze... ostatecznie nie wiem na czym stanęło, bo przeszli w bardziej ustronne miejsce.

Będę oddawał auto na trzy dni po tym jak gościu mi leciutko zderzak zarysował. Szkoda naprawiana przez ASO. Sami proponowali auto zastępcze. Co Serwis to inaczej

JG45 pisze:Będę oddawał auto na trzy dni po tym jak gościu mi leciutko zderzak zarysował. Szkoda naprawiana przez ASO. Sami proponowali auto zastępcze. Co Serwis to inaczej

Z OC sprawcy Ci się po prostu należy;)

robal, załatwili Ci w końcu to auto zastępcze? Mam podobna sytuację - zostawiłem auto w celu zdiagnozowania usterki - dzwoni po dwóch dniach pan z ASO z informacją, że auto ma rozebraną skrzynie i jedzie do Poznania do specjalistycznego serwisu i nie będzie go 2-3 tygodni

Czy gwarancja ulega przedłużeniu o czas naprawy ? Przecież nie można naprawiać auta 3 tygodnie bez konsekwencji. Takie naprawy można prowadzić miesiącami, raz silnik raz skrzynia raz lakiernia, czytam i nie wierzę, że do tego doszło w tym naszym kraju.

Teed pisze:Czy gwarancja ulega przedłużeniu o czas naprawy ? Przecież nie można naprawiać auta 3 tygodnie bez konsekwencji. Takie naprawy można prowadzić miesiącami, raz silnik raz skrzynia raz lakiernia, czytam i nie wierzę, że do tego doszło w tym naszym kraju.

Tak. Tyle czasu ile stała w serwisie tyle masz dodatkowej gwarancji.

W przypadku kiedy nie masz auta zastępczego możliwe że tak będzie. Ale gdzieś na forum ktoś kiedyś wklejal odpowiedź wtedy jeszcze chyba od GM... że nic takiego nie będzie ... żadnej dłuższej gwarancji bo jak dobrze pamiętam klient miał zastępcze. Co chyba jest niezgodne z prawem i tak i tak... trzeba by było to zgłosić do federacji praw konsumenta

@Michau jaki problem miałeś ze skrzynią? Masz automat?

Z jego profilu znajdziesz, że tak, automat.

Pojechałem z:

automat-150km-stuk-przy-przyspieszaniu-t832.html

stuk-i-lekkie-szarpni-cie-przy-zmianie-z-na-r-t1446.html

wyj-cy-dyfer-w-astrze-150-koni-automat-t1041.html

Wspominałem o ww. tematach, co ciekawe podobne jaja dzieją się w Insigniach, jednakże ASO dostała zalecenie z GM, żeby zacząć od skrzyni. Auto oddane w poniedziałek, w czwartek tel o wysyłce auta do Poznania.

Kierownik serwisu wspomniał coś o załatwianiu auta zastępczego. Stąd moje pytanie czy mi przysługuje czy coś spaprali i chcą mnie udobruchać zanim mi o tym powiedzą...

W ciągu pierwszego roku jeśli naprawa trwa dłużej niż 24h należy się auto zastępcze( tak zdaje się jest w warunkach gwarancji).
Ja natomiast praktycznie zawsze dostawałem bezpłatnie zastępczaka mimo że naprawy trwały po kilka godzin.
Ja mam dokładnie te same problemy, sprawę zgłaszałem do centrali Opla, czekam teraz aż serwis się odezwie w sprawie terminu. Podobno zamówili jakieś graty i czekają. Może powiedzieć coś więcej czy mają jakieś podejrzenia co się dzieje? Gdzie odstawiłeś auto?Ja zgłaszałem w Raszynie.

ja miałem awarie w 2 roku użytkowania więc auto zastępcze mi nie przysługiwało nie miałem tej całej opieki czy jak to się tam zwie, ale jak auto trafiło na właściwą naprawę do warsztatu to auto zastępcze dostalem corsę bo corsę ale było - kwesita salonu i doradcy jak mu się chce to coś wymyśli żeby pomóc klientowi.

Opel Nexteam, Warszawa. Tam też ją kupiłem. Póki co sami nie wiedza co jest grane, tak jak wspominałem - wysyłają auto do Poznania. Jak się dowiem to dam znać w odpowiednich tematach.

U mnie jak tłok stwierdził że ma dosyć to chłop powiedział w MM w Kato że jeżeli naprawa będzie trwała dłużej niż 2 tygodnie to należy mi się zastępczak - trwała równe 2, a na ostatnie 2/3 dni dostałem zastępczaka tak czy siak bo ich grzecznie acz stanowczo przycisnąłem bo za dużo miałem do roboty

Oddawałem auto do testów w serwisie na okres nikomu wcześniej nie znany lecz jak się okazało trwało to 3 dni. Dostałem auto zastępcze. Oczywiście musiałem o zastępczaka upomnieć się lecz większego problemu nie było także bardzo dużo zależy od danego serwisu i ich podejścia tez do klienta

ja tez zostawiłem samochod do diagnozy na czas nieznany (okazało się, ze na tydzień) i bez pytania dostałem zastępczy.

Serwis może dać wam samochód zastępczy ale nie musi - generalnie jest jakaś pula takich pojazdów dla klientów - są to samochody dealera.

Jesli chcecie mieć samochód z Assistance Opla (gwarancja = 1 rok od odbioru, FLEX CARE = cały okres trwania przedłużonej gwarancji), to zawsze dzwonimy po lawetę. Nie dotaczamy się do ASO.

Czyli jeśli mam flexcare na 5lat to znaczy że mam assistance cały czas? Bo jak dzwonilem kiedyś do assistance to Pani głośno sobie czytając co widzi na ekranie powiedziała że jeszcze mam aktywny do grudnia...

Flexcare wydłuża assistance, na stronie można sprawdzić. A mi dealer powiedział, że mogę podjechać nawet pod salon, ale tam mam zadzwonić przez onstar i kazać im przejąć pojazd.

Dostałem samochód zastępczy z puli ASO po tygodniu, czas diagnozy - nieznany. Czekałem na zgodę GM na pokrycie kosztów gdyż auto jest starsze niż rok.

Michau pisze:Dostałem samochód zastępczy z puli ASO po tygodniu, czas diagnozy - nieznany. Czekałem na zgodę GM na pokrycie kosztów gdyż auto jest starsze niż rok.

Update: Samochód zastępczy na 50 dni

ktoś się pytał o przedłużeniu gwarancji o czas pozostawienia auta w ASO. Taka sytuacja również spotkała mnie kilkakrotnie, lecz gwarancja nie została przedłużona ! ASO jak i OPEL Polska argumentowali to tym iż skoro miałem wydane auto zastępcze to przedłużenie gwarancji nie przysługuje ? Informowałem się w Federacji Konsumenta, lecz nie byli zorientowani ! Mam inne zdanie na ten temat, tym bardziej, że zapisy w książce gwarancyjnej stanowią inaczej. Na razie mam inny problem dotyczący "odpalania samochodu"z którym walczę od blisko 2 lat, ale z pewnością do tego tematu wrócę.

Ja 3 tygodnie po odbiorze nowego samochodu musiałem zostawić je w ASO na poprawki wyłapanych błędów i niedoróbek - pani w serwisie zaproponowała mi samochód zastępczy ale płatny...
Nie skorzystalem, bo nie sprzedałem jeszcze poprzedniego samochodu i mam czym jeździć, ale propozycja dość dziwna... a jutro auto trzeci dzień już w serwisie...

Witam

Umówiłem się na wizytę do serwisu ASO, w którym powiedziano mi, że auto na 2 dni musi zostać u nich. Na pytanie odnośnie auta zastępczego padła odpowiedź, że nie ma problemu ale to jest koszt 50 zł za dzień. Na pytanie czy aby w 1 roku nie należy sie auto w gratisie stwierdził, że nie a jeśli już to przez assistance tylko nie jest pewny czy taką awarię uznają za zasadną do otrzymania auta. Na koniec serwisant stwierdził, że może policzyć 50 zł za te 2 dni. Jak to w końcu jest? Auto zastępcze to tylko dobra wola serwisu? Korzystał ktoś z assistance w takim przypadku? Jeśli tak to jak to wygląda w praktyce? Raczej nie będę mógł sobie pozwolić by czekać parę godzin na auto.

jak chcesz auto to dzwoń na assistance - nawet spod ASO